Leming na smyczy
Lecąc w zeszłym tygodniu jedną z polskich linii lotniczych wśród produktów sprzedawanych na pokładzie, w dziale „przydatne w podróży” znalazłem następujące produkty: smycz, „Gazetę Wyborczą” oraz kocyk z misiem.
Dotąd wydawało się oczywiste, że każdy leming musi w czasie podróży powrotnej do kraju zapoznać się ze swoją jedyną skarbnicą wiedzy, aby wiedzieć co ma myśleć i mówić.
Umieszczenie jednak w jednym „koszyku” giewu oraz smyczy sugeruje, iż wobec spadającego nakładu gazety, uznano za niezbędne większe zdyscyplinowanie „inteligenta” czerskiego chowu.
Wolność wolnością, ale porządek i dyscyplina musi być. Nie można pozwolić, aby „czerski inteligent” nie kupił i przeczytał gazety. Tolerowanie takiej sytuacji może mieć poważne skutki – taki osobnik nie dość, że może zacząć samodzielnie myśleć, ale co gorsza może spróbować przeczytać jakieś nieprawomyślne „piśmidła”, które wypaczą jego światopogląd.
A przecież od kilkudziesięciu lat wpajano polskim „inteligentom” podstawową tezę: „Socjalizm TAK, wypaczenia NIE”.
Pewnym nieporozumieniem jest umieszczenie w tym zestawie niewinnego kocyka z misiem. Mam nadzieję, iż wkrótce zastąpi go szmaciany kaczor z zestawem stalowych szpilek.
Wracający z wakacji leming, prowadzony na smyczy, natychmiast po wejściu na pokład samolotu, kupi gazetę, przeczyta ją dokładnie, a resztę podróży spędzi na wbijaniu szpilek w szmacianą podobiznę znienawidzonego kaczora.
Po wyjściu z samolotu, nasz bohaterski leming będzie mógł zaprezentować uśmiech postępowego, tolerancyjnego „nowego” Polaka.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1481 odsłon
Komentarze
W tramwajach śląskich
4 Lipca, 2011 - 11:46
jest podwieszony na ściance pojemnik na darmowe "Metro". Każdy pasażer może sobie wziąść i czytać. "Metro" to odnoga GW. Czy więc już tramwaje śląskie należą do Michnika?
Petrus
Petrus,
4 Lipca, 2011 - 12:13
Dobrze, że jeszcze nie nakazują obowiązkowo kupować lub brać
to g.... Choć wkrótce możemy doczekać i takich czasów.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba