A wszystkiemu znowu jest winien PiS...
Od kilku dni obserwuję kontredans platformianej wierchuszki wokół uchwały
CDU/CSU. Wiją się jak glisty ludzkie byleby tylko skierować uwagę
wszędzie byleby tylko nie na sedno sprawy. Występy Karpiniuka, Palikota
czy Nowaka stanowią żałosną próbę przypisania Yarowi chęci rozpętania
wojny polsko-niemieckiej. Śmieszne są próby owijania kwestii uchwały w
bawełnę wyborczą czy bagatelizowanie w stylu „marginalna sprawa, która
zniknie po wyborach”.
Każdy, nawet średnio myślący człowiek, zada sobie kilka pytań:
1. Skoro uchwała dotyczy jakiegoś ilościowego marginesu niemieckich
wyborców, to dlaczego w ogóle powstała?
Odpowiedź może być tylko jedna – w kontekście zbliżających się wyborów (i
głosów w nich oddanych) sprawa nie jest marginalna. Jest uchwałą koalicji
CDU/CSU - nie tylko CSU jak usiłuje się przekonywać. CDU/CSU jest
koalicją rządzącą w Niemczech (w ramach tzw. Wielkiej Koalicji)
więc ta uchwała jest również jej stanowiskiem. Zadziwiające jest
milczenie pani Merkel w tej sprawie. Widać, że sprawa uchwały jest WAŻNA.
Głosy niemieckich wyborców, którzy podpisują się obiema rękami pod poparciem dla rewizjonistów (którzy są podobno marginesem) okazuję się być
niezwykle ważne.
Politycy PO usiłują przekonywać, że sprawę należy rozwiązać (lub
przynajmniej próbować) metodami „serdecznej atmosfery”. Ta „serdeczna
atmosfera” trwa już półtora roku i w sprawie roszczeń nie zrobiono nic.
Co więcej – sama Merkel (bodaj podczas wizyty w Gdańsku) powiedziała
Tuskowi, że Centrum Wypędzonych powstanie tak czy siak i Tusk, ze swoim
„projektem gdańskim” może się w nos pocałować. Zresztą – jej
obcałowywania się z Eryką też są jasne i jednoznaczne.
To ni mniej ni więcej tylko kolejny prztyczek, który pan Donald znosić
musi.
Warto również zauważyć jak Niemcy pracowicie odbudowywują swój image.
Powstają filmy o „bohaterach”, o „nieszczęściu Niemców”, pisze się
artykuły zwalające winę za okrucieństwa na innych. Samo wprowadzenie
terminu „wypędzeni” (którego sam Tusk użył ostatnio (!!!))
jest nadużyciem, któremu jedynie Yaro miał odwagę się przeciwstawić.
I tu czas na pytanie nr. 2:
- co zrobił rząd Tuska by choć był cień opinii, że i jemu sprawa uchwały
się nie podoba?
Ano tylko jakieś mdławe „sprawa umrze po wyborach”.
Ja się nie dziwię. Ma chłop świadomość, że eurokoalicja z CDU/CSU jest
faktem. Wg mnie – po prostu boi się utraty „serdecznej atmosfery”, którą
Niemcy mają po prostu gdzieś i robią swoje. Im słabe, niejasne,
niejednoznaczne stanowisko obecnego rządu RP jest po prostu na rękę. Nie
słyszałem by jakikolwiek polityk PO zabrał głos w tej sprawie na arenie
międzynarodowej. W Polsce politycy PO szaleją. Głównie obrzucają wszelkim
błotem tych, którzy jasno mówią co sądzą o uchwale. Rozśmieszył mnie
Karpiniuk stwierdzeniem, że Yaro to taka polska Sztajnbach. PO jest w
koalicji z tą panią przecież. A Yaro w koalicji z PO nie jest. O co więc
Karpiniukowi chodzi? I nie tylko jemu zresztą?
A Niemcy patrzą i śmieją się. I każdą słabość wykorzystują do eskalacji
propagandy własnych „krzywd”. Ciekawe jest to, że we wspominkach o swoich
„krzywdach” jakoś skrzętnie omijają Rosję (rejon Królewca przecież też
był niemiecki).
I stąd pytanie nr. 3:
- dlaczego omijają Rosję?
Odpowiedź jest prosta – Rosja nie da sobie w kaszę dmuchać i pogoni jakąś
Sztajnbach jak bura sukę.
Polska, pod rządami Tuska, jest łatwym celem. Nie zaprotestuje ostro.
Wyśle jakiegoś Leszczuka czy Chorą Goleń na fora. Usłużne media
natychmiast z tej wysyłki zrobią niusa. Ku radości pani Sztajnbach…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1491 odsłon
Komentarze
Taktyka TIP TOP
28 Maja, 2009 - 21:34
Niemcy stosuja prosta taktykę małych kroczków i tak powoli powoli do przodu. Aż w końcu za 10 lat dowiemy sie że to my wywołaliśmy wojnę,napadliśmy na III Rzesze i wygonilismy niemców z ich domów,że my mordowalimsy Żydów w czasie wojny. Będzie to tak oczywiste, że nikomu do głowy nie przyjdzie protestować bo uznany zostanie za oszołoma i wstecznika a przede wszystkim za nacjonalistę i prowokatora, burzyciela nowego łądu europejskiego. Brak odpowiedniej reakcji PO mnie nie dziwi,oni słyna ze swojej " europejskości "
Wiara katolicka i Duma Narodowa to moja siła
Okowita"metodami „serdecznej atmosfery”" czyli słodki Anschluss
28 Maja, 2009 - 21:40
Tusk, i to całe jego gęgawisko POwinni Poradzić się Austriaków jak się POsłużyć "serdeczna atmosferą", wszak mija od tego czasu dopiero 71 lat .
pzdr
antysalon
o co chodzi Karpiniukowi?
28 Maja, 2009 - 22:12
skąd możemy widzieć, jak on sam nie wie.