Wielka, postępująca polska demokracja, czyli, jak mądry, polski naród, dyktatury w innych krajach ustami rządu potępia...

Aby nikt z oszołomów i różnej maści wywrotowców, niecnie krytykujących władzę w Polsce wątpliwości nie miał.

Polska, pod rządami panów Donalda i Bronka, stała się i jest krajem demokratycznym. Nawet bardzo demokratycznym.

Dowodów na to jest wiele, a nawet bardzo wiele.

Po pierwsze.

Gdyby było inaczej, Polacy nie popierali by tak masowo poprzedniego i obecnego rządu sprawowanego przez tych samych ludzi.

Po drugie.

W Polsce, dzięki poświęceniu pana Donalda, media są niezależne i po latach politycznego ucisku, mogą wreszcie pełnić swoją misję w duchu wolności słowa.

Po trzecie.

Gdyby w Polsce, demokracja była w jakikolwiek sposób, choćby w najmniejszym stopniu zagrożona, media z pewnością podnosiłyby głos, który byłby usłyszany przez mądry polski naród.

Po czwarte.

O krajach niedemokratycznych, a wręcz totalitarnych niezależne polskie media mówią głośno i nieustannie.
Codzienne wieści płynące do Polski z Syrii, czy Białorusi uświadamiają Polaków, jak wygląda totalitaryzm i jak cierpią obywatele, których praw władza nie szanuje i których władza prześladuje.
Właśnie dzięki rządom pana Donalda, Polska uniknęła totalitaryzmu i nie podzieliła losów Białorusi, Egiptu, czy wspomnianej Syrii, co stało by się z pewnością, gdyby mądry polski naród dalej znosić musiał reżim PiSowski.

Po piąte.

Tylko w tak demokratycznym kraju jak Polska, a więc demokratycznym bardziej, niż inne kraje zwane demokratycznymi, premier publicznie spowiada swoich ministrów, aby mądry naród wiedział, że władza nie ma nic do ukrycia.

Po szóste.

Gdyby Polska nie była krajem demokratycznym, jej przedstawiciele, przepraszam, wielcy przedstawiciele, nie uczyliby innych, jak zaprowadza się demokrację.

Po siódme.

Tylko mądry, demokratyczny naród potrafi bez jakichkolwiek uprzedzeń docenić polityków wykluczonych przez niecny, były reżim Kaczystowski, wywodzących się ze zdyskredytowanych przez PiSowską propagandę kręgów władzy poprzedniego ustroju. Mam na myśli ustrój przez oszołomów zwany komunistycznym naturalnie.

Mądry naród wie, że nic gorszego od totalitaryzmu Kaczystowskiego spotkać go nie może.

Reasumując.

Gdyby w Polsce nie było demokracji, jak mówią co niektórzy, media nie zajmowały by się totalitarnymi reżimami w innych krajach. Nie podnosiły by tematu braku poszanowania wolności słowa, cierpień, prześladowań i wojen domowych, które charakteryzują wyłącznie państwa niedemokratyczne.

No i co, zatkało, prawda?

No właśnie...