Separatyści, terroryści i ...Beata Michniewicz, czyli, rzeczywistość wg prosowieckiej propagandy...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

   Niechcący słuchałem dziś kolejnego medialnego linczu na opozycji, jakim są "Śniadania w Trójce"...

Klon Moniki "Stokrotki" Olejnik, niejaka Beata Michniewicz, nie kryje się już w ogóle ze swoimi sympatiami i antypatiami, i ochoczo wspiera lewackie towarzystwo zakrzykujące przedstawiciela PiS.

Trudno to nazwać nawet bezczelnością, czy chamstwem - ona po prostu jest rzecznikiem ekipy rządzącej i jej oficjalnych oraz cichych koalicjantów. Cóż, wszystkie ręce na pokład, zatem do otwartych ataków na jedyną prawdziwą opozycję przystąpiły - już bez białych rękawiczek - również rządowe media.

Tematami wiodącymi są oczywiście haniebne ataki na demokrację i Polaków - dr Chazan i Kamiński, czyli ludzie, którzy chcą zniszczyć POlaków, Polskę i łąd w niej panujący.

Miałem wczoraj okazję rozmawiać z pewnym starszym już Panem, który stwierdził, że propaganda za czasów PRL mogłaby się od dzisiejszej spokojnie uczyć, bo do pięt tej obecnej nie dorasta...

Kiedyś propaganda starała się kreować rzeczywistość w sposób często naiwny i śmieszny, dziś rzeczywistość jest zakrzykiwana w sposób arogancki i chamski. Wszystko dlatego, że dzisiejsza "demokracja" wymyka się rządzącym spod kontroli, a społeczeństwo zaczyna przeglądać na oczy. Nie pozostaje zatem włądzy nic innego, jak histeryczne "gaszenie pożarów", które wybuchają co rusz w różnych obszarach...

To, co jeszcze jakiś czas temu było "zwykłą, sumenną działalnością rządu", dziś jest już wyłącznie marketingowymi zagrywkami i nachalną propagandą, mającą na celu wmawianie Polakom "normalności i demokracji"...

Im więcej pożarów, tym coraz śmieszniejsze i żenujące działania rządu.

W moim przekonaniu rzecz jest wyłącznie w tym, że Tusk i jego mocodawcy uświadomili sobie, że karmienie Polaków obietnicami i "właśnie podejmowanymi decyzjami" jest już mało przekonujące i niewiarygodne. Zarówno rządzący, jak i ich propaganda wpadli w pułąpkę własnych - coraz częściej nieudolnych - wyłącznie pozornych  działań. Tusk zachowuję się w każdej dziedzinie, jak dziecko, które znudzone zabawą, porzuca ją oddając się innej, poprzednią pozostawiając na etapie słów...

Zresztą to, co robi władza, trudno nazwać nawet działaniami. To wyłącznie udawanie, że robi się cokolwiek i na to właśnie coraz więcej Polaków przestaje się nabierać...

Fakt pojawiania się coraz większej liczby "pożarów" jest wystarczającym dowodem na to, że Tusk i jego ferajna nie zrobili do tej pory nic, prócz medialnego pompowania rzeczywistości.

Ferajna rządząca jest jak produkt, w którego reklamę - aby nie zniknął z półek sklepowych - inwestuje się coraz większe środki...

Mamy zatem do czynienia z kolejnym etapem realizowania strategii wyznaczonej "rządowi" przez jego mocodawców.

Wygląda to trochę jak utzrymywanie przy życiu tworu, co do którego wiadomo, że niebawem umrze i czeka się jedynie na jego następcę.

Cóż będzie następcą?

Ano to, co jak twierdzę jest wyłącznie kwestią czasu - eskalacja działań Sowietów... Uważam bowiem nieustannie, że kwestię jawnej ingerencji Putina w sprawy Polski nie cechuje pytanie "czy?", tylko... "kiedy?"

Strategia, w tym marketingowa ma w przypadku obserwatorów to do siebie, że widać wyłacznie to, co minęło, a nie to, co nastąpi... Wystarczy jednak oddać się pobieżnej choćby analizie zdarzeń minionych, aby zbudować sobie prawdopodobny obraz tego, co wydarzy się w bliższej, lub dakszej przyszłości...

Katastrofa Casy, Smoleńsk, umowa gazowa i wreszcie otwarcie ruchu granicznego w obwodzie kaliningradzkim - czyż zestawione razem wyglądają jak nieszczęśliwe przypadki?

Przepraszam, ale nie chce mi się w to wierzyć...

Co więcej...

Owe zdarzenia oraz ich kolejność pozwalają przypuszczać, że są wynikiem działań, w których celem jest budowanie gruntu pod to, co ma nastąpić, czyli odzyskanie swoich terenów nie tylko przez Kreml, ale rówież przez Berlin...

Kabaretowe nazywanie przez propagandę rządową bandytów i terrorystów separatystami, jest nie tylko śmieszne - jest zastanawiające...

Miotanie się propagandy w spłycaniu udziału Putina w wydarzeniach na Ukrainie jest przedstawieniem żałosnym. Wszystko oczywiście po to, by nie "drażnić" mocodawców na Kremlu.

Apogeum ujawniania się prawdziwej "demokracji i niepodległości" w Polsce był pogrzeb zdrajcy i sowieckiego pachołka - Jaruzelskiego...

Uroczyste grzebanie i kładanie hołdu komuś, kto prześladował, torturował i mordował, a potem porzucał jak śmieci w dołach Polaków walczących o niepodległość Polski, jest wyrachowanym i świadomym upokarzaniem narodu. Co więcej, uważam, że jest również kolejnym, coraz bardziej perfidnym testowaniem naszej obojętności i głupoty, jak również świadomym prowokowaniem sprzeciwów wobec takiej postawy. To, co jest jak najbardziej potrzebne Putinowi do "utrzymywania spokoju i pokoju" w jego strefie wpływów, co powody do podejmowania przez niego działań...

Doprowadzanie więc przez Tuska Polski na skraj upadku, również moralnego, jest w moim przekonaniu niczym innym, jak sukcesywnym i konsekwentym realizowaniem celu wyznaczonego przez Moskwę  i Berlin. Narastanie niezadowolenia i będący jego konsekwencją otwarty bunt przeciw temu co wyprawia z nami i naszym krajem Tusk, są tym, czego Putin potrzebuje do przeciwdziałania wobec zagrożeń skierowanych na Rosję i Rosjan.

Pytanie nie "czy", ale "ilu" sowieckich agentów i "separatystów" przenikło i przenika wciąż do Polski przez otwartą przez Radzia granicę z obwodem kaliningradzkim...

Co będzie dalej?

Kiedy nadejdzie właściwy moment, czyli przejęcie przez opozycję władzy w rozgrabionym już i pogążonym w kryzysie kraju, nadejdzie czas na "rusofobiczne i faszystowskie" ataki na Rosję i jej obywateli w Polsce. Nie potrzeba do tego oczywiście samych sowieckich "separatystów"... Jest w naszym kraju wystarczjąco dużo oddanych Moskwie "Polaków", którzy wiernie Moskwie służą i gotowi są poświęcać życie Polaków dla swoich mocodawców...

"Seryjny samobójca" dba dziś w Polsce o to, żeby plany Moskwy i Berlina nie ujrzały zbyt wcześnie światla dziennego. Kiedy nadejdzie właściwy moment, do walki o "demokrację" przystąpią oficjalni jej obrońcy...

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.1 (8 głosów)

Komentarze

PRYWISLANSKIM.

Agentura kacapska w Polsce juz udowodnila jak jest silna po zamachu w Miroslawcu i Smolensku.

Silna propaganda wyprala do cna u  wiekszosci Polakow szare komorki w mozgu.

Brak logicznego myslenia i spostrzegania rzeczy jakimi sa naprawde a n ie jakie sa kreowane przez propagande jest codzienna bolaczka narodowa.

Bez uzdrowienia tego otempiajacego stanu nie ma co mazyc o polepszeniu sytacji w Polsce.

Nie raz rozmawialem z Polakami, ktorzy przytakiwali mi i zgadzali sie z moimi argumentami na temat afer i szkodliwosci antyposlkich rzadow PObolszewi i zdrajcow, pacholkow kacapskich Tuska i Komoruska,by na koniec spotkania stwierdzic ze PO nie jest takie zle i ze z PISem to nie wiadomo co bedzie tak ze oni beda dalej za PO.

Czy taka typowa Walesowska filozofia sa za a nawet przeciw albi sa plusy dodatnie i plusy ujemne, rece na taka idjotyczna postawe polactwa opadaja.

Moze ta nastepna obecna afera z nagraniami obecnego nierzadu jak sie rzadzi poza plecami, choc troche otworzy oczy lemingom.

Przy tej obecnej aferze to nie tylko afera rewina, ale i Watergate skandal za czasow Nixona to maly pikus,oczywiscie nie wierze zeby Tusk podal sie do dymisji z calym nierzadem, bo tak  to bywa w normalnych demokratycznych, niepodleglych krajach do ktorych Polska nie nalezy,ze po wykryciu takiej afery caly rzad idzie na zielona trawke.

Polski rzad to rzad rezymowy sterowany z zewnatrz odda tylko wladze jesli sie mu ja odbierze sila,wszytkie afery jak do tad splywaja po Tusku jak gowno do sracza.

I co mi zrobicie to PObolszewicki motto.

 

Na NP tez dziala Vkolumna praczy mozgow przewyzszajacy swoim stylem propagande Radia Erewan i ktorzy wytykaja nam Polakom brak odruchow chrzescijanskich (chodzi o nadstawianie drugiego policzka i milosci do wroga) i goraco nas namawija do milosci Putina i calej kacapji.

 

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1427960