Nie wnosić kanapek do samolotu, czyli, jak Seremet Towarzyszy na pożarcie rzucił...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

No, bo Seremet, bohaterski, słynący z uczciwości prokurator jeneralny nie pojawił się na komisyji sprawiedliwości. Gowin też nie zaszczycił swoją obecnością spotkania.

No, ale obaj panowie z taką sprawiedliwością, o którą bezczelnie swoją obecnością ociera się Antonii Macierewicz nie chcą mieć nic do czynienia.

Pojawili się w liczbie trzech, mocno poirytowani i wystraszeni dyspozycyjni prokuratorzy w mundurach.

Ta irytacja i strach, narastały w bohaterskich prokuratorach w miarę upływu spotkania, a z min ich, podczas kiedy głos zabierali faszyści, oszołomy i spiskowcy, wyczytać można było histeryczne wręcz zmieszanie.

Niestety nie wstyd.

Trudno się spodziewać uczucia wstydu po kimś, kto bezczelnie, w żywe oczy i z wyrachowaniem, przed kamerami kłamie i mataczy. I robi to od prawie trzech lat!

Nie, żeby na uczucie wstydu nie było ich stać - skąd!

Jestem pewny, że kiedy przyjdzie im tłumaczyć się przed mocodawcami - być może jeszcze dziś, gdzieś na stacji benzynowej, lub cmentarzu - wstydzić się będą za to, że dali się tak łatwo skompromitować, i że pozwolili tak skutecznie obalić trzy lata własnych kłamstw.

Nie sądzę też, aby uczucie wstydu przed narodem dopadło Seremeta, czy samego Tuska. Z pewnością nie!

Obaj żyją w wymiarze, w którym prawda - również ta o Smoleńsku - jest zagrożeniem dla ich żywotnych interesów oraz interesów ich mocodawców. A nie są to interesy na poziomie warzywniaka, o nie!

U tych dwóch ostatnich osobników, przebłyski poczucia wstydu, przeradzają się natychmiast w zaciekłą, zajadła nienawiść do tych, którzy ośmielają się bezczelnie wstyd u nich przed narodem wymusić.

Wszystko to - od prokuratorów, po szczyty władzy przypomina nieco kryminalistę, który mści się na bliskich osoby przez siebie zamordowanej, za to, że chcą go ścigać za zabicie najbliższego.

To odruch prymitywny, nieludzki wręcz, ale niestety powodowany... strachem.

Pamiętać należy bowiem, że strach władzy przed narodem, jest niczym wobec strachu przed mocodawcami, w interesie których ów naród jest niszczony...

Tak na marginesie zupełnie, nie wiem, ale przypuszczam, że na lotniskach w Polsce, a może i na świecie, zapanował wielki popłoch.

Skoro bowiem potencjalnym terrorystą jest nie tylko pasażer, ale i zwykła bułka z podwawelską, i pięknie wypastowane buty, służby lotniskowe muszą mieć pełne ręce roboty...

czy jest mi szkoda chłopców ze wsi, odzianych w mundury, za to, że ich Seremet wystawił na kompromitację?

Nie. W żadnym wypadku!

Niezmiennie czuję do nich zwykłe, szczere obrzydzenie i wstręt. samo bowiem podejrzenie braku uczciwości z ich strony jest ujmą na ich honorze, a co dopiero tak ewidentne, jawne i perfidne kłamstwo...

Czy oni mają jakieś poczucie winy? Ależ skąd! mieć go nie będą, tak jak ci wszyscy, którzy kiedyś skazywali na śmierć żołnierzy AK, a dziś chodzą z podniesioną głową, a nawet służą demokracji pana Donalda, albo stoją u boku pana Bronisława.

Wiem, wiem, niczym jest strach przed narodem, wobec strachu przed Moskwą, strachu tym większego, kiedy ryzykuje się nie tylko skrzynią pełną srebrników...

Brak głosów

Komentarze

Coraz bardzoej boje sie ze ten UKLAD trzymajacy wladze miesci sie w Moskwie i tylko za pomoca sznurkow upadla Polakow.
Oczywiscie na koncach tych sznurkow sa kacapskie pacholki skurwesynskie gotowe za pare groszy wlasna matke w szambie utopic lub zeby sie nie wydala ich skurwesynska przeszlosc szieki ktorej sie dorobili i sa kim pozwolono im byc zrac chleb pelna garscia ciezko wyprodukowany reka Polaka.

Vote up!
0
Vote down!
0
#312014

... nie uwłaczając mundurowi.
Nie mogliby się bronić czymś o czym nie mają pojęcia - honorem oficera.

Jak słuchałem tych bredni o trotylu co to był ale go nie było, przypomniał mi się stary dowcip.

Masz rewolwer z dwiema kulami.
Naprzeciw siedzi Hitler, Stalin i prawnik.
Kto dostanie pierwszą, kto drugą kulę ?
Prawnik.
Obydwie.
Dla pewności.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#312090