Wystarczy tylko skleić kilka faktów
„Komisje wyborcze polskie szkoliły się w Rosji przed zajęciem Krymu” A.Macierewicz
"honorowy konsul Rosji w Polsce trzyma w garści sieci informatyczne polskiego rządu" M.Błaszczak
"może pokażę panu kiedyś jak wygrać wybory prezydenckie." Kwaśniewski do Tuska
Członkowie PKW pojechali (maj 2013) do Moskwy na zaproszenie "czarodzieja wygranych wyborów"
Delegację naszej Państwowej Komisji Wyborczej, która debatowała w Moskwie o organizacji wyborów i kampanii wyborczych, zaprosił szef rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej. Władimir Czurow przez opozycję nazywany jest "czarodziejem", bo do tej pory zawsze gwarantował wynik wyborów korzystny dla Kremla.Współpracę PKW z CKW rozpoczęto w ubiegłym roku, gdy w Moskwie tysiące ludzi wychodziły na ulice, by protestować przeciwko fałszowaniu wyników wyborów prezydenckich oraz do Dumy. Organizacje międzynarodowe określiły wybory jako nieuczciwe, a ich wyniki były zdumiewające. W Czeczeni Władimir Putin otrzymał ponad 99 procent głosów przy prawie 100-procentowej frekwencji. Niewiele gorszy wynik miał w Dagestanie czy Inguszetii.
Wtedy we wrześniu w Warszawie gościł Władimir Czurow. Teraz o polskiej rewizycie w Moskwie, w której uczestniczyło 12 delegatów, nie poinformowano dziennikarzy. Przedstawiciele rosyjskiej komisji wyborczej krótko skomentowali spotkanie z kolegami z Polski - stwierdzili, że było ono bardzo owocne.OBWE i Rada Europy od lat krytykują sposób liczenia głosów podczas wyborów w Rosji. Tamtejsza opozycja mówi wprost, że dochodzi do fałszerstw. Podkreśla, że w niektórych regionach Rosji frekwencja wyborcza... przekracza 100 procent.
Zatrzymany ostatnio szpieg - prawnik warszawski Stanisław Szypowski, tak broni Putina: "Amerykański sekretarz stanu John Kerry nazwał metody Putina "dziewiętnastowiecznymi". Ale czy agresje dokonywane w różnych miejscach świata przez armię USA już w XXI wieku można uznać za bardziej cywilizowane?! (…) Na Krymie nie doszło do żadnej agresji. To krzywdzący Rosjan przekaz medialny. Rosyjskie wojska zgodnie z umowami mają prawo przebywać na terenie swoich baz na Krymie, a nie ma dowodów na to, że oddziały, które pojawiły się na ulicach, to jednostki rosyjskie. Być może są to wojska krymskich separatystów. Poza tym, nie było żadnej zbrojnej napaści. Nie padły strzały. Krzywdzące są zatem próby porównywania Putina do Hitlera"
W zasadzie fakty same się kleją
dopisane 18 listopada po wyborach samorządowych
jeszcze brak wyników :D Będą ręcznie liczyć, system komputerowy działa ale nie liczy
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4960 odsłon
Komentarze
Oj kleją się kleją,,,
17 Października, 2014 - 20:32
i jeśli nie powstanie alternatywy (społeczny? i skuteczny) system kontroli liczenia głosów, to czarno to widzę. Bo niezależnie od woli wyborców wybory mogą wygrać ruskie serwery po prostu.
Do liczenia glosow to tylko
17 Października, 2014 - 22:42
olowek i papier - wszystko inne mozna podrobic.
Inna sprawa jest czy rzeczywiscie opozycja chce przejac wladze - ja na 100% nie jestem tego pewien.
Bogdan
Moj Blad - przepraszam
17 Października, 2014 - 22:43
.
Bogdan
W kwestii liczenia głosów
18 Października, 2014 - 00:49
wystarczy skorzystać z prostych i sprawdzonych sposobów jakie funkcjonują w krajach o długiej tradycji demokratycznej, od dziesiątek a może i setek lat. Chociażby niedawne referendum niepodległościowe w Szkocji. Komputery pełniły rolę dodatkową i zupełnie niezależną. Równie dobrze mogło ich wogóle nie być. Zaplombowane i opieczentowane urny wprost z lokali wyborczych były transportowane przez specjalne konwoje eskortowane przez policję do jednego miejsca w mieście, np. hali widowiskowo-sportowej. Tam na środku przy stolikach komisyjnie urny były otwierane i głosy ręcznie liczone. Wszędzie ustawione kamery i reflektory. Na żywo transmisja w TV. Komputery służyły tylko do przedstawiania statysyk i ogólnej liczby głosów, ale nie zastępowały ręcznego zliczania. Przed kamerami były odczytywane oświadczenia o liczbie oddanych głosów - podawane przez przewodniczącego komisji z danego okręgu (miasta). Równie dobrze każdy przy telewizorze mógł sam zliczać te głosy. Proste i skuteczne. Żadnych opóźnień, niespodzianek, zawieszeń systemu informatycznego...
Czy Polska nie może skorzystać z takich wzorców? Żadne serwery, zwłaszcza ruskie, systemy komputerowe, szkolenia w Moskwie nie są do niczego potrzebne...
"Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest rewolucyjnym czynem"
/G. Orwell
Mind Service - 1do10.blogspot.com
Może a nawet powinna
18 Października, 2014 - 08:41
ale Polszewicka sitwa nie bedzie sobie utrudniać wygrywania wyborów.
Jesteś Polakiem? Zastrzeliłbym się, gdyby w moich żyłach płynęła inna krew. W. Łysiak
Byłem Przewodniczacym Komisji
18 Października, 2014 - 09:40
Byłem Przewodniczacym Komisji wyborczej w Warszawie podczas ostatnich wyborów do Europarlamentu. U mnie wygrało PO mając 2 razy więcej glosów niż PiS. Wszystko było w 100 % rzetelne. Nawet nie wyobrażam sobie jak mogło by dojśc do manipulacji pod czujnym okiem 7 niezaleznych (nawet nie wiem o jakich poglądach politycznych) członków komisji. Na marginesie - był podczas liczenia jeden mąż zaufania - a jakże z PO, z PiS nikogo. Co najważniejsze dostałem potem link do strony PKW gdzie mój protokół, a miałem spisane wszystkie dane, był dokładnie odwzorowany w końcowym zestawieniu. Co dalej się dzieje z prawidłowo przygotowanymi danymi z protokołów nie wiem, tu wkraczają ruskie serwery, ale chyba jest możliwośc posadzic kogos by zsumował dane z wszystkich protokołów - fakt jest to 25 tys komisji - ale fizycznie można to sprawdzic. Tymczasem oficjalny przekaz to było wskazanie na dużą ilośc głosów nieważnych - faktycznie w mojej komisji było ich 5 w tym 3 kartki całkiem czyste a więc nie mogły byc zafałszowane, a dwie całe pokreślone - tzn pracowicie ktoś kreślił każde po kolei nazwisko. Głosów gdzie dodano drugie skreślenie wogóle nie było, wszystko wskazuje że tych 5 osób zagłosowało po prostu niegatywnie na wybory, a podawane metody krzyżyka flamastrem umieszczonego na palcu członka komisji to totalna bzdura. A 5x25 tys komisji daje 125 tys nieważnych głosów. Moja osobista ocena tego jedynego mojego doświadczenia jest że niestety PO lepiej do ludzi dociera, a PiS nie widząc tego lub co gorsza nie chcą tego widziec, tworzy teorie mało z życiem powiązane.
łut
18 Października, 2014 - 10:04
łut
ależ na szczęścia
czy przypadku łut
zdać się nie może
wybrany już lud!
jan patmo