Pierwszego dnia monitoringu nie było kłopotów.

Obrazek użytkownika Inicjatywa Solidarni z Gruzją
Świat

Pierwszy dzień unijnej misji obserwacyjnej w Gruzji przebiegł w środę zgodnie z planem, bez większych incydentów - podano w przedstawionym w Tbilisi raporcie misji EUMM.
Jak informuje niezależny gruziński portal internetowy Civil.Ge, uczestnicy misji UE - European Union Monitoring Mission - nie zanotowali żadnych poważniejszych problemów.

W środę - wynika z raportu - przeprowadzono w sumie 14 patroli. W każdym z nich uczestniczyło ośmiu obserwatorów w dwóch samochodach. Patrole EUMM wyruszały z czterech punktów - z Poti, Zugdidi, Gori i Tbilisi.

Mimo wtorkowego rosyjskiego zakazu, patrole były w stanie wjechać na teren kontrolowanej przez armię rosyjską strefy buforowej przy Osetii Południowej. Na obszar strefy obserwatorzy wjechali przez trzy rosyjskie punkty kontrolne. Natomiast nie prowadzono patroli w strefie przy Abchazji; takie zadania nie znajdowały się w środowym programie misji - wynika z raportu, przekazanego przez gruziński portal.

Informację o pomyślnym przebiegu pierwszego dnia misji EUMM potwierdziła też w środę wieczorem rzeczniczka szefa unijnej dyplomacji Javiera Solany, Cristina Gallach. Sam Solana we wtorek osobiście odwiedził unijnych obserwatorów w Gori, gdzie to akurat Polacy (26 osób) wraz z Francuzami, Luksemburczykami i Maltańczykami są odpowiedzialni za monitorowanie wycofywania rosyjskich żołnierzy.

W sumie w unijnej misji w Gruzji uczestniczy ponad 340 osób z 22 krajów UE, w tym ponad 200 to profesjonalni obserwatorzy, a reszta personel pomocniczy.
PAP

Brak głosów