Nożyczki Stalina, czyli dokąd jedziem z tym koksem ?

Chorobliwie podejrzliwy Stalin najpierw fizycznie eliminował wrogów i to było łatwe.

Potem następowała trudniejsza część zadania - retusz zdjęć.

I tak na zdjęciu z 1915 roku widnieje 15 osób, zaś w 1939 pozostaje tylko 9

Oczywiście istnieją "przejściowe" fotki z innych lat. Za każdym razem retuszer miał co robić

http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103086,13498020.html

A tu słynne "zniknięcie" Jeżowa:

"Panie prezydencie, ile razy był pan ostatnio na Ukrainie?   Aleksander Kwaśniewski: – 27 razy w ciągu 18 miesięcy.

Z Patem Coxem byliśmy wysłannikami Parlamentu Europejskiego.

Mieliśmy trzy zadania: monitorować reformy prawa i ordynacji wyborczej oraz zająć się wybiórczym stosowaniem prawa, czyli kwestią Julii Tymoszenko i innych więźniów politycznych."

W zasadzie czas stracony ....

 Zatem spędził tam do grudnia 2013 roku aż 75 dni. Ciekawe co tam naprawdę robił ?

"Jak wyglądały pana wizyty?
Odbywają się według pewnego schematu. Najpierw Kijów – spotkania z prezydentem, premierem, sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Narodowego, przedstawicielami opozycji, z adwokatami Tymoszenko i jej córką. A także z ambasadorami Unii i Stanów Zjednoczonych. Potem Charków – wizyta u Tymoszenko i spotkanie ze służbami, które jej pilnują."

Po takich wizytach pozostają tendencyjne pytania dziennikarzy - "Coś pan dzisiaj nieświeżo wygląda, panie prezydencie" i oczywiście fotki.

Jest pewne, że Janukowycz zostanie uznany za winnego zbrodni na Majdanie, niestety ..... pozostają fotografie. 

I żeby to słuchali znanego powiedzienia, że "Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu... ... tylko trzeba stanąć z boku co by można było się wyciąć w razie konieczności..."

O ile z tym, to bułka z masłem:

to z tym będzie "bul" głowy: