Debata Naszych i Solidarności w Moskwie

Obrazek użytkownika R.Zaleski
Świat

Wczoraj w kawiarni ArteFAQ w Moskwie odbyła się debata prokremlowskiego ruchu młodzieżowego „Nasi” i opozycyjnej „Solidarności”. Dyskusja była tak gorąca, że autor dziwił się, że nie doszło do rękoczynów. Na koniec przeprowadzono głosowanie: 80 osób było za „Solidarnością”, 85 poparło „Naszych”. Jest raczej sukces niewielkiego opozycyjnego ruchu „Solidarność” niż wspieranego i finansowanego przez Kreml ruchu młodzieżowego „Nasi” zwanego przez wielu „naszystami”.
Jeden z internetowych komentatorów, obecny na sali podczas debaty - zarzucił „Naszym” że po swoich wypowiedziach, rzecz jasna popierających politykę Putina, nawet nie słuchali swoich oponentów z „Solidarności” tylko zwracali się „ do przyprowadzonych kolegów siedzących na sali którzy wspierali ich okrzykami. Tych kolegów przyprowadzonych przez "Naszych" było około 70sięciu. Tym bardziej wynik głosowania jest dla nich kiepski. Patrząc po komentarzach pod notką to było pół na pół.

Piszę o tym bo podoba mi się ta forma i miejsce dyskusji czyli klub młodzieżowy oraz możliwość głosowania za pomocą kolorowych kart, przez publiczność po wysłuchaniu dyskutantów.

Choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że dopuszczenie do niej, jest to działanie PRowskie Kremla. Jednak to, że takie działania są podejmowane świadczy o tym, że Putin jest do nich zmuszony sytuacja polityczną.
Rosja się budzi ale pierwsza moim zdaniem posypie się Białoruś.

Pełna fotorelacja na blogu:
onlife.me i i-narodny.livejournal.com

Brak głosów