Zagwózdka upudrowanego władcy, czyli, jak pan Donald chcąc wkręcić w ACTA Polskę sam się nieźle wkręcił...
Mówiąc szczerze, nie wiem, na co czeka pan Donald.
Jego przyjaciel, pan Putin już dawno strzelił sobie new face za pomocą botoksu i innych nowinek medycznych.
pan Donald, do niedawna wierny naśladowca przyjaciela z Rosji, swoje troski o Polskę skrywa jedynie pod narastającymi warstwami pudru.
Nowak plazmę za grubą kasę sobie w gabinecie sieknął, a pan Donald co, oszczędza?
No, ale ja nie o tym chciałem...
Coś się wykrzaczyło na Zielonej Wyspie pana Donalda.
Coś kurcze blade poszło nie tak... i wciąż idzie.
Miało być pięknie.
W odwodzie były usłużne i wierne wydawałoby się media, które stały za panem Donaldem murem.
Ileż było cmokania, chwalenia i pochlebnych opinii na temat ACTA.
Cały świat podpisuje a my nie? Jakże to!
Przecież jesteśmy wiodącym europejskim krajem, z wzorcową demokracją i kwitnącą gospodarką!
Wszystkie kraje podpisały ACTA - głosili politycy partii władzy, od pana Donalda poczynając, a na panu Stefku kończąc.
Wszyscy ratyfikują, wszyscy podpisują, więc my nie możemy wyłamywać się z rodziny europejskiej.
Protesty nielicznych szaleńców, idiotów, oszołomów, żuli, kiboli nagle przerodziły się w tłumy.
No, ale pan Donald - jak na męża stanu i Małgosi przystało - nie jest miętki - nie podda się presji, bo to ważny dokument, a na Polskę patrzy cały wszechświat!
Kiedy na jaw zaczęły wychodzić fakty dotyczące "przejęzyczeń" Boniego i "niechcących zapomnień" urzędników od cyfryzacji i kultury, pan Donald doszedł do wniosku, że musi pogadać z narodem.
Skonsultować się pan Donald z narodem postanowił.
Dobry, poczciwy człowiek z pana Donalda jest.
On kocha naród, a naród kocha go...
pan Bronek w międzyczasie wszedł do akcji i coś tam poburczał, że krzywdy dla poddanych być nie może i, że on to musi przemyśleć, bo troska o wolność i niepodległość.
Pali-kmiot też przeciw protestował, bo to prawy i wrażliwy na wolność obywatelską człek jest przecież.
Ni stąd, ni zowąd zaczęły docierać do konsultowanego narodu za przyczyną oszołomskich mediów informacje, że z tym podpisywaniem ACTA przez wszystkie kraje, to coś nie halo.
Wpadł więc sztab PiaRowców pana Donalda na pomysł, żeby ten narodowi ogłosił, że się w podstępie połapał i, że będąc w tym połapaniu pierwszym w europejskiej rodzinie, ROZESŁAŁ DO INNYCH PRZYWÓDCÓW WIEŚĆ, ŻEBY CI SIĘ WSTRZYMALI. ŻEBY NIE PODPISYWALI!
Po tym neuwsie, świadczącym o czujności pana Donalda, media - te niezależne - mogły zacząć podawać Polakom wiadomości, że oto inne kraje TEŻ wstrzymały swoje podpisy.
Tak oto, po raz kolejny, bohaterski pan Donald przekuł porażkę w sukces ku uciesze wiernych mu lemingów...
I mógłby dziś pan Donald spokojnie grać w tenisa i sezon piłkarski otwierać, gdyby nie śliczna Mucha, której jak na złość, nie dość, że nic nie wychodzi, to jeszcze głupotę musi jakąś codziennie Polakom palnąć w mediach.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 635 odsłon