Kampania wyborcza premiera Litwy w Polsce

Obrazek użytkownika MD
Kraj

W ubiegłym tygodniu miała miejsce krótka wizyta premiera Republiki Litewskiej Andriusa Kubiliusa w Polsce. Spotkał się on z premierem Donaldem Tuskiem. Ogłoszono, iż tematem rozmów była kwestia współdziałania w dziedzinie infrastruktury i energetyki oraz współpracy regionalnej. Brzmi to jak kpina, bo budowa elektrowni jądrowej z naszym udziałem na Litwie to przy obecnej ekipie rządzącej czysta fantazja, współpracę regionalną Tusk realizuje w Berlinie i Moskwie a o infrastrukturze to lepiej nie mówić.

Władze Republiki Litewskiej doskonale czytają politykę rządu Tuska i nawet kilka razy dawały wyraz jej dezaprobaty. W kwietniu br Prezydent Litwy Dalia Grybauskaite demonstracyjnie nie przyjęła zaproszenia Bronisława Komorowskiego na spotkanie przywódców państw nadbałtyckich. Trzeba w tej kwestii przyznać słuszność pani Prezydent bo Polska pod rządami obecnej koalicji zrezygnowała z polityki budowania sojuszu państw Europy Środkowo-Wschodniej. Kontynuując ten ton czerwcu br Dalia Grybauskaite stwierdziła, że współpraca z Polską może zaczekać.

W świetle tak demonstrowanej niechęci prezydenta Republiki Litewskiej doszło do spotkania premierów obu państw.  Na takim szczeblu nie uzgadnia się żadnych konkretnych spraw. Wcześniej muszą zrobić to eksperci. Wiadomo, że toczą się jedynie rozmowy polsko-litewskie w sprawie reformy szkolnictwa Polaków na Litwie. Żadnego porozumienia w tej sprawie nie osiągnięto, strona litewska wyraziła chęć ustępstw a kolejną turę rozmów ustalono na 14 października.

A zatem spotkanie premierów było czysto propagandową zagrywką przede wszystkim w interesie premiera Litwy bo to on ma wybory parlamentarne właśnie... 14 października.  Kubilius będzie mógł się pochwalić w kampanii wyborczej fotkami z premierem Polski i głosić, że mimo wielkich trudności potrafi nawiązać współpracę z trudnym partnerem. Polaków na Litwie do siebie tym nie przekona, ale ugrupowaniom litewskim pokazuje, że nie licząc się z Polakami na Litwie można demonstrować współpracę z Polską.

Spotkanie to zbiegło się w czasie ze zmianami granic okręgów wyborczych na Litwie w wyniku czego obszary zamieszkałe w większości przez Polaków zostały rozbite i przyłączone do okręgów gdzie zdecydowaną większość stanowią Litwini. Natomiast w przypadku Wileńszczyzny i Wilna gdzie regularnie wygrywa Akcja Wyborcza Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego (AWPL) utworzono dwa okręgi po ok. 45 ty wyborców w przeciwieństwie do Kowna, gdzie utworzono trzy okręgi po ok. 30 tys. wyborców. W efekcie Litwini z Kowna wybiorą trzech posłów a ta sama liczba wyborców z Wileńszczyzny, tyle że Polaków, będzie miała dwóch przedstawicieli.

Przypomnieć trzeba, że AWPL odniosła znaczący sukces w wyborach samorządowych w lutym 2011 r. Wówczas zwiększyła swój stan posiadania w samorządach z 53 mandatów o 65. W obliczu zapowiadającego się kolejnego sukcesu wyborczego Polaków na Litwie, władze w Wilnie postanowiły mu zawczasu przeciwdziałać metodami administracyjnymi. W takim świetle spotkanie Kubiliusa z Tuskiem i do tego jeszcze oświadczenie ministra spraw zagranicznych Sikorskiego o gotowości Polski do resetu w relacjach z Litwą z pewnością umacnia władze litewskie w słuszności przyjętej linii politycznej a nas ośmiesza.

Zaznaczyć trzeba, że sukces ten odniosła w sojuszu z mniejszością rosyjską. Niestety, polityka władz Republiki Litewskiej spycha mieszkających tam Polaków do takiego sojuszu, mimo że nie jest to korzystne ani dla samej Litwy ani dla relacji polsko-litewskich. Korzyści z tego czerpią jedynie Rosjanie. Narastające problemy we wzajemnych relacjach nie są rozwiązywane a jedynie odsuwane na przyszłość bądź zamiatane pod przysłowiowy dywan. Obecne władze tak Polski jak i Litwy ewidentnie nie mają pomysłu na ułożenie, przynajmniej poprawnych, relacji między obu krajami a nawet nie przejawiają rzeczywistych chęci w tej sprawie. Tak skonfliktowanymi państwami Europy Środkowej łatwiej jest manipulować zarówno Rosji jak i Niemcom.

Brak głosów

Komentarze

"My, Polacy sowieccy" - tak pan Ciechanowicz prezentował polską mniejszość w republice litewskiej w 1990 roku.

Dodajmy do tego obsesyjny litewski nacjonalizm.

Nic dziwnego, że relacje wzajemne nie mogły się dobrze ułożyć.

Ale mimo wszystko Litwa leży na Zachód od Polski:
http://niepoprawni.pl/blog/4949/litwa-lezy-na-zachod-od-polski

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#276465

"My, Polacy sowieccy" - tak pan Ciechanowicz prezentował polską mniejszość w republice litewskiej w 1990 roku.

A jak się przedstawia Tusk z Komorowskim w Moskwie?

Vote up!
0
Vote down!
0
#276470

Obaj działają na zasadzie sygnałów, impulsów. Wysyłają czytelne sygnały. ;-)

alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0
#276479