Lata jak orzeł, ląduje jak Wrona, buja się jak Miłosz?
4 grudnia 2003, w rządowym śmigłowcu Mi 8, przewożącym premiera Leszka Millera wraz z najbliższymi współpracownikami przestają działać oba silniki. Dowódca załogi mjr Marek Miłosz mistrzowskim manewrem doprowadza do przyziemienia samolotu. Pasażerowie nie odnoszą poważniejszych obrażeń.
"Pilot mjr Marek Miłosz brawurowym manewrem, z wyłączonymi dwoma silnikami, cudem ominął domy i skierował maszynę nad las. - To mistrzostwo świata - komentowali manewr Miłosza doświadczeni piloci śmigłowców"
Grudzień 2006
Prokuratura wojskowa oskarżyła pilota ppłk. Marka Miłosza o nieumyślne spowodowanie katastrofy śmigłowca w 2003 r., na którego pokładzie był ówczesny premier Leszek Miller. Miłosz jest oskarżony o umyślne spowodowanie niebezpieczeństwa powstania katastrofy oraz o nieumyślne spowodowanie samej katastrofy. Prokuratura wnosiła o karę roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 4,5 tys. zł grzywny
22 marca 2010, ppłk Marek Miłosz decyzją Wojskowego Sądu Okręgowego zostaje uwolniony od ciążacych na nim zarzutów.
styczeń 2011 Wojskowa Izba Sądu Najwyższego podtrzymała decyzję o niewinności pilota.
A kto będzie winny awarii boeinga, która naraziła na szwank życie ponad 300 osób?
Koncern Boeing?
Władze PLL Lot?
Czy piloci?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1668 odsłon