Stefek "Burczymucha" o antydemokratycznym spisku w kościele, czyli... Niesiołowskiemu się pogarsza

Pisanie o tym osobniku rasy ludzkiej, staje się dla mnie powoli, swego rodzaju psychicznym samookaleczaniem.

Ten człowiek zatracił już w moim przekonaniu, kontakt z rzeczywistością. Żyje w swoim wyimaginowanym świecie, w którym sekciarze z PiS czają się za każdym rogiem, czyhając z krwią na zębach i pazurach, na wszystkich szczęśliwych dzięki sukcesom władzy Polaków.

Pan Stefan (przepraszam, za Pan z dużej litery - początek zdania), wykazuje nadzwyczajną nerwowość najczęsciej wtedy, kiedy dopada go totalna bezsilność, na niepoddających się propagandzie obywateli.

Co za cholerny naród - ostrzegamy, a on nie wierzy!!

Człek ten, kiedyś aktywny działacz Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, broniący zaciekle wartości chrzecijanskich, dziś jest bliskim ekslozji wulkanem nienawiści.

Zdjęcia archiwalne podpowiadają, iż kiedyś wykazywał on daleko idącą tolerancję dla władzy komunistycznej.

Nie paiętam co prawda, aby kiedyś mówił on, że komuniści podpalali Polskę, albo, że są największym niebezpieczeństwem.

Co więcej, z uśmiechem na ustach, ściskał graby Jaruzela, Kiszczaka i Urbana, godząc się na postanowienia okrągłego stołu.

Był wiernym przybocznym Tuska, kiedy obalano rząd Olszewskiego.

Tak na marginesie, zastanawiałem się nawet - aby nie popaść w bezmiar bezkrytycznej krytyki - czy władca laski ma jakieś przyzwoite, ludzkie cechy.

Doszukałem się. Długo myślałem i znalazłem!

Otóż trzymający się laski, sprawia wrażenie sympatycznego, pod warunkiem jednak, że milczy. Wyłącznie wtedy. Sprawia wrażenie - nie jest!

Nie wiem, czy to chorobliwa ambicja Niesiołowskiego, czy też jakieś głęboko skrywane kompleksy z dzieciństwa powodują, że człowiek ten wszędzie widzi wrogów PO-demokracji.

Uważam, że jest on niebezpieczny.

Iluż to "podpalaczy Polski" Niesiołowski nie zidentyfikował.
Ho ho!
Kaczyński - wróg publiczny numer jeden.
PiS - zaszczytne miejsce drugie.
PiSowcy z PiSu - miejsce trzecie
PiSowcy nie z PiSu - czwarte,
PiSowcy niepopierający PiS, ale krytykujący władzę - piąte miesce.
PiSowcy nie będący z PiSu, ale będący pod wpływem propagandy PiS (np. chuligani stadionowi, blogerzy) - miejsce szóste.
PiSowcy, którzy wahają się, kogo poprzeć w wyborach - siódme.
PiSowcy z tego złego, niepopierającego władzy kościoła - ósme
PiSowcy zagraniczni, którzy nie wiedzą co to PiS, ale przypuszczają, że w Smoleńsku doszło do zamachu - dziewiąte.
PiSowcy nienarodzeni, ale będący przyszłym potomstwem powyższych PiSowców - dziesiąte.

Nie wiem, jakie prochy pan Stefan bierze, ale przypuszczam, że są one bardzo nieadekwatne do stanu w jaki popadł...

........

Chciałem nie ukrywam, przytoczyć tu kilka zdań Niesiołówskiego, ale chyba się po prstu brzydzę. Odważnym polecam zaglądnięcie na jego wywody za pomocą linku poniżej.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Kosciol-ktory-szerzy-nienawisc-to-PiS-owska-sekta,wid,13517450,wiadomosc_prasa.html