„Niedouczony” kapitan Protasiuk

Obrazek użytkownika R.Zaleski
Blog

Większość z prezentacji raportu Millera jak i wniosków końcowych dotyczyła błędów w wyszkoleniu pilotów i błędów które jakoby popełnili. Sugeruje to niski poziom ich umiejętności. Powtarzają to media na całym świecie powołując się na oficjalne, polskie pochodzenie tych informacji.

W książce Leszka Szymowskiego „Zamach Smoleński” rozdział I nosi nazwę „Kapitan Arek” . Protasiuk od dzieciństwa chciał latać. Dlatego trafił do Dęblina gdzie skończył Liceum Lotnicze a następnie w 1997 szkołę oficerską z wyróżnieniem. Po niej trafił do jednostki w której służył do końca. „Miał uprawnienia do wykonywania lotów w dzień i w nocy, w każdych warunkach pogodowych. Zdobył także uprawnienia pilota doświadczalnego dla TU 154M” i dalej „ On był najlepszym pilotem tupolewów w Polsce. Tę opinie podziela dziś wiekszosć jego kolegów(...) I nic dziwnego, bo od pierwszych lat slużby latał w najtrudniejszych kierunkach. Podczas gdy jego koledzy latali do Brukseli (..) on pilotował samoloty transportowe do Afganistanu, Iraku czy Czadu.”
Studiował podyplomowo. Potem jako jeden z nielicznych zdobył uprawnienia do przewozu Vipów. „To przywilej który przyznaje się tylko najlepszym pilotom po bardzo trudnych testach”. Pilotem prezydenta był od 2008 roku. 4 tego lutego 2010 został wyróżniony za powrót z Haiti z niesprawnym autopilotem. Odznaczenie wręczył mu gen. Błasik.
A co sadzą obcokrajowcy?
Major Aleksander Kończyk – pracownik lotniska w Smoleńsku określił lądowanie Protasiuka 7go 04 jako „koronkowa robotę”, „Ci piloci byli doskonale wyszkoleni . Oskarżanie ich trzy dni później o to że podjęli błędną decyzję i spowodowali katastrofę to obelga. To byli fachowcy najwyższej klasy”
Benito Gapalos – kontroler lotu z Puerto Rico „ W końcu pojawił się nad pasem i perfekcyjnie posadził samolot. Chwilę później dowiedzieliśmy się że mieli awarię systemu sterowania. Aż zaniemówiłem z wrażenia. Tak lądować bez systemu sterowania? Czegoś takiego nigdy przedtem nie widziałem. Ten facet to musiał być mistrz nad mistrzami.”

Reszta załogi:

„Śp. Robert Grzywna- II pilot, rówieśnik kpt. Protasiuka. Absolwent Szkoły w Dęblinie oraz Zarządzania Ruchem Lotniczym na Akademii MON. Perfekcjonista. Koledzy lubili z nim latać, wiedzieli, że na nim zawsze można polegać. W spec pułku od 13 lat. W powietrzu spędził ponad 3 500 godzin.

Nawigator. Śp. Artur Ziętek. Miłośnik lotnictwa od przedszkola. W 2001 roku ukończył Szkołę Orląt na kierunku pilot śmigłowca i samolot odrzutowego. Po studiach latał na samolotach Orlik w macierzystej jednostce w Radomiu. Był świetnym pilotem i instruktorem- wg opinii dowódcy, ppłk Sławomira Karpete. Miał opinię opanowanego odpornego na stres i spokojnego lotnika,. Jako pilot od 9 lat, w tym 3 rok w spec pułku.

Technik pokładowy, śp. chorąży Andrzej Michalak. 36 lat-tak jak pozostali koledzy, fascynat lotnictwa od dziecka. W spec pułku od 12 lat. Absolwent Szkoły Podchorążych Personelu Technicznego Lotnictwa. 330 godzin nalotu.”

Główne wnioski z raportu:
niewłaściwa współpraca załogi powodująca nadmierne obciążenie dowódcy statku powietrznego w ostatniej fazie lotu;
niedostateczne przygotowanie załogi do lotu;
niedostateczna wiedza członków załogi w zakresie funkcjonowania systemów samolotu oraz ich ograniczeń;
niewłaściwe wzajemne monitorowanie czynności członków załogi oraz brak reakcji na popełniane błędy;
nieprawidłowy dobór składu załogi do realizacji zaplanowanego zadania;

Oby kiedyś polscy politycy osiągnęli poziom profesjonalizmu równy umiejętnościom lotników którzy ich przewożą.

Foto: Jadax – akcja blogerów „Wieniec dla kapitana”
http://forum.smolensk-2010.pl/archive/index.php/thread-574.html
http://newsne.nowyekran.pl/post/22139,macierewicz-to-nie-jest-raport-to-stek-bzdur

Brak głosów

Komentarze

piloci byli niedouczeni i niezgrani, to kto taką załogę sadowi za sterami samolotu wiozącego najważniejsze osoby w państwie? Chyba dostali od kogoś rozkaz? Od kogo? Czyżby również niedouczonego? I taka niesprawiedliwa opinia o pilotach polskich idzie w świat. Żenujące, że robi to przedstawiciel polskiego rządu.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#173914

Abo to pierwszy raz. Od 10.04.10 nic innego nie robią. Nacisk społeczny zmusił ich do pewnych ustępstw np Klich i to wszystko.
Dopóki będą mieli władzę dopóty będą ukręcać łeb sprawie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#173920

Jeśli pilot wiezie doopsko Tuskowi lub Komorowskiemu w Polsce
to ile może trwać lot na dystansie 300 - 400 km gdy samolot leci 800-900km/h ?
Tacy piloci woza podobno Tuskowi dupsko co tydzień z Warszawy do Gdańska.
Donaldinhio,
wiec Twoja dupa została przewieziona ok 200 razy liczac tylko weekendy podczas tej kadencji.
Oczywiście , Ty nie będziesz "robił nacisków na komisje Millera"
Ale bardzo jestem ciekaw jak się czujesz Donaldzie Tusku,
jak Ci w gębie jest jeśli po 20 -to letnich doświadczeniach, gdy Twa dupa została przewieziona kilka tysięcy razy przez takich
Asów Powietrznych jak Kapitan Protasiuk ?
Ty akceptujesz takie pierońskie brednie odnośnie pilotów.
Donaldzie jeśli Pilot wylatał przez kilkanaście lat 3500 h
to może 8000 razy ? - w Polsce - powtórzył manewry poderwania samolotu, pare tys godzin obserwacji przyrządów pokładowych
a potem posadził ponownie kilka tys razy bezpiecznie te latająca maszynę na pasie lotniska.
Kapitan Protasiuk miał klasę MISTRZOWSKA.
Wy DUPOKI pierońskie dziś chcecie nam wmówić, ze ONI nie rozróżniali barometrów radiowych od wysokościowych?

No tak na tej zasadzie Kubica nie odróżnia obrotomierza od prędkościomierza....

Jesteście kretynami lub zdrajcami i oszustami .
Pierwsze wykluczam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#174866

Zwracamy uwagę na „Zlekceważenie otrzymanego ostrzeżenia z dnia 9.04.2010r. o możliwości porwania statku powietrznego” które miało miejsce w trakcie przygotowywania wizyty Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego w Katyniu w dnia 10 kwietnia 2010 r.,

Ten fakt jest bardzo ważnym dowodem potwierdzającym że służby odpowiedzialne zareagowały prawidłowo na symptomy informacji uzyskane ze swoich źródeł.

Prawdopodobnie musiały mieć mocne argumenty aby wysłać takie ostrzeżenie do służby dyżurnych SZ które przekazały sygnał do podległych pododdziałów i prawdopodobnie do służb operacyjnych NATO.

W tym kontekście nasuwa się kilka pytań:

  • treść otrzymanego ostrzeżenia,
  • jak często takie ostrzeżenia są wydawane kiedy ostatni raz było,
  • czy w kontekście wydarzeń Smoleńskich czy zostały sprawdzone informacje które były podstawą wydania ostrzeżenia,
  • jeżeli jest związek pomiędzy tymi zdarzeniami to znaczyć że jednak było planowane porwanie,
  • a w tym kontekście inaczej wyglądają następujące zdarzenia:
    • dlaczego tyle czasu oszukiwano nas o czasie zdarzenia,
    • podawanie 8.56 gdy premier wiedział już faktyczną godzinę w dniu 10.04.2010 r.
    • czy samolot po drodze nie został porwany przez wprowadzenie w błąd przyrządów pokładowych i wylądował w celu przechwycenia sprzętu łączności laptopów z tajemnicami NATO,
    • dlaczego tak długo szukano ciał generałów bo musiano uzyskać kody dostępu do sprzętu,
    • czy sprawdzono ostatni czas logowania się sprzętu do sieci,
    • który do dzisiaj nie został odzyskany,
    • czy ponownie wystartowano i dla zatarcia śladów spowodowano wybuch,
    • kto otrzymał ostrzeżenie i jak była reakcja komórek które otrzymały włącznie ministrem MON,
Vote up!
0
Vote down!
0
#174944

tam zrobiłem błąd.
bo jeśli Donek poleciał 200 razy na weekend do Gdańska to tez 200 razy przecież z niego wrócił.
Wiec polscy piloci wieźli mu tyłek 400 razy tylko po to by mógł być w domowych pieleszach.
Jak cwanie się urządził na koszt podatnika?

Vote up!
0
Vote down!
0
#174949

A pół kraju powtarza teraz szkolenia, szkolenia, szkolenia.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175189

Ale te słowa brzmią trochę cudacznie, no bo jak? Skoro większość mediów sprzyja tym, którzy ich już skazali? Co robić? Pytanie pełne smutku, bezsiły...

Vote up!
0
Vote down!
0
#174964

Trzeba pisać prawdę. Kłamać to oni mogą bezkarnie tylko wtedy gdy ich wersja jest jedyna. Zasięg nie ma absolutnego znaczenia ale tylko duże.

Vote up!
0
Vote down!
0
#175188