ponad 60% niezadowolonych pesymistów, czyli, tylko niemądry mądrze nie wybiera...

Jadąc przez chwilę samochodem, miałem okazję wsłuchać się audycję redaktora Kuby w radiowej Trójce.

Jestem za, czy przeciw - coś takiego. Leci to to od południa do trzynastej...

Redaktor Kuba na początek przytoczył ciekawe z punktu logiki wyniki badań.

Okazuję się bowiem, że ponad 60% społeczeństwa jest niezadowolona z poczynań rządu i z jego spektakularnych sukcesów.

Najwidoczniej ani Polska w budowie, ani pienkny Stadion Narodowy, ani też tysiące autostrad nie przekonują Polaków...

Otóż nie!

redaktor Kuba dodał bardzo szybko, że zdecydowana większość owych niezadowolonych, to tzw pesymiści, którzy są reprezentowani przez zwolenników.... PiS...

Jako, że jestem oszołomem, a więc myślenie mam bardzo powolne i ciężkie, chwila minęła, zanim złapałem redaktora Kubę na strzale we własne, propagandowe kolano.

Nie wiem, czy jego szefowie z PO też się już połapali, ale to jakby nie bardzo mój problem.

O co chodzi?

Hhmmmmm....

Zastanawiam się jak to możliwe, że :

- poparcie szczęśliwego, mądrego i nowoczesnego narodu dla pana Donalda jest takie, jak wykazują nam sondaże?

- skoro, ponad 60% narodu jest pesymistami, a większość owych pesymistów, to zwolennicy PiS, to dlaczego wyniki wyborów były takie, jakie były - to rzecz jasna pytanie retoryczne, bo wiadomo, że głosy liczono tak jak w Moskwie.

- skoro większość społeczeństwa nie jest z oczywistych dokonań pana Donalda zadowolona, to dlaczego media o tym mówią niewiele? - to też retoryka...

Cóż, propaganda sama się już gubi we własnych doniesieniach, neuwsach i wieściach, ale żeby takie zaprzeczające sobie wzajemnie bzdury opowiadać...

Nie, no fakt - lemingi to kupią, bo w ich przypadku myślenie jest wyłączone. Wystarczą im gotowe do powielania fakty podane na tacy...