Najprościej wygrać to referendum, panie Halicki!
Nie wiem co czuje pani Hanna Gronkiewicz Waltz ale ja na jej miejscu, obserwując ruchy robaczkowe, jakimi pan Andrzej Halicki stara się wydobyć rzeczoną ikonę platformerskiej samorządności z opresji, miałbym mieszane uczucia. Owszem, to miłe, że ów pan Halicki kombinuje niczym ślepy szachista i co rusz tryska pomysłem o którym powiedzieć „konwencjonalny” byłoby obrazą dla wszelkich konwencji. Z drugiej jednak strony te szarże wbrew konwencjom, ta pomysłowość i zapał świadczą głownie o tym, że ów pan Halicki za cholerę nie wierzy, że pani Hanna Gronkiewicz Waltz mogłaby po prostu wygrać referendum. Jakby w małym poważaniu ma jej osiągi i kompetencje. Nie dziwię się mu zbytnio bo dowodzi, ze łebki z niego chłop choć na służbie zła. Ale to może panią Prezydent, jak by nie było koleżankę, boleć.
Mógłby choć dyskretniej czy nawet anonimowo albo pod fikcyjnym imieniem (na ten przykład Robin Hood) rzecz całą rozegrać. Tym bardziej, że energii i pomysłowości mu nie brakuje więc za jakiś czas znów pewnie usłyszymy kolejną koncepcję mającą uratować twarz Platformy Obywatelskiej i… i inną część ciała jej wiceprzewodniczącej. Na przykład zasugeruje, że podpisy na rzecz referendum powinny być zbierane wyłącznie o północy i na rozstaju dróg.
Miał już wszak koncepcję złamania prawa przez PiS bo Piotra Guziała finansowo jakaś firma prywatna co zdaniem pana Halickiego złamanie ustawy o partiach politycznych. To, ze Guział i jego Wspólnota do PiS nie należą dla Halickiego znaczenia nie ma bo, wedle niego „gołym okiem widać, że Guział działa na polityczne zamówienie PiS”. Gdyby jeszcze zechciał przedstawić egzemplarz wspomnianego zamówienia… Albo choć ubrać to swoje, goło paradujące oko.
Tym razem pan Halicki uznał, że PiS zbierał podpisy zbytnio eksponując własne logo a ukrywając poprzez zbyt mała czcionkę informację, ze inicjatorem referendum jest Warszawska Wspólnota Samorządowa. Jego zdaniem „Nazwy partii mogły spowodować mylne przekonanie u osób podpisujących się pod wnioskiem, iż inicjatorem referendum nie jest grupa obywateli, lecz jedna z partii politycznych”.
Mylę, że w tym wypadku mylnym przekonaniem kieruje się przede wszystkim pan Halicki. Ja, odmiennie niż on, sadzę, że ci podejrzewani o „mylne wrażenie” obywatele złożyliby podpisy nawet przy stoliku obsługiwanym przez kosmitów, mutantów albo i samą Godżillę bo chodzi im głownie nie o wrażenia tylko o to by pozbyć się wreszcie partyjnej koleżanki pana Halickiego. Jeszcze fajniej poczyna sobie Halicki rzucając kolejnego asa z rękawa. Twierdzi on że „podpisy pod wnioskiem o referendum były zbierane m.in. przy okazji wydarzeń kulturalnych lub sportowych, co powoduje - według niego - że "należy podać w wątpliwość możliwość swobodnego i świadomego podjęcia decyzji przez mieszkańców podpisujących wniosek w takich okolicznościach". Bowiem, zdaniem Halickiego, „Zgodnie z ustawą "podpisy (...) można zbierać w miejscu, czasie i w sposób wykluczający stosowanie jakichkolwiek nacisków zmierzających do wymuszenia podpisów",
Nie wiem czy o to chodzi Halickiemu ale pewnie ci składający podpisy mogli sądzić, że (w zależności od tego, czy byli na imprezie sportowej czy kulturalnej) składają podpisy na laurce dziękczynnej dla pani Hani za miliony dla ITI lub też pod petycją o jeszcze nowszy „Nowy Wspaniały Świat” dla pana Sławomira Sierakowskiego.
Konkludując chyba trzeba by podjąć inicjatywę słania listów do pana Halickiego z kolejnymi pomysłami mającymi przeszkodzić w zorganizowaniu referendum. Może to być sugestia, że już choćby krzywe spojrzenie na panią Prezydent to przejaw faszyzmu/antysemityzmu/mizoginii/choroby krojcfelda-jakoba (niepotrzebne skreślić), można podsunąć pomysł by pani Gronkiewicz założyła związek zawodowy przez co byłaby nietykalna (chyba, ze Libicki przybruździ).
Ja ze swej strony mam propozycję trudną acz oczywistą. Wygrajcie, panie Halicki, to referendum! Po co kombinować?!
* Wytłuszczone fragmenty za:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2451 odsłon
Komentarze
referendum.
7 Sierpnia, 2013 - 21:46
Następny pajac niejaki-halicki-ma pełne pory ze strachu.Bo gdy bufetowa przegra to referendum jest obawa że w platformie wśród jej członków dojdzie do zbiorowego harakiri.
Marika
Ten Halicki to jakiś taki ...nie tenteges. Wszak to on swego
7 Sierpnia, 2013 - 21:48
pryncypała, Tuska niejakiego, określił mianem Mojżesza przeprowadzającego Polskę przez cośtam (jakiś kryzys którego nie ma czy coś takiego). Nie wiem czy miał na myśli narodowość pryncypała, że niby obrzezany czy o jakiś ciemnogrodzki mesjanizm chodziło? Wcześniej coś bredził o jakiś lizusach wokół pryncypała, co to mu usłużnie piłki podają. Normalnie nie idzie dojść. Choćby i dziesiątą kadencję łazili. A Hanka Bufetowa? Wszak któż, ach któż to jak nie ona twierdziła, że kandydując na prezydenta Polski była oświecana przez Ducha Świętego? Była to najprawdopodobniej konfabulacja i zwyczajna ściema bo przecież prezydentem Polski nie została. Za to zwąchała się skutecznie z podejrzanymi braćmi przymierza i to może stamtąd ją jakieś duchy (niekoniecznie święte) nawiedzały. Normalnie nie idzie dojść. Ten Halicki to zagubiony i przestraszony człeczyna małej wiary. Wydaje się, że nurt szamański mu tylko pozostał czyli zaklinanie rzeczywistości. Tak jak piszesz, zamiast pójść i wygrać to referendum to woli kuglować. Z drugiej strony czemu tu się dziwić, skoro kuglowanie jest najtwardszym fundamentem potworka o nazwie Platforma Obywatelska. On wie, że będzie kłopot jak to wszystko się przewali bo nie wszyscy będą mogli zostać ambasadorami w Hiszpanii, na uchodźcę politycznego żaden z tych cwaniaczków raczej się nie nadaje.
Pozdrawiam
HdeS
HdeS
Właśnie,
7 Sierpnia, 2013 - 22:31
ta tzw "platforma", czyli P-artia O-szustów powinna po prostu zrobić kampanię w Warszawie i wygrać referendum. Problem w tym, że do kampanii potrzebne są jakiekolwiek argumenty, a tych niestety brakuje. Jedyne, czym bufetowa może się pochwalić, to totalna klapa, katastrofa i bajzel w stolicy a to właśnie jest powodem referendum. Każda więc kampania doprowadziłaby wprost do przegranej, wystarczy przypomnieć "dokonania" Hanki. Dlatego obrzydza się ludziom chęć udziału, czyni to nawet sam P-rezydent, tak jakby demokracja polegała na unikaniu wyborów. To pokazuje, jaka naprawdę jest PO.
Halicki?
7 Sierpnia, 2013 - 23:45
A mnie się zdaje że to jego autorski sposób na szybką karierę po trupach kolegów którzy byli mniej sprytni. Robi dobre wrażenie: umiarkowany, troskliwy o ideę jak i obecną władzę, odległy od ambicji szefowania "Platformie", bez wzgledu na wynik referendum, nie Gowin ale on może okazać się tym który zagrozi Tuskowi w szefowaniu PO. Jeśli Tusk to dostrzeże, jedynym sposobem aby tego uniknąć byłoby uziemienie go na stanowisku HGW, po jej usunięciu (przed referendum, na zasadzie "vox populi vox dei") tej ostatniej. No, bo gdyby stał się jawnym konkurentem Tuska, to by szybko poległ jako rewizjonista. Po co mu to? Tak to widzę.
Czy Halicki też... dostał w mordę ?? Bo odleciał całkiem jak Mie
7 Sierpnia, 2013 - 23:59
cugow !
Ot, logika platfonsa - jak PO kradnie to znaczy, że wszyscy kradną. Jak PO machlojami stoi to znaczy, że wszyscy są tacy.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
@Rosemann
8 Sierpnia, 2013 - 00:11
[quote]za jakiś czas znów pewnie usłyszymy kolejną koncepcję mającą uratować twarz Platformy Obywatelskiej i… i inną część ciała jej wiceprzewodniczącej[/quote]
To jedno i to samo - duparz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@Rosemann
8 Sierpnia, 2013 - 01:51
Z niekłamaną przyjemnością oglądam ostatnio karkołomne piruety Tuska, Halickiego i Komorowskiego wokół tego referendum, jak normalnie staram się tych indywiduów w ogóle nie oglądać.
Przyjemnie bowiem spojrzeć, jak oni wszyscy nie wierzą w możliwość wygrania referendum przez HGW. Miód w serce :)