Frustrat Petelicki

Obrazek użytkownika foros
Kraj

 Mianem "sfrustrowanego generała" określił Sławomira Petelickiego Tomasz Nałęcz komentując ujawnienie przez tegoż sms-a o treści: "Katastrofę spowodowali piloci, którzy zeszli we mgle poniżej 100 metrów. Do ustalenia pozostaje, kto ich do tego skłonił". Zdaniem generała sms powstał w trójkącie Tusk-Arabski-Graś zaraz po katastrofie smoleńskiej i rozesłany został do niektórych członków PO.

Dalej komentując tę kwestię Tomasz Nałęcz, występujący w Radiu Zet jako przedstawiciel Prezydenta RP stwierdził, że w okresie II RP zachowanie polegające na ujawnieniu cudzej korespondencji telefonicznej byłoby oznaką braku honoru, a osoba dopuszczająca się takiego czynu powinna sobie wcześniej strzelić w łeb.
"To chyba jakaś łajza, a nie generał." spuenotował Nałęcz.
 
Reprezentujący PO poseł Halicki pytanie M.Olejnik, czy wszyscy posłowie PO otrzymali cytowany sms skwitował słowem "bzdura". Stwierdził też, że on podobnego sms-a nie otrzymał. Słowa Petelickiego określił jako "małe kłamstwo" w przeciwieństwie do kłamstw dużych. Oględnie wypowiedział się o możliwości wytoczenia Petelickiemu procesu. 
 
Przypomnijmy, że gen. Petelicki to długoletni pracownik perelowskiego wywiadu. Po przełomie 89 r, przeszedł szkolenia w USA, stworzył i dowodził JW Grom, elitarnym oddziałem specjalnym polskiej armii, biorącym udział w wielu operacjach militarnych NATO. Po przejściu w stan spoczynku zasiadał w radach nadzorczych Biotonu (Krauze, biotechnologia) i Pol-Aqua(budownictwo, rurociągi, gaz), pracował w Ernest&Young.
Jest jednym z ekspertów Zespołu Ekspertów Niezależnych, którzy w przeddzień 1 rocznicy katastrofy smoleńskiej opracowali raport wnioskujący o trybunał stanu dla premiera Tuska i ministra ON Klicha za doprowadzenie do katastrofy i działania po niej. 
 
Tomasz Nałęcz to dr hab. historii profesor UW. W okresie PRL związany z PZPR, potem polityk Unii Pracy, poseł. Zsłynął jako przewodniczący komisji ds afery Rywina. Wolta Nałęcza polegająca na opuszczeniu przezeń obozu jednoznacznie popierającego stanowisko SLD umożliwiła posłom opozycji w miarę swobodne działanie. Nie uzyskawszy mandatu posła zajął się działalnością naukową i publicystyczną (Wprost). W 2010 r. przez krótki czas kandydował na prezydenta (m.in. plakat z Obamą) ale wycofał się. Od tegoż roku doradca nowoobranego prezydenta Bronisława Komorowskiego, zajmuje się głównie prezentacja stanowiska prezydenta w mediach.
 
 
 
 
O ile w mainsteamie raport ZEN został starannie przemilczany, a nawet ocenzurowany (Lis we Wprost), to w internecie wzbudził niemałe echa. Zastanawiano się nad wnioskami. Snuto teorie, czy nie jest ofertą zawarcia sojuszu dla J. Kaczyńskiego i jego zwolenników
 
Dziś czołowa wojowniczka Salonu M.Olejnik poruszyła swoim programie kwestię sms-a nie zawracając sobie głowy raportem. Poseł Halicki wypowiedział się oględnie usiłujac sprawę przegadać.
Doradca prezydenta T. Nałęcz użył słów b. grubych, a po namyśle przyłożył jeszcze mocniej.
Raport ZEN bardzo mocno uderza w Tuska, milczy o Komorowskim?
Cóż znaczy więc ten sygnał?
 
Jak odpowiedzą ZEN i gen. Petelicki? Raczej nie korzystając z kodeksu Boziewicza, wg Nałęcza generał nie ma bowiem zdolności honorowych.
 
 
Również na ten temat;
 
Brak głosów

Komentarze

to proste rosjanie dbaja zeby wplywy niemieckie nie byly za duze.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152835

skąd więc oburzenie Nałęcza?

Vote up!
0
Vote down!
0
#152844

ten pętak PO-wy Halicki chyba nie wie, co mówi. Takie nic chce starego wyjadacza sądami postraszyć? Oj, chyba z osłem na rozum się zamienił.

To co Pan Generał Petelicki mówi (bo może, albo chce powiedzieć), a to o czym wie, jako stary as peerelowskiego wywiadu, to są na pewno dwie odmienne rzeczywistości. Stawiam żołędzie przeciw Krugerrandom, że PO tak naprawdę boi się takich osób jak Generał Petelicki, bo boi się ich rozległej (a nie odgadnionej dla nich) wiedzy. Stąd zapewne cisza o raporcie w mediach , żeby sprawa "przyschła", a Halicki poszczekując nieopatrznie wyrwał się przed szereg.

Co innego Nałęcz. Na miejscu Pana Generała zażądałbym satysfakcji w sądzie.

Choć, tak po namyśle, rozgrzany sąd mógłby taką sprawę umorzyć z mety. Skoro określenie Pana Prezydenta Kaczyńskiego słowem "cham" nie stanowiło problemu, to pojęcie "łajza" wobec Generała Petelickiego mogłoby nie ostać się nawet w sądowej poczekalni.

Pożyjemy - zobaczymy

Pozdrawiam Niepoprawnie

krisp

Vote up!
0
Vote down!
0
#152837

przyjdzie w przedwojennym mundurze jak to juz czynil wczesniej.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152840

to Marek Jurek wspomniał o procesie, Halicki miał już dość jałowych sporów.

Vote up!
0
Vote down!
0
#152846

takiej zdolności nie mieli, nie mahja i nigdy nie będą mieli
Komoruski, Nałęcz, Tusk, Halicki i cała ta zgraja antyPOlskich , sprzedajnych pętaków!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#152904