Jak ocenić władzę lokalną ???

Gdańszczanie, odezwijcie się !
Jest tu ktoś z Gdańska na forum ?

Wybory są tuż, tuż, a ja nie mam pojęcia kogo wybrać i w oparciu o jakie kryteria. Nie mam też pojęcia jak ocenić dokonania ekip dotychczas rządzących miastem, gminą, powiatem czy województwem.
Na polityce centralnej znam się nieźle, bo ta jest pod ciągłą obserwacją rozmaitych mediów, ale o lokalnej mam mgliste pojęcie, bo taki nam dziwny ustrój zafundowano zapominając /?/ o potrzebnej w takiej sytuacji całej gamie mediów publicznych. A potrzebne są media publiczne, które swoją strukturą odzwierciedlałyby strukturę organizacji politycznej kraju.

Nie ma lokalnej prasy takiej jakości jak np. ogólnopolska "Rzeczpospolita". "Dziennik Bałtycki" usiłuje robić za gazetę lokalną, ale to gazeta komercyjna a w niej szydło, mydło i powidło zamiast poważnej debaty. Radio Gdańsk i TVPGdańsk zaś mają chyba zbyt skromne zasoby finansowe i intelektualne.

Wskutek tego brak ciągłości informacyjnej oraz skali porównawczej. Jak więc mam obiektywnie ocenić władze lokalne, w tym prezydenta Adamowicza ?

Jest sporo plusów - nowe autobusy, wyremontowana ulica przed Dworcem PKP, nowa linia tramwajowa na Chełm ale towarzyszą im minusy, jak bzdurny projekt przedłużenia tej linii w ślepą uliczkę do Łostowic zamiast
do Szadółek i Kowal czy Borkowa. Na plus możemy zaliczyć piękny bulwar nadmorski ze ścieżką rowerową a na minus idiotyczną ścieżkę z Chełmu. Udało się miastu zbudować kilka pięknych zbiorników retencyjnych stanowiących rodzaj centrum rekreacyjnego dla mieszkańców okolicznych osiedli, ale przy okazji zrujnowano unikalny, przepiękny dziki wąwóz przez zupełnie zbyteczne regulowanie potoku przez wąwóz przepływającego i wycinkę części rosnących w nim drzew. Inne zaś stawy zostały w trakcie rekultywacji
zamienione w duże kałuże z wodą po kolana.

A na Ujeścisku jest lokalny skarb - kilkunastohektarowy las otoczony osiedlami, w środku którego miasto chce pozwolić właścicielowi, skądinąd właścicielowi firmy budowlanej MTM, zbudować niewielkie osiedle /sic!/ w zamian za przeznaczenie reszty na miejski park. Dla pikanterii należy dodać,iż ów las był kiedyś w posiadaniu miasta i jakimś dziwnym trafem zmieniał właścicieli. Tak to zamienił stryjek siekierkę na kijek.

A już szczególnie irytujące są te wielkopańskie maniery, tęsknota za wielkim światem i prestiżem, które każą podnosić czynsze w lokalach w biednym Starym Mieście, oraz skłoniły prezydenta do likwidacji małego lecz prężnego i potrzebnego targowiska w pobliżu urzędu, rzekomo by zbudować jakieś kolejne urzędy.Targowisko zlikwidowano dwa lata temu a teren nadal straszy pustką.

Miasto abdykowało z szerszej perspektywy urbanistycznej oddając tereny na południu Gdańska w pacht deweloperom niszczącym środowisko, ignorując potrzeby infrastruktury rekreacyjnej parków, ciągów zieleini, chronionych krajobrazów wzdłuż lokalnych potoków przepływających wśród uroczych wzgórz morenowych. Bezmyślność i brak wyobraźni.

Jak widać, dokonać bilansu poczynań władzy lokalnej nie jest łatwo, ale skłaniam się ku "nie". Będę więc oceniał wg. kryteriów polityki ogólnopolskiej, ntyplatformerskich, bo uznaję PO za dopust BOży, tym
bardziej,że trafił mi do przekonania banner promujący kandydata niezależnego: "Gdańsk europejską stolicą
długów".