New Religion now!

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

Socjolodzy, politolodzy i politycy nie dają sobie rady z opisem świata, w jakim żyjemy. Po dechrystanizacji Europy szukają nowego dekalogu, sięgając do Lenina. Czy myśli twórcy Imperium Zła ukoją dusze młodzieży, wykolejonej przez lewicowe eksperymenty na ludziach?

 
Bezradność Nowego Oświecenia coraz bardziej rzuca się w oczy. Piotr Buras na łamach GW: „Wnukowie Zelaznej Damy mówią: dość. Chcemy świata fair”. To hasło Lenina. Dla niego przestępstwo to wynik społecznej nierówności.Tymczasem każdy chce mieć więcej, niż równo. I na tym
 
polega problem
 
przed którym staje dziś zdziwiona i bogata lewica. Ona sama jest przecież na to dowodem. Buras i nie tylko on zaskoczony jest faktem, że ulice Londynu przypominały niedawno stolice państw trzeciego świata. A dlaczego miałyby nie przypominać? Skąd to pytanie? Wszak budowa społeczeństwa
 
gangsta rap
 
trwa. Można przecież być wykorzenionym we własnym kraju, odcinając się od własnej kultury i przejmując nową, wraz z jej obyczajowością. To odpowiada na pytanie, dlaczego wśród szabrowników była i córka milionera, i diler narkotyków, także ofiara państwa. Jeśli
 
komunista Tony Judt
 
uskarża się na rzekome skutki „wolnorynkowego dogmatyzmu” to tak naprawdę ściąga od Makarenki. Marzy o modelu a la Artek. Czerwonych pionierach. Hitler-Jugend. Dziwi się, że kraj, uchodzący za pioniera nowoczesności, staje się ideowym bankrutem. Nie rozumie, że
 
nie ma wyjścia
 
że to już chyba koniec – podobnie, jak inny lewak, Will Hutton, dziwiący się, że Brytyjczycy są zdezorientowani. Pewnie, że są. Skoro za noszenie krzyżyka można w Wielkiej Brytanii wylecieć z pracy, to co pozostaje? Na lewo patrz? A zatem dyktatura, stalinizm jako lekarstwo na
 
Nowe Oświecenie?
 
Przez pomyłkę udaje się Burasowi trafne porównanie: przywołuje on bowiem ni stąd, ni z owąd pojęcie „Kahlschlag” – czyli wyręb; mowa o zrównaniu z ziemią obowiązujących ideałów i wartości w powojennych Niemczech. Czy w UK był narodowy socjalizm? Nie. Jest jednak socjalizm i widać jego (podobne) skutki.
 
Brytyjscy intelektualiści
 
- pisze Buras – zdają się myśleć podobnie. Ale żeby usunąć skutki, trzeba zapytać o ich przyczynę. Usuwanie samych skutków to kosmetyka. Kogo stać na to, by przyznać się do szkodliwości socjalizmu, niszczycielskiego raka tkanki społecznej?* Kto jest na tyle odważny, by nazwać rzecz po imieniu?
 
Lenin zmartwychwstał
 
i tak zwani intelektualiści prześcigają się w kojeniu czerwonych duszyczek, ulegając „hipotezie optymistycznej”. Pytanie, jakie stawiają, brzmi: „Jak zapewnić równowagę społeczną i poczucie elementarnej sprawiedliwości”. Innymi słowy, pytanie o cud. I z gruntu fałszywe. Nigdzie nie było większej
 
nierówności
 
od tej, jaka panowała w tak zwanych państwach sprawiedliwości społecznej. To pytanie zdradza też cel polityczny: pragnienie budowy totalitarnego państwa, gwarantująego supremację społeczeństwa nad człowiekiem. To nieprawdopodobne, jak bigos a la Stalin wraca co ileś tam lat do
 
politycznego jadłospisu
 
pod zmienioną nazwą. Big society nie ma, jest za to mnóstwo little society’s, różniących się slangiem, modą, muzyką. Są łapiduchy, kreujące bandytów, wychowanych przez socjalizm, na „rewolucjonistów”, by na ich karkach wznieść się na szczyty władzy. Groźba zawiera się
 
w stwierdzeniu
 
Burasa – cytat: „nie ulega wątpliwości, że najważniejsze pytanie najbliższej dekady będzie brzmiało: jakie powinny być moralne i polityczne fundamenty współżycia społecznego”. Uwaga, nadchodzi! Od dziesięciu przykazań niczego lepszego nie wymyślono. Komu potrzebna jest nowa religia?
 
* jej skutkiem jest zniszczenie rodziny.
 
Bohaterscy rewolucjoniści, nadzieja lewicy. Proszę zwrócić uwagę na końcową sekwencję. Czy ona nie odpowiada na wszelkie pytrania?
 
 
 
Post scriptum: wszelkie marksistowskie próby wymyślenia nowego porządku moralnego kończyły się zawsze zbrodniami przeciwko ludzkości. Czy warto na ołtarzu wyimaginowanej „ludzkości” znowu składać ofiarę z żywego człowieka? Kłania się brak dekomunizacji i tolerancji wobec salonowego lewactwa.
 
Jedną z przyczyn aktualnego stanu rzeczy jest polityka chleba i igrzysk, stosowana przez rządzących dla utrzymania władzy bez programu oświaty . Jest to w istocie żenująca odpowiedź na kurczowe trzymanie się 19-stowiecznej organizacji pracy we współczesnym społeczeństwie. Przynosi to takie skutki, jak np. wielomilionową rzeszę ludzi, utrzymujących się z pracy innych ludzi, karanych za pracowitość. Tak rodzi się zawiść – przyczyna każdej lewackiej, zbrodniczej rewolucji.
 
Jeśli wnukowie Zelaznej Damy mówią „dość” (jak się wydaje lewicy) , to znaczy, że zawiedli ich rodzice i wybierane przez nich władze. Nie „babcia”, która była od nich nowocześniejsza o lata świetlne.
 
Na pytanie, „jakie powinny być moralne i polityczne fundamenty współżycia społecznego”, w pochrześcijańskiej Europie można też odpowiedzieć: islam. To przecież uprzywilejowana religia lewicy. Jakże podobna w swej nietolerancji do marksizmu-leninizmu! Jakże przydatna w niszczeniu chrześcijaństwa, z jej podstawowym credo: wolnej woli człowieka! Ze ucierpi na niej wolność kobiet i homoseksualistów?Jak mawiał Dzierżyński: nie wolno żałować róż, kiedy płoną lasy. A może to nie był Dzierżyński?
Brak głosów

Komentarze

często zdezorientowani a zanim przyjdą do siebie, upływa trochę czasu i w tzw. międzyczasie różne rzeczy się zdarzają. Nie dostrzegali,oni jak i cała Europa, że jednak socjalizm ciągle gdzieś tam zawsze się tlił i czekał tylko okazji aby wybuchnąć tu i tam i zawsze pomagał im Lenin. On nie zmartwychwstał, on przecież jest wiecznie żywy, jak nauczali komunistyczni bakałarze. No i młodzi dostrzegli, że istnieje znakomita mniejszość krezusów, którzy bogacą się pracą proletariatu nędznie opłacanego i postanowili się odegrać na tym towarzystwie.
A islam jest uprzywilejowaną religią lewicy jednak chyba tylko do czasu, kiedy jeszcze trwa walka z chrześcijaństwem. I chyba jest on sprzymierzeńcem w tej walce. A później wykształcone na zasadach Nowego Oświecenia kadry wezmą się za islam. Taka jest moja prognoza.
A tak na marginesie: jestem mile zaskoczona, że Pan wrócił wcześniej z urlopu, który chyba miał trwać do końca sierpnia. Od razu pojaśniało. I to jak!

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#177296

Jan Bogatko

...to krótkie intermezzo - byłem z rodziną w górach, musieliśmy wrócić 2 dni wcześniej (jakaś infekcja) jutro znowu w drogę.

Bardzo się cieszę z komplementu,

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#177301

To nie islam w dzisiejszej Europie wypowiedział wojnę chrześcijaństwu, tylko liberalizm, i jak to ujął dobrze pan Jan Bogatko NOWE OŚWIECENIE, a więc syjoniści, którzy wpływają na rządy w Stanach Zjednoczonych oraz w Wielkiej Brytanii, ale i Kanady, Australii i w innych krajach z Europy Zachodniej oraz Skandynawii, wystarczy zobaczyć, co się dzieje w Danii albo we Szwecji.

Syjonizm, liberalizm, masoneria, a to wszystko schowane pod słowem "wolność, braterstwo i pokój oraz śmierć dla naszych wrogów". Przecież do Stanów oraz na Wyspy islamiści się sami nie zaprosili, a poza tym za te zamieszki z Londynu i z innych miast angielskich, nie są odpowiedzialne mniejszości muzułmańskie, tylko kultura, która się zakorzeniła pośród tych społeczeństw, a więc przede wszystkim kultura multi-kulti, ale jej w nasze społeczeństwa nie wprowadzają islamiści tylko syjoniści i masoneria poprzez rządy, które nad nami sprawują dzięki nim władzę. Nikt inny.

Jaki wpływ na nasze media mają kraje islamskie albo na naszą wiarę chrześcijańską?! Moim zdaniem żadne.

Ci którzy najbardziej rozrabiali podczas tych zamieszek w Anglii, to zazwyczaj czarnoskórzy emigranci, którzy z islamem nie mają nic wspólnego, człowiek wyznający islam nigdy, by nie poszedł kraść proszę pani. :))) Edukacja i kultura oraz system i media, które są w rękach syjonistów, nikogo innego i to one ludziom młodym robią z mózgów sieczkę, rozbite rodziny, ludzie, którzy zamiast zajmować się swoimi dziećmi muszą pracować po 12-16 godzin!!! Proszę pani w Anglii, gdy tylko kilku kibiców piłkarskich zaczyna rozrabiać, to zaraz wokół nich pojawiają się w ciągu kilku minut setki policjantów, a tutaj dopiero po trzech dniach policja angielska zaczęła pacyfikować tych bandytów i złodziei, ale przecież to są wyborcy ludzi, którzy od dekad sprawują władzę w Wielkiej Brytanii. :)))

Dlaczego tutaj na niepoprawnych każdą winę widzicie w Rosjanach oraz w muzułmanach i islamie, a nie szukacie prawdziwych zagrożeń dla naszej chrześcijańskiej cywilizacji w syjonizmie, masonerii oraz wszędobylskiej kulturze multi-kulti, którą nam serwują nasi polityczni przywódcy?!

Tego w żaden sposób nie mogę pojąć. :))

p.s.

A tak, poza tym, bardzo dobry tekst panie Janie. :))

p.s. 2

Damian WSM ft. Bonus RPK - Otwórz oczy na Świat (MUSIC VIDEO)

Vote up!
0
Vote down!
0
#177323

Jan Bogatko

ginie na świecie chrześcijanin. Głównie z rąk mahometan. Także i czarnych mahometan, jak w Sudanie. Podobnie w Nigerii.

Islam staje się w Afryce religią wiodącą.

Rosja jest nadal w mej opinii głównym zagrożeniem dla wolnego świata, a Putin zwłaszcza. Nigdy w dziejach nie spotkało Polski nic dobrego ze strony Rosji.

Dramat polega na tym, że Putinowi udało się sprzedać ludobójstwo na Czeczenach jako wkład w walkę z islamskim terroryzmem, a USA w to uwierzyły. Stąd zbrodniarz uchodzi za sojusznika, jak podczas II WS.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#177342

(taki baczny obserwator), że teraz młode pokolenie jest wychowywane (nie mylić z upokarzaniem) podczas obrządków w stylu "Mam talent", "Idol", "Tańczący na lodzie" (czy jakoś tak)?
Najwyższe cele społeczne w zakresie wychowywania młodzieży (jak również absorbowania uwagi i czasu ludzi w dojrzalszym wieku) zdają się być osiągane podczas castingów do w/w obrządków, a za proroków robią wyleniałe gwiazdy w stylu Kory, czy też bliżej nieznane Agostiny.
Jeszcze nie wybrzmiały ostatnie dźwięki symfonii "Bitwa na głosy" tudzież jakiejś "Must be the music" a już na początek września zapowiadają kultowe mega wydarzenie wszechczasów (coś jak hipermarket - cokolwiek to jest), które nosi nazwę "Voice of Poland".

Czy ma Pan jeszcze jakieś pytania?

Vote up!
0
Vote down!
0
#177315

Juliusz Słowacki, Lilla Weneda (prolog).
Muldi

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#177325

Jan Bogatko

Cieszę się, że Pan rozwiązał "zagadkę". To znaczy, że z poziomem nie jest tak źle.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#177338