Na mój głos już nie liczcie
Gorszący spór skończony. Zadanie wykonano w 100%. Po ostrej wymianie zdań na temat zbrodni w Katyniu, strony doszły do porozumienia. Była to zbrodnia wojenna, ale wpisuje się w "Archipelag gułagów", więc nosiła znamiona ludobójstwa.
Czy można mieć pretensje? Polityka to przecież sztuka kompromisu.
G…no prawda, panowie, to nie żaden kompromis, to kiepsko odegrany teatr piarowski.
Każdy, kto pamięta wojnę Jaruzelskiego przeciwko własnemu narodowi, wie, jak przesłuchiwano tych, którym się ta wojna nie podobała. Najpierw straszył nas więzieniem, nierzadko pałką, zły esbek. Potem wchodził dobry i współczuł nam. Kto się na to nabrał, do dziś ma kaca moralnego i zabazgrane papiery.
Przypominam to ku przestrodze byłym opozycjonistom z prezesem i prezydentem na czele.
Nie bawcie się na grobach.
Nie mam zamiaru analizować ani uchwały, ani kto komu ustąpił. Zabawa w uchwałę to, wypisz wymaluj, scenariusz dobrego i złego esbeka. Podobny scenariusz obowiązuje przy ludobójstwie na Kresach i traktacie lizbońskim.
Tylko, kto się na to jeszcze nabierze?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2510 odsłon
Komentarze
Katarzyno
16 Września, 2009 - 13:00
Trafiłaś w sedno, niestety naiwnych nie brakuje
Pozdrawiam
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"
kura domowa
16 Września, 2009 - 13:06
I pora, by prawica to wreszcie zrozumiała i zabrała się za budowanie partii. Kompromis może być w sposobach rozwiązywania problemów, ale nie w targaniu naszym cierpieniem i pamięcią.
Katarzyna
Zgadzam się
16 Września, 2009 - 14:49
Pytanie czy mamy tylko polityków o takiej charyzmie, by tego dokonać.
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"
"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"
Mamy i to na pewno,
16 Września, 2009 - 15:00
tylko oni wciąż przegrywają z "mniejszym złem".
A jeśli nawet PiS, to powinniśmy tę partię rozliczać z obietnic tak jak każdą inną. Na udawanym patriotyzmie daleko nie zajdą.
Ja swoją notkę napisałam przed głosowaniem w Sejmie. Jeszcze mają szansę. Jeszcze mogę się mylić Myślę, że wielu Polaków razem ze mną o tym marzy, by stwierdzić, że się pomylili w ocenie ostatniej szopki sejmowej.
Nie możemy się godzić na wykorzystywanie naszych bohaterów i ofiary ludobójstwa do marketingu politycznego, nawet, gdyby to była partia ostatnie szansy.
Katarzyna
Co się dzieje?!
16 Września, 2009 - 15:29
Prawie 40-to milionowy naród w środku Europy, z taką historią naznaczoną krwią i potem.
Bardzo zdolni i pracowici uciekają. Kto tu rządzi!?!
No właśnie. Kto to jest ...?
k24
16 Września, 2009 - 16:40
Mam nadzieję, ze znajdzie się odważny poseł PiS i wytłumaczy, np w salonie, o co toczy się gra i kto rządzi.
Pozdrawiam
Katarzyna
Rebeliantko
16 Września, 2009 - 20:44
Bez emocji wybierajmy i rozliczajmy polityków;
po łapkach, po łapkach.;) Niewiele od nas zależy, ale bez naszego głosu tyłka nie posadzą w ławach poselskich. To oni muszą się wreszcie zacząć martwić, nie tylko my.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za cytat z Chestertona.
Katarzyna
Katarzyno
16 Września, 2009 - 18:26
Podpisuję się pod Twoim komentarzem. Niech politycy nie liczą na nasze głosy, to jest kompromitacja.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz
16 Września, 2009 - 20:15
Popatrz, jak bardzo mają nas w d... Jest Twitter. Zanim napisałam tę notkę, zaadresowałam do nich swoją opinię w podobnym duchu. Do tej pory cisza.
Notka moja wisiała w salonie na 3 miejscu, więc na pewno była czytana. Cisza!
Tu, cisza!
Żadna partia nie ma tak przyjazny i rozbudowany świat blogerów. Nie mogą już narzekać na media, ze przez manipulacje społeczeństwo jest niedoinformowane.
A co to my jesteśmy od tłumaczenia ich polityki?! Czy oni, do jasnej Anielki?!
To nie jest żadna polityka, to jest tylko piar, a za sznurki chyba już dawno ktoś inny pociąga.Postpolityka zawitała w całej "krasie". Posłowie to maszynka do głosowania zgodnie z dyscypliną.
Nie możemy tego przyklepywać, bo tu chodzi o Polskę. I ma w nosie, co sobie pomyślą. To partia powinna mnie przekonywać, a nie ja tłumaczyć jej posunięcia.
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyno. Tchórzliwy naród z przetrąconym kręgosłupem?
16 Września, 2009 - 18:45
Katarzyno modlisz się o partię prawicową zdolną do pokierowania Polską. Obawiam się, że Twoje wołanie pozostanie wołaniem spragnionego na pustyni. Spójrz na tych "prawicowców". Ogromna większość z nch jest prorosyjska, i to jest najłagodniejsze określenie jakie można zastosować w tym przypadku. Reszta? No cóż reszta wszystko wie najlepiej i hołota nie będzie im mówiła co mają robić. Część dyskutuje na wysokim poziomie, sobie a muzom!. W sumie konkluzja jest niezbyt ciekawa.
Teraz popatrzmy na Naród, na Polaków. Zaczynam mieć bardzo poważne obawy, że tytuł okaże się bardzo szybko prawdą. Następne wybory to zweryfikują.
O spacyfikowanie Ruchu Narodowego oskarżam osobiśćie Romana Giertycha i jego LPR. Muszę przyznać, że zrobili "dobrą robotę". Ruch Narodowy dłuuuugo! się nie podniesie po eksperymencie elpeerowskim.
A więc co pozostaje? Przestać się rozglądać i szukać liderów. Tworzyć samemu siłę polityczną od podstaw. Nowa siła polityczna nie może być kadrowa, musi być masowa i co najważniejsze wystrzegająca się różnego rodzaju "jasiów wędrowniczków" co to z jednej partyjki do drugiej, byleby się załapać na lukratywne pazycyjki. Tfu!
Można zacząć od swojego bloku, swoich sąsiadów, swoich znajomych. Rozmawiać, tworzyć ogniwa. Na to aby wystąpić wspólnie zawsze będzie czas. Najpierw fundamenty. Dach na końcu!.
Jest to jedyna droga dla nas wszystkich. W innym przypadku poprawni politycy opanują kraj na zawsze!
Posdrawiam
________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Tchórzliwy naród z przetrąconym kręgosłupem?
16 Września, 2009 - 20:07
[quote=Jurand]
Spójrz na tych "prawicowców". Ogromna większość z nch jest prorosyjska, i to jest najłagodniejsze określenie jakie można zastosować w tym przypadku.
To prawda. Wszystkiemu winni albo Żydzi, albo Niemcy. Rosję zawsze można usprawiedliwić, np. Żydami.;)
Reszta? No cóż reszta wszystko wie najlepiej i hołota nie będzie im mówiła co mają robić. Część dyskutuje na wysokim poziomie, sobie a muzom!. W sumie konkluzja jest niezbyt ciekawa.
Nie generalizuję tak, ale nie wiem czy jak się przyznam, żem z plebsu, to monarchiści będą ze mną chcieli gadać.;)Chyba że wyjdzie mi do końca czytanie w radio "Dziejów Polski" Michała Bobrzyńskiego. Tam nic nie jest czarno białe, a magnateria nie wygląda najlepiej ;)
O spacyfikowanie Ruchu Narodowego oskarżam osobiśćie Romana Giertycha i jego LPR. Muszę przyznać, że zrobili "dobrą robotę". Ruch Narodowy dłuuuugo! się nie podniesie po eksperymencie elpeerowskim.
Mam podobną opinię. Pamiętam jak się ten ruch rodził i pamiętam, jakie miał poparcie. Usprawiedliwienie widzę tylko w tym, że akcja pacyfikacji przebiegała pod dyktando JK, a pomagała opozycja. I mamy tzw dwie partie wiodące. Czyli dwie w jednym, które już nie rządzą, tylko administrują Polską i to kiepsko. - postpolityka kłania się. I to nie są już żarty.
A więc co pozostaje? Przestać się rozglądać i szukać liderów. Tworzyć samemu siłę polityczną od podstaw. Nowa siła polityczna nie może być kadrowa, musi być masowa i co najważniejsze wystrzegająca się różnego rodzaju "jasiów wędrowniczków" co to z jednej partyjki do drugiej, byleby się załapać na lukratywne pazycyjki. Tfu!
To było możliwe, kiedy zaczęły działać KO. Wiem, że były obstawione TW i komuchami, ale przecież oni poszli do samorządów i partii. A w oddolnie zorganizowanych partiach byłaby szansa na ich wymianę. To nie JOW nam potrzebne, lecz zmiana warunków tworzenia partii i samorządność. To będzie jednak możliwe, kiedy rozpadną się struktury dawnej PZPR i PSL. Dziś przy nich na dole nie mamy jeszcze szans.
Najpierw fundamenty. Dach na końcu!.
Jest to jedyna droga dla nas wszystkich. W innym przypadku poprawni politycy opanują kraj na zawsze![/quote]
Nie zgadzam się z demonizowaniem siły poprawnych politycznie, ale w pełni się zgadzam ze stwierdzeniem, ze nie buduje się domu od dachu.;) Takie oczywiste, a jednak JK zaczął od góry, nie ruszył PiS mafijnych układów na dole w żadnym urzędzie, a Dorn wręcz je utrwalił, o Marcinkiewiczu nawet nie warto wspominać.;( Pozdrawiam
Katarzyna
Jurand
17 Września, 2009 - 00:34
Obawiam się, że do fundamentów brakuje odpowiednich materiałów. Ale nie pozostaje nic innego jak budować na tym co jest.
Jaku, myślę, że fundamenty znalazłyby się
17 Września, 2009 - 03:18
Kiedyś, dawno temu pomagałem wujowi budować dom Na wsi. Wuj, człowiek nie w ciemię bity, najpierw zwiózł całą masę kamieni. Następnie dokupił piasku i trochę cementu. Robił beton, zalewał i w ten beton rzucał kamienie. Jak już dom stanął w najgorętsze dni w tej piwnicy było bardzo chłodno. A cały dom stoi od 40 lat i nawet zarysowania nie ma, nie mówiąc już o wilgoci.
Porównując zalewanie wujowych fundamentów do dzisiejszej sytuacji. Wydaje mi się, że materiałów i to dobrych jest pod dostatkiem. Choćby na tym forum znajdziesz najprzedniejszy cement portlandzki. Myślę, że i bardzo dobrego piachu nie zabraknie, a kamienie? Jedź w Polskę znajdziesz masy twardych kamieni na których można budować nie tylko domy, ale całe zamki. Nie muszę Ci chyba przypominać, że kamieni nie znajdzesz na ulicach wielkich miast. Chcesz kamienie, musisz szukać tam gdzie są. Na polach. Jest ich pod dostatkiem i naprawdę bardzo twardych i nie ogładzonych.
Pozdrawiam
__________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Masz rację Katarzyno!
16 Września, 2009 - 21:07
Tu nawet nie chodzi o nową partię czy jakieś takie...
trzeba stworzyć nowy format przestrzeni publicznej w Polsce.
Odważny, mocno etyczny i nowoczesny. No i bez tej mamuterii polityczno-administracyjnej.
k24
16 Września, 2009 - 21:43
"Odważny, mocno etyczny i nowoczesny".
I zaraz nam powiedzą, ze jesteśmy marzycielami. Etyka w polityce?;)Nowoczesność i patriotyzm?! Zakrzyczą nas;)
A tę przestrzeń można zbudować, tyle jeszcze wolności mamy.
Nie mam pretensji do partii o politykę, tylko o jej brak. Nie byłoby takiego gorszącego widowiska, gdyby radzono nad tym, co dobre dla Polski, a nie nad tym, jak zbajerować elektorat. Piar to nie polityka.
A widowisko na grobach ofiar to fatalna lekcja historii i patriotyzmu dla młodych.
Katarzyna
...chodzi o nowy format, nowy pomysł!
16 Września, 2009 - 22:26
toteż z tym "państwem" w zasadzie rozmowa jakby zbędna jest.
A wkręcić na swoje to oni potrafią.
BY BYŁO TAK SAMO - ZAWSZE :-)