Ciemny elektorat, który dużo myślał

Obrazek użytkownika WTQ
Kraj

Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle. Przy okazji ostatnich wyborów nastąpiło pospolite ruszenie wszystkich Polaków do urn, w wyniku czego zanotowaliśmy jedną z najwyższych frekwencji wyborczych.

Rzekomo nigdy wcześniej nie było także tak świadomego elektoratu, jak ten, który zapewnił Platformie Obywatelskiej zwycięstwo. Nie bez kozery mówią o sobie per "wykształciuchy", wiedzą i rozumieją niemal wszystko i co ważne.. nigdy się nie mylą.

Gdy Donald Tusk wraz ze swoją partią obiecywał zrobić z Polski drugą Irlandię (warto przypomnieć, że dawniej Wałęsa obiecywał drugą Japonię i po 100mln dla każdego Polaka), naród masowo popierał taką ideę. Nie podobało się "wykształciuchom", że ludzie po studiach muszą wyjeżdżać do pracy w irlandzkich fabrykach, czy na londyński zmywak.

Wybory minęły, sporo czasu na poprawę sytuacji także mamy już za nami, a w kraju nie żyje się lepiej, ani nie widać obiecanego cudu gospodarczego. Ludzie z Irlandii wracać wcale nie zamierzają, a jedynie znaczny spadek kursu funta (z 7 do 4 zł) zmusił część Polonii do powrotu lub zmiany miejsca pobytu.

Aby oddać sprawiedliwość, muszę zaznaczyć, że PO powoli wprowadza zmiany jakie obowiązują w Irlandii. Przykładem tego jest projekt minister Katarzyny Hall, który zakłada nałożenie obowiązku szkolnego na dzieci w wieku lat 6. Mało kto z pewnością o tym wie, ale w Irlandii taki obowiązek mają już dzieci w wieku 4 lat i nikt na wyspach nie protestuje. Tymczasem w Polsce podniósł się w ostatnich dniach ostry sprzeciw znacznej części rodziców, zwłaszcza tych młodych, którzy nie chcą posyłać dzieci do szkół kosztem roku dziecięcej beztroski.

Ci sami ludzie rok wcześniej popierali masowo ideę drugiej Irlandii, dziś jednak masowo się takim pomysłom sprzeciwiając. O co zatem chodzi? Czyżby obywatele naszego kraju nie znali w pełni sytuacji w Irlandii? Przecież skoro ktoś coś popiera, powinien przynajmniej wiedzieć jak tam jest. Ostatnie protesty pokazują jasno, że mało kto wiedział coś więcej o Irlandii, niż to, że tam się dobrze zarabia. Nawet wysokość podatków, która jest znacznie wyższa niż w Polsce niewielu rodakom jest znana.

Na braku znajomości tamtejszych realiów został przyłapany także sam Donald Tusk, kiedy podczas debaty z Aleksandrem Kwaśniewskim nie był w stanie udzielić odpowiedzi na pytanie, na czym polegał sukces Irlandii i jak wyglądają tam podatki. Można ten filmik obejrzeć tutaj.

Pozostaje zastanowić się, czy narodową przypadłością jest popieranie czegoś, czego nie rozumiemy, czy to jedynie chwilowa niedyspozycja i ślepa wiara w cuda. Nie będzie tajemnicą, jeśli napiszę, że Polska została oszukana. Ważne, aby nie dać się nabrać po raz drugi na ładne słówka, w których kompletnie brakuje konkretnych rozwiązań.

 

Brak głosów