Biedaczyska, nawet głowami kiwają tak samo, czyli, kto zarządza faktami i wiadomościami...

...no, bo w to, że Wiadomościami zarządza Kraśko pewnie wierzy niewielu. Nie, no został ich szefem, ale pewnie po to, aby nikt z podległych mu pracowników TVP nie migał się od przedstawiania neuwsów z należną dumą i radością.

Któż nie pamięta, jak Kraśko z euforią i promiennym uśmiechem informował naród o kolejnych, wiekopomnych dokonaniach władzy ukochanej.

No prawie orgazmu chłopaczyna dostawał. Aż wyjść chciał z siebie - tak podziwia(ł) wszystkie suckesy pana Donalda.

Tak więc Kraśko ma po prostu pilnować, aby nic złego się nie wydarzyło. Żeby wszystko szło jak należy i jak Kraśce przekazano do realizacji.

O TVN pisać mi się nie chce, bo jaki jest - każdy wie.

To nowoczesna, europejska i otwarta na wschód stacja telewizyjna, która powstała w czasach, kiedy powstawała adasiowa Gazeta. Tylko, że TVN powstał z zaskórniaków chowanych w szafie wraz z pościelą, przez...

W każdym razie, gorąco polecam obejrzenie choćby dziś najpierw Faktów, a zaraz potem Wiadomości.

No kupa śmiechu! Jak słowo honoru!

Nie dość, że kolejność podawanych w obu programach wiadomości jest prawie taka sama, to nawet komentarze są bardzo zbliżone.

Bo, że głowami i tu i tam kiwają identycznie widać od pierwszych sekund.

Ciekaw jestem tylko, gdzie mieści się centrum dowodzenia "Fakto-mościami" i kto i do kogo wysyła ramówkę do zatwierdzenia, albo kto wysyła ją i jak do obu stacji. Sms-em, mailem, faksem?

Ja stawiam na TVN, który w niezależnym, obiektywnym informowaniu społeczeństwa ma większe doświadczenie.

Przecież Wiadomości odpolitycznione są raptem dopiero niespełna dwa lata. Zdecydowanie więc za krótko jak na demokratyczną telewizję.

Tym czasem życzę Wam miłej zabawy między 19, a 20.

Kolejność będzie dziś pewnie taka.

1/ Mróz - dwie ofiary na jeziorze Śniadrwy + bohaterski
nastolatek, który uratował kolegę.
2/ pan Bronek w sprawie ACTA
3/ może Suski?
4/ Złoty się umacnia
5/ Obama na salonie samochodowym w Waszyngtonie
6/ Przed karnawałem w Rio

Ubaw gwarantowany. Pamiętajcie - kiwające główki.