Państwo bardzo chce, tylko oszołomy wciąż mieszają, czyli, co mówią media o ekshumacjach na Powązkach...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Innych przekazów spodziewać się nie można było.

Prokuratura, naturalnie bardzo niezależna, chciała i chce wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące Smoleńska.

Oczywiście, prokuratura jest do tego stopnia niezależna, że nie potrzebuje żadnych zbędnych świadków swoich działań, bo.... jest niezależna.

Tak więc nasi dzielni, niezależni prokuratorzy, chcieli bardzo, ale jak to w zwyczaju PiS oraz inspirowani przez nich lizusi musieli wszcząć kolejną awanturę.

Media co prawda wspomniały półgębkiem, że na ekshumację nie zostały wpuszczone - pomimo ich ujęcia na liście - przedstawicielki sanepidu i miast gnać czym prędzej właśnie do nich, uznały, że zapytać o to wystarczy przedstawiciela prokuratury, który biegając wzrokiem po przestworzach, powiedział, że z tego co wie, panie same się gdzieś zapodziały, a sprawa zostanie wyjaśniona.

Wyciągnęły też media wdowca Deresza, który uważa, że sprawa jest wyjaśniona i że niepotrzebnie wokół śledztwa urządza się polityczne harce. Dla Deresza wszystko jest w porządku. Ja zresztą nieustannie odnoszę wrażenie, że zachowuje się on jak ktoś, kto na wszystko patrzy z boku, tak jakby sprawa wcale go nie dotyczyła, a jego małżonka wcale nie leciała tym samolotem, albo wylądowała gdzieś szczęśliwie i cało...

To moje osobiste odczucie po każdej wypowiedzi sympatyka działań sowiecko-rządowych.

Nie milkną również komentarze zwolenników partii władzy, którzy od wczoraj na necie komentują to, co dzieje się na Powązkach.

Wszyscy jak jeden mąż, uważają, że koszty ekshumacji powinny ponosić rodziny ofiar, co świadczy o wierze głębokiej w tanie państwo pana Donalda.

Można też spotkać lemingów zapytania, dlaczego Macierewicz nie leciał tym samolotem.

Lemingów nie zastanawia po co i w jakim celu doszło do tych ekshumacji, pomimo, iż rządowe media o tym nieśmiało wspominały.

Lemingi żyją dziś innymi, ważniejszymi wydarzeniami.

Oto po rynku krąży kiepskiej jakości alkohol, który zdrowie niszczy, a nawet zabija...

Jakieś tam "polityczne harce" na cmentarzu lemingów nie interesują, bo przecież Anodina z Millerem Smoleńsk wyjaśnili już dawno i wszystko w tej sprawie wiadomo.

"Pijany Generał zmusił na rozkaz Prezydenta pilotów do lądowania we mgle..."

Mgła była taka, że piloci nie zauważyli pancernej brzozy, ale nie widzieli jej też świadkowie, którzy o dziwo widzieli samolot.

Zresztą mgły na tym terenie to musi być jakaś zmora, bo do dziś nie można odnaleźć kokpitu...

Brak głosów

Komentarze

Lemingów nie bardzo obchodzi zatruty alkohol pochodzący z czech bo oni pija drinki na wzór lemingowski czyli 100 gram wódy zwykłej i red buul.Po takim drinku przeciętny leming ma pałera aż do następnego drinka a jak zajara zioło to ma odlot i wtedy już poprawnie rozumie każde zagadnienie związane z otaczającym go swiatem.Nie wie tylko jednego leming o czym powoli zaczynają cwierkać Polskie wróble ze już niedługo leming ze swoim mieszkaniem i samochodem bedzie należał do nowego pana a nie banku.Nowy pan oczywiscie podniesie lemingowi czynsz i inne opłaty albo wyrzuci na ulice.Na wieś leming nie wróci bo ojciec glebę sprzedał albo posadził las bo unia kazali i kółko się zamknie.Pozostanie lemingowi emigracja ale gdzie?Wszystkie wolne miejsca pracy za granicą już pozajmowane,więc leming ląduje w jakimś przytułku i tam dogorywa,biznesu nie założy bo korporacje i inne jakieś obce kapitały już zadomowiły sie na dobre i ewentualnie mogą zaoferowac lemingowi zakup taniej zupki w torebce/kubku do której można dolać wody i otrzymuje sie gotowe danie prawie obiadowe.

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze zaświeci słoneczko

#290974