Mamy narzędzia lepsze niż pałki, czyli, pan Donald na straży medialnego szczęścia poddanych...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Powód strachu władzy ukochanej przez lemingi przed demonstracjami jest banalnie wręcz prosty.

Strach bowiem sobie wyobrazić, co zacznie myśleć Europa, kiedy w krainie mlekiem i miodem płynącej - POlsce pana Donalda - podczas Euro 2012 pojawią się protesty...

Przecież POlska jest przez panów Radzia, Vincet'a i Donalda przedstawiana jako ostatnia wręcz ostoja szczęścia, spokoju i bogactwa w Europie.

Przecież za takie właśnie dokonania, jak donoszą nieustannie krajowe niezależne, rządowe media, rząd pana Donalda nagradzany jest wszędzie oklaskami, nagrodami i westchnieniami zazdrości.

I teraz nagle co?

Ma się okazać, że POlska piękna jest jak Korea - wyłącznie w mediach krajowych i pięknych opowieściach władzy?

Nie, no wiadomo, że ekipa PO nie obawia się o to, co pomyśli sobie Bruksela, Paryż, czy Berlin.

Dla tych stolic, sprawa jest jasna.

Dopóki rząd pana Donalda będzie służalczo i sumiennie oddawał Polskę w obcą dyspozycję - będziemy się uśmiechać, chwalić, klepać po pleckach i odznaczać wiernego Tuska.

Rzecz w tym, że prawdziwy obraz szczęścia i bogactwa Polaków zobaczyć mogą obywatele państw europejskich we własnych mediach.

Wszak na okoliczność mistrzostw, będą tu kamery i mikrofony kilkunastu krajów, aby relacjonować piłkarskie święto.

Nie byłoby żadnego problemu, gdyby relację z Polski, całej Europie zdawali Kraśko i ekipa TVN.

Wtedy zawsze można byłoby albo nie kierować kamer na demonstracje, albo ubierać je w jakieś przejawy miłości do władzy, albo faszystowskiego sprzeciwu antydemokratycznego.

Niestety.

Zagraniczne media i relacjonują to co widzą, bez poprawnego komentarza.

Stąd właśnie bierze się nerwowa reakcja panów Donalda i Bronka.

Stąd właśnie wczorajsza wypowiedź twórcy polskiego szczęścia i dobrobytu.

Rzekł bowiem wódz ukochany przez dzieci TVN, że nikt, nikogo pałował nie będzie. Że władza dysponuje lepszymi, nowocześniejszymi narzędziami.

To akurat prawda. Na Niepoprawnych sporo było o nowej broni do walki z wrogami demokracji pana Donalda.

Oprócz nowoczesnych narzędzi, demokratycznie wybrane władze, mają jeszcze... demokratyczne prawo.

Wg najnowszych doniesień, demonstracje mają być uznawane za nielegalne, a więc antydemokratyczne i niebezpieczne.

A jako, że mamy demokrację wręcz galopującą, przejawy antydemokratyczne muszą być zwalczane w każdy możliwy sposób.

Jakoś mi to bardzo przypomina również galopującą, rosyjską demokrację.

Ważne, że spora, ta mądra część społeczeństwa w Polsce, jest dumna z dokonań władzy pana Donalda i chce świętować razem z nim.

Każdy mądry POlak wie, że wszelkie przejawy wrogości wobec demokratycznego rządu, będą wynikiem ohydnej prowokacji antydemokratów PiS-owskich i ich lizusów.

Może się też zdarzyć, że kibice przybyli z zaprzyjaźnionej z panami Donaldem i Bronkiem Rosji, zostaną sprowokowani, lub co gorsza, bestialsko pobici przez antydemokratyczne bojówki kaczystowskie, co zezłości demokratę Putina i obu jego ludzi w POlsze...

No, bo narażanie na szwank wielkiej przyjaźni z Rosją będzie trzeba spacyfikować wszelkimi metodami.

Oczywiście demokratycznymi.

Ale naród - jak PO powiada w TVN - jest mądry. Zrozumie. Będzie tego wręcz oczekiwał.

Mądrych POlaków nie interesuje jakiś głupi Smoleńsk, czy jakaś wymyślona arogancja ludzi rządzących w POlsce.

Mądry POlak nie podważa decyzji demokratycznie wybranych władz, a już szczególnie nie nie szkaluje ich na zewnątrz.

Wreszcie mądry POlak, nie uwierzy dziś w idiotyczne, spiskowe opowieści spiskowych mediów PiS-owskich, że w demokracji właśnie, demonstracja jest czymś codziennym i naturalnym.

Mądry POlak panicznie nie chce słyszeć o tym, że skoro ktoś ma zamiar demonstrować swoje niezadowolenie podczas międzynarodowej imprezy właśnie dlatego, że polska demokracja pana Donalda ma go głęboko w dupie i chce być usłyszany na zewnątrz, bo tu nikt nie słucha, a wręcz zagłusza.

Nie twierdzę, że nie cieszę się z Mistrzostw.

Wręcz przeciwnie - kibicował będę.

Twierdzę jedynie, że przy okazji imprezy, władza chce ją propagandowo wykorzystać, przykrywając, zduszając rzeczywistość.

Niezły syf nam zgotował pan Donald.

A będzie jeszcze gorzej.

Poczekajmy, aż ostygną oklaski jego wielkiego sukcesu w postaci Euro 2012.

Będzie się działo.

Brak głosów

Komentarze

Zastanawia mnie tylko jedno, jak przedstawią media sytuację "gdy Polscy chuligani zaczną rozwalać Stolicę Polski mówiąc przy tym płynnie w języku rosyjskim...".

Vote up!
0
Vote down!
0
#256351

Nie. Nie będę klaskał, bo tak wypada. Nie będę kibicował, bo tak należy. Nie będę się cieszył, bo ktoś tego ode mnie oczekuje. Całe to Euro2012 interesuje mnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Na hasło mogą reagować lemingi. Ja będę wyrażał swój sprzeciw wobec mafijnych działań.

Vote up!
0
Vote down!
0
#256360

demonstranci zebrali się na spacer, a że akurat na spacer przyszło 5000 tys osób to i cała ulica się zablokowała.
Wyglądało to dosyć poważnie, ludzie szli, w milczeniu, bez transparentów, normalnie ciarki po plecach chodziły jak się z boku obserwowało.

Vote up!
0
Vote down!
0
#256370

Protesty to nie efekt złośliwości POddanych, a skutek metodycznego lekceważenia potrzeb i tego, co chcą zakomunikować rządowi obywatele. To nie akcja ale REAKCJA, konsekwencje powinien ponieść winny za całą sytuację - moim zdaniem jest nim rząd.

Vote up!
0
Vote down!
0
#256396

Nie jesteśmy państwem zamkniętym i niedostępnym dla obcych dziennikarzy, agentury itp. "obserwatorów" naszego kraju, by nie wiedziano (zagranicą), jakie są u nas nastroje i co kto szykuje na Euro. Zatem , nie ma co drzeć szat i czy będzie, czy nie będzie demonstracji i tak wiadomym jest, że PO ma policzone swoje dni, kompromituje się... Nieważne, za rok, czy dwa, czy niebawem. Pewnie, że Tuskowi i Ska nie w smak będzie, gdy zajdzie "potrzeba" likwidacji wystąpień publicznych, nawet innym sposobem, niż pałowaniem, ale na pewno nie perswazją: "chodźcie moje dziecięta, ja was uczyć każę" i wziąwszy za rączki - zostaną wyprowadzani na "właściwą" drogę... Co prawda, nie umiem nienawidzić, ale nie znoszę tego faceta i cały nasz "intelektualny" establishment z rządowo-prezydenckim na czele...

Vote up!
0
Vote down!
0
#256715

Mam wrażenie, że wszystkie plany rządu kończą się na ME w charapaniu w gałę. Co potem będzie mobilizowało do budów? Do polityki wschodniej (mam na myśli sprawę Ukrainy), do rozwiązywania problemów społecznych (w których już nie tylko związkowców reprezentuje Solodarność), do rozliczania fuszerek i łapówek, itd... A może Tusk liczy się z buntem i zrzuceniem go ze stanowiska przez swoją formację?

Vote up!
0
Vote down!
0
#256724