Nowa demokracja budowana na Tarasie, czyli jak propaganda tworzy wzory nowego patriotyzmu

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Młodzi, inteligentni z dużych miast mają nowego idola.
No, może jeszcze dziś, jego głos nie jest zbyt silny, aby przebić się do świadomości błądzących, czyli tych, którzy jeszcze niezbyt dostatecznie nienawidzą Kaczyńskiego.

Dla niejakiego Tarasa, znanego w kręgach postępowej młodzieży jako "Rambo" owi błądzący Polacy są wyzwaniem i celem nawrócenia.

POnet.pl podaje dziś w formie neuwsa, że dziś właśnie Chuck Norris obchodzi urodziny, dodając w tytule, że pan Taras chce je z grupą przyjaciół hucznie obchodzić właśnie na Krakowiskim Przedmieściu.

Ów "Rambo", miłośnik Palikota stwierdził też - ku osłodzie serc i uszu fanów Tuska - że, przebywający w tym czasie i miejscu ludzie chcący uczcić pamięć ofiar Smoleńska nie będą mu przeszkadzać.

Myślę, że jest spora szansa, że na wiecu ku czci Norrisa, pojawią się pan Bronisław z doradcami, czy Palikot Januszek, którzy choćby milcząco, wspierają jednak owego młodego demokratę nie bojącego się mówić głośno tego, co "myślą wszyscy Polacy"...

Poziomem uczuć przelewanych na obóz władający krajem, można do woli napawać się czytając komentarze zawarte pod tym arcyfantastycznym POnetowym neuwsem.
Warto się z nimi zapoznać, bo świadczą o bezgranicznej miłości do obecnie rządzących i sacunku dla nieżyjącego Prezydenta...

Jako, że od czterech już ponad lat Tusk wraz ze swoją ekipą uczy nas języka miłości, pewny jestem, że za lat kilka nie będzie on w Polsze odstawał od tego, co reprezentuje sobą "Rambo".

Skoro bowiem pani HGW rozkoszuje się popisami młodego bohatera, kordonami policji chroniąc przed oszołomami walczącymi o pamięć po Lechu Kaczyńskim, jest szansa, że niebawem młody, polski "Rambo" będzie uczył demokracji w polskich szkołach.

Duma rozpiera człowieka, kiedy napiętnuje się medialnie Polaków
szanujących pamięć nieżyjącego Prezydenta RP - bez względu na jego ocenę - a pochwala się działania Tarasa.

Jest wszzak demokracja - powiedzieli by zapewne jej obrońcy z PO - zatem każdemu wolno wyrażać swoje zdanie.

A i owszem, racja! Szkoda tylko, że ta demokracja przychylna jest tym, którzy miłują Tuska, a pozostałym ona jakoś nie służy i ich nie dotyczy...

Swoją drogą, żal mi człwieka - mowa o "Rambo" - bo bezwzględnie wymaga pomocy psychiatry, czego nie mówią mu jego polityczni mentorzy.

Nie ma chyba kraju na świecie, w którym pozwalano by tak ordynarnie, tak ohydnie szargać pamięć Prezydenta.

O. przepraszam, jest! Polska właśnie pod władaniem Tuska i Komorowskiego. To oni wyznaczają nowe trendy i znacząco milczą, kiedy trzeba zagrzmieć.

Ciekaw jestem, jak pan Taras przysłuży się Polsce za lat kilka,
kiedy będzie miał lat więcej?

Mniemam, że założy być może koszulę w zanczącym kolorze i na hasło swych dzisiejszych idoli politycznych, ruszy na ulicę krzewić kijami demokrację Tuskową.
Bez wiedzy tego ostatniego oczywiście. A jakże.

PS.
Link do neuwsa POnet.pl poniżej

Brak głosów

Komentarze

Mysle, ze ten mlody czlowiek, koniecznie chce cos dobrego robic i w jego mniemaniu umacnianie terazniejszej wladzy jest tego warte. Ciekawe, czy jest swiadom komu ta wladza sluzy i kogo slucha, czy az tak ograniczony, ze nie potrafi rozroznic polskosci od V-kolumny Niemiec i Rosji.
Otwarte pole dla psychoanalitykow do pracy nad tym przypadkiem.

Jesliby sie C. Norris dowiedzial, jak "Taras" podszywajac sie pod jego postac robi za bojowkarza, na pewno bylby przylamany, a moze przy najblizszej okazji by powiedzial co mysli o takich oblakancach typu "Taras".

Vote up!
0
Vote down!
0
#142212

"a moze przy najblizszej okazji by powiedzial co mysli o takich oblakancach typu "Taras"."

najlepiej z półobrotu ; )

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#142319