60 lat temu uwięziono kard. Wyszyńskiego i bpa Baraniaka

Obrazek użytkownika raven59
Idee
60 lat temu, w nocy z 25 na 26 września 1953 roku władze komunistyczne aresztowały kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Polski. Wraz z Prymasem aresztowano jego sekretarza, skromnego i cichego biskupa pochodzącego z Wielkopolski, Antoniego Baraniaka. Było to apogeum walki władz z Kościołem katolickim. Dlaczego mimo upływu lat tak mało wiemy o okolicznościach tego dramatu, dlaczego nikt nigdy nie poniósł za to żadnej odpowiedzialności?

]]> ]]>

]]>„Zabrano moją teczkę z bielizną, wszystkie insygnia biskupie i wszystko, co miałem w kieszeniach, z różańcem włącznie, oraz pieniądze, które ubowcy zabrali z mojego pokoju i sypialni. Zaprowadzono mnie do pustej, betonowej celi, w której była prycza, taboret, dzban wody z miednicą i kibel. Groźnie zaskrzypiał potężny klucz w żelaznych drzwiach i wreszcie nastała cisza. Przez zakratowane okno i matowe grube szybki z góry zaglądał ponury poranek 26 września 1953 roku”. Tymi słowami biskup Antoni Baraniak zakończył swój opis wydarzeń z nocy aresztowania Prymasa i jego samego. Tamtego „ponurego poranka” nie wiedział jeszcze, że  przed nim długie 27 miesięcy pobytu w więzieniu, że przez 825 dni i nocy przyjdzie mu zdawać najtrudniejszy egzamin w życiu. Egzamin z bycia więźniem politycznym PRL.]]>

 całość: ]]>http://prasa.wiara.pl/doc/1716887.Zapomniany-meczennik]]>

 

Abp Antoni Baraniak (1904-1977) –

Niezłomny świadek wiary i obrońca Kościoła

W sierpniu 2012 roku obchodziliśmy trzydziestą piątą rocznicę śmierci arcybiskupa Antoniego Baraniaka – niezłomnego świadka wiary i obrońcy Kościoła, w tym szczególnie Kościoła Polskiego.

Antoni Baraniak urodził się 1 stycznia 1904 roku w Wielkopolsce, w Sebastianowie, w parafii Mchy, w chłopskiej wielodzietnej rodzinie. Tam też otrzymał staranne wychowanie religijne i ukończył szkołę powszechną. Jego wybitne uzdolnienia zadecydowały o wysłaniu go na dalszą naukę do salezjanów, których szkoła mieściła się daleko od rodzinnego domu w Oświęcimiu. W wieku szesnastu lat wstąpił do nowicjatu salezjańskiego, pięć lat później złożył śluby wieczyste, po których pracował jako wychowawca w placówkach salezjańskich. W Krakowie rozpoczął studia filozoficzne, potem w Rzymie na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim i Uniwersytecie Apolinaris kontynuował studia teologiczne i prawnicze, zwieńczone podwójnym doktoratem (z prawa kanonicznego oraz teologii). Poznał także języki obce, łacinę i grekę, które pozostały jego umiłowanymi przez całe życie. Nauczył się również doskonale władać językiem włoskim, niemieckim oraz francuskim. W 1930 roku przyjął święcenia kapłańskie w Krakowie z rąk księdza arcybiskupa Adama Stefana Sapiehy.

Rodzinne wychowanie religijne, duchowość salezjańska promująca odpowiedzialność za siebie i drugich, staranne wykształcenie owocowały obficie w życiu księdza arcybiskupa. Prowadził on życie bardzo pracowite i niezwykle skromne, w cieniu dwóch wielkich postaci, kardynała Augusta Hlonda (w latach 1933-1948) i kardynała Stefana Wyszyńskiego (w latach 1948-1957). Młody kapłan podjął pracę, która była służbą Bogu i Kościołowi. Życie arcybiskupa było ciche i zarazem heroiczne, aż do męczeństwa w obronie Kościoła Polskiego i jego Prymasów. Prymas Polski August Kardynał Hlond, salezjanin, poznał w Rzymie swojego współbrata i powołał księdza Antoniego Baraniaka na stanowisko osobistego sekretarza. Od tego czasu datuje się ścisła współpraca tych dwóch postaci – wielkiej indywidualności w Kościele Polskim, kardynała Augusta Hlonda i jego sekretarza. Po śmierci Prymasa, z woli umierającego Kardynała przekazał do Stolicy Apostolskiej sugestię dotyczącą następcy Prymasa Polski, w osobie biskupa lubelskiego Stefana Wyszyńskiego.

W roku 1951 ksiądz Baraniak, w wieku 47 lat, został mianowany przez papieża Piusa XII biskupem pomocniczym gnieźnieńskim. Dalej ze spokojem prowadził zlecone sobie sprawy Kościoła, kierując Sekretariatem Prymasa Polski.W okresie powojennym, w czasach najgorszego stalinizmu i komunizmu, sytuacja Kościoła w Ojczyźnie była bardzo trudna. Mimo zawartego w kwietniu 1950 roku „Porozumienia miedzy rządem a Episkopatem” sytuacja wciąż się pogarszała. W nocy z 25 na 26 września 1953 roku Prymas Polski Stefan Wyszyński i biskup Antoni Baraniak zostali aresztowani przez władze komunistyczne.     Biskup Antoni Baraniak był przetrzymywany przez okres trzech lat; najpierw w ubeckim wiezieniu mokotowskim na ul. Rakowieckiej (od września 1953 do grudnia 1955 roku), potem internowany, izolowany i nadzorowany w domu salezjańskim w Marszałkach (od grudnia 1955 do marca 1956 roku), a następnie uzyskał zezwolenie na wyjazd do Krynicy, do sióstr Elżbietanek w celach leczniczych. Tam przebywał pod ścisłym nadzorem od marca do października 1956 roku.      

Biskup Antoni Baraniak był człowiekiem niezłomnym. W wiezieniu uczynił postanowienie, ze nigdy nie będzie świadczył przeciwko Księdzu Prymasowi i że jest gotów oddać swe życie za sprawę Kościoła. Był to czas niezwykle trudnej próby, biskup Antoni Baraniak był torturowany i szykanowany, jednak swoją twardą i nieprzejednaną postawą osłaniał przed procesem Prymasa Polski Stefana Wyszyńskiego, który po latach powiedział: "on cierpiał za mnie". Czerpał siły z modlitwy, w celi odprawiał rekolekcje razem z innymi więźniami, klęczał i modlił się na ich oczach. Niezłomność była charakterystyczna dla postawy biskupa i to nie tylko podczas uwięzienia, ale również w czasach późniejszych. Zarówno w Sekretariacie Prymasa Polski, jak też na poznańskiej stolicy biskupiej, borykając się z licznymi restrykcjami ze strony władzy ludowej ostro i zdecydowanie bronił Kościoła. Ciężkie przeżycia tamtego okresu bardzo silnie i nieodwracalnie odbiły się na zdrowiu biskupa Antoniego Baraniaka.

Po uwolnieniu z więzienia w październiku 1956 roku, biskup Antoni Baraniak był nadal kierownikiem Sekretariatu Prymasa, aż do nominacji na arcybiskupa metropolitę poznańskiego 30 maja 1957 roku. Ówczesne władze zgodziły się na te nominację, licząc że bardzo schorowany biskup nie będzie długo żył. Tymczasem Bóg sprawił, że arcybiskup Antoni Baraniak przewodził Archidiecezji Poznańskiej przez dwadzieścia lat i bardzo wiele dla niej dokonał. Odbudował zniszczoną w czasie wojny katedrę poznańską – matkę kościołów w Polsce. Troszczył się o powstawanie nowych parafii i budowę dla nich świątyń. Z salezjańską troską otaczał opieką dzieci i młodzież. Zainicjował osiem procesów beatyfikacyjnych. Brał udział w obradach Soboru Watykańskiego II. W kwietniu 1966 roku zorganizował uroczystości milenijne, gromadzące Episkopat Polski i tłumy wiernych. Dwa lata później przewodniczył uroczystościom poświęconym Tysiącleciu Biskupstwa Poznańskiego. Arcybiskup Antoni Baraniak prawie przez cały czas swojego pasterzowania archidiecezji poznańskiej musiał mierzyć się z władzami komunistycznymi, przez które był szczególnie piętnowany, bowiem niezachwianie pozostawał wierny Prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu i jego polityce wobec komunistycznego rządu.

Ksiądz arcybiskup Antoni Baraniak zmarł w poznańskim szpitalu w dniu 13 sierpnia 1977 roku. Śmierć, która zabrała tego wielkiego Polaka, stała się wybawieniem od straszliwych cierpień. W Poznaniu żegnali go Prymas Tysiąclecia Stefan Wyszyński, kardynał Karol Wojtyła oraz tysiące wiernych.

]]>http://ipn.gov.pl/bep/wystawy/sesja-naukowa-arcybiskup-antoni-baraniak-w-sluzbie-kosciola]]>

 

25 września 2013 o godz. 18.00 w Katedrze Poznańskiej na Ostrowie Tumskim zostanie odprawiona Msza św. w intencji wszczęcia procesu beatyfikacyjnego ]]>abp. Antoniego Baraniaka]]>.

 

Rozmowy niedokończone - Zapomniane męczeństwo - o śp. ks. abp. Antonim Baraniaku

]]>http://www.youtube.com/watch?v=XZAn6cXTBL0]]>

część II (audycja radiowa): ]]>http://www.radiomaryja.pl/wp-content/...]]>
Rozmowy niedokończone - Zapomniane męczeństwo - o śp. ks. abp. Antonim Baraniaku
gościem programu była: Jolanta Hajdasz
program prowadził: o. Grzegorz Moj

 

Polecam również:

]]>http://www.youtube.com/watch?v=no7lG-ZgTbM]]>

]]>http://www.youtube.com/watch?v=6XP79Qy8l7I]]>

Brak głosów

Komentarze

Szkoda, że ta notka - na skutek często pojawiających się błędów w oprogramowaniu pojawiających się w trakcie zapisywania notki a powodujących zdublowanie notek - nie jest widoczna na SG.

Vote up!
2
Vote down!
-1

Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

#382353

Postać abpa Antoniego Baraniaka jest mało znana, a jakże ważna w dziejach Kościoła po wojnie.

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

Vote up!
2
Vote down!
-1

...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5

#382357

to muszę spróbować jakoś wypromować moją notkę o wielkim zapomnianym Arcybiskupie.

PS. Treść maila jaki wysłałem do administratora:
"Umieściłem dzisiaj
notkę:http://niepoprawni.pl/blog/3444/60-lat-temu-uwieziono-kard-wyszynskiego-i-bpa-baraniaka
Niestety na skutek błędów notka zapisana została trzy razy.
Rano usunąłem 2 z nich ale niestety pozostałej notki nie widać a
szkoda bo przypomina o ważnym choć zapomnianym człowieku Kościoła."

Vote up!
2
Vote down!
-1

Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

#382381

Widzę, że najlepszym sposobem na kontakt z adminami jest po prostu poruszanie problemu na forum.
Maile na tzw. "kontakt" można sobie darować.

Adminie kimkolwiek jesteś (dziś na dyżurze) WIELKIE DZIĘKI !!!

PS. A może dobrze by było aby nick "admina na dyżurze" był widoczny na SG?

Vote up!
3
Vote down!
-2

Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

#382388