Sowiecki aparatczyk w obronie demokracji, czyli, jak Towarzysz Miller troszczy się o ład na Węgrzech...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Osobnik, który w przez kilkadziesiąt już lat walczy o wolność i demokrację w Polsce nie ustaje teraz w boju o demokratyczne Węgry.

Towarzysz Leszek nie może spokojnie przyglądać się, jak w kraju terroryzowanym przez Orbana, łamane są wszelkie zasady nowoczesnej Europy i dobrych politycznych obyczajów.

No Leszek milczeć nie może. Kto jak kto, ale nie on.

Zresztą cały życiorys Towarzysza Millera naznaczony jest jego niezłomną, ciężką i heroiczną krucjatą o wyzwalanie ludzi spod wszelkich reżimów i społecznych nieprawości.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Leszek_Miller

Nasz milusiński Towarzysz, kiedy Polska za sprawą ludzi honoru, z Kiszczakiem na czele osiągnęła apogeum wolności, wykazał się nie lada umiejętnościami w zarządzaniu nie tylko ludzkimi zasobami, ale i w biznesie.

Sam co prawda nie mógł - z racji misji politycznej - w biznesie uczestniczyć osobiście, więc pałeczkę w zarabianiu kasiurki przekazał synkowi. Towarzysz Miller, zgodnie z dobrym obyczajem, nie mógł i nie chciał aby kotoś zarzucił mu robienie interesów dzięki polityce.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/197164,rodzina-millera-w-podejrzany-sposob-zarobila-fortune.html

Teraz nasz bohaterski czerwony Towarzysz podjął dzielną batalię o uwolnienie Węgier z łap faszystowskiej prawicy węgierskiej.

Myśląc, że pan Donald tak na serio stanął po stronie Orbana, jął "wytykać" mu, że staje po stronie diabła.

Towarzysz Leszek wie, że pan Donald opowiadając się za Orbanem, robi to wyłącznie w celu wynegocjowania ustępstw w Unii, ale pokrzyczeć zawsze fajnie, szczególnie, kiedy można pokrzyczeć o łamaniu demokracji, na której pan Leszek zna się jak nikt.

No i efekt się liczy.

Głos Towarzysza, płynący ze studia TVN i Zetki, uświadamia lemingom, jak godny jest to facet i, że mądrze gada, choć z tym krytykowaniem pana Donalda, to troszkę przesadza. Ale tylko troszkę, bo lemingi wiedzą, że pan Donald to swój chłop i chce dobrze dla Polski.

Pozostaje wyczekiwać, jak Adaś Michnik, Millera nazwie kolejnym człowiekiem honoru, bo dla Adaśka, każdy kto jak on kiedyś, dziś walczy o wolność i demokrację, jest człowiekiem prawym i godnym dobrego, Adasiowego słowa.

I siedzą lemingi i myślą, że najgorszą zarazą są Kaczory, a ta niby komuna, to wcale nie była taka zła, bo przecież wystarczy posłuchać Millera, jak mądrze gada.

No fajny gość kurcze.

http://wiadomosci.wp.pl/title,Apeluje-do-Tuska-porzuc-role-adwokata-diabla,wid,14187411,wiadomosc.html?ticaid=1dc76

Brak głosów

Komentarze

Tow. Miller nie jest wprawdzie artylerzystą, ale podwodniakie. Nic to, bratankowie Balaton mają. Zanurkować na otrzeżwienie. Wypłynie - znaczy czarownica. Nie wypłynie - cóż, szkoda.

Vote up!
0
Vote down!
0
#217671