Otfarcie Juro_tuzina. Tak było.

Nie wiem co za geniusze wymyśliły scenariusz otwarcia. Ale jeżeli było zadanie aby symbolika była zrozumiała dla naszych elit to wątpię aby to było możliwe. Takiego prymitywizmu to nie spodziewałbym się nawet na otwarciu Mistrzostw Gminy.

Każdy kraj organizator Międzynarodowej Imprezy stara się wykorzystać okazje aby przekazać światu ile się da informacji o kulturze ,tradycji i historii swojego kraju.

Polska była TU!

Gdyby posadzono mnie przed monitorem i puszczono film z Inauguracji Euro-12 nie wiedziałbym co oglądam. Na początku myślałem że to jakiś zlot pszczelarzy bo to sugerowały stroje snujących się po płycie boiska postaci. Prawie tęczowa kolorystyka sugerowała ze to miejsce zbiórki uczestników parady równości.

Zresztą tych dwóch co to robią za symbole , mnie przypominają parę gejów z czubami.

Jak wspomniałem kraj organizator promuje swoją kulturę. Jak było w Polsce? Muzyka Chopina czy też Szopena. Przyjmijmy że rdzennie polska.

Ale na Boga , czy nie mamy polskiego pianisty który potrafiłby nauczyć się zagrać jednego kawałka? Zresztą i tak muzyka szła z playbacku więc nawet ja mógłbym wyjść we fraku i muszce i zagrać , albo choćby JKM - strój ma.

Chwile potem wylazł jakiś włoski dresiarz i odprawia koncert jak stado najaranych "nigrów" na Bronksie.

Co to miało za związek z polska kulturą albo tradycją. Co takiego w tym zobaczył świat ,ze ludziom zaparło dech w piersiach. Mnie dech zatrzymało na chwilę bo musiałem wyjść przed dom,aby nie splunąć na podłogę.

Mówię to z respectem. Takie hasło było. Nędzne aż wstyd. Trzeba było ze staruchem nie zadzierać to by wam na trybunach walnął hasełko że aż miło by było i z pewnoscia nie pominąłby naszego rządu.

A tak patrzę hasło na trybunach " RESPECT". Kurdę czekam , patrze gdzie jest Ali G czyli Borat czyli Sasza Baron Cohen. On co prawda używał polskiego "dziękuję" ale robił za Kazacha. Co to miałby mieć wspólnego z Polską? Ale słowo "respect" to cały Ali G i z pewnością otwarcie było na jego poziomie.

To na poziomie Alego G - tłumaczono Europie - o Polsce.

No bo tak naprawdę czym się ci dwaj różnią poza tym że jeden to "didżej" a drugi "alidżi"?

I tak się zastanawiam - czym Polska się tak zasłużyła że "didżej" zgodził się nas swoją obecnością zaszczycić.

A teraz na poważnie: " a cóż to Pan Hołdys kataru dostał ? Nie mógł wystąpić ? z Dodą i Korą w chórku?

Co to Minister kultury zgubił wykaz PO-lskich artystów ? Mógł sięgnąć po pierwszy lepszy list protestacyjny albo obrończy. Tam się aż roi od nazwisk gwiazd. No a ostatecznie jest jeszcze nasza pani Ministra,zgrabniejsza od tego didżeja.

Natomiast jak już chciano kogoś kto umie żonglować piłką i koniecznie z zagranicy to było kogo :

Ludzie by z przyjemnością popatrzyli i piłkarze by wiedzieli co można zrobić z piłką.

Myślę że otwarcie we Wrocławiu było krótsze i bardziej atrakcyjne.

A to w Warszawie naprawdę wam się podobało czy nie wiecie bo zrobiliście sobie przerwę na herbatę?

PS. Jak widać polskość i jej promocja to wciąż nienormalność.