Bełkot Staniszkis -analiza

Obrazek użytkownika platos
Kraj

Z przerażeniem przeczytałem zamieszczony w Fakcie artykuł autorstwa Pani Profesor J. Staniszkis. Nie nie, to nie celność spostrzeżeń i siła argumentów doprowadziła mnie do tego przerażenia. To kompletny chaos tej wypowiedzi pełnej skrótów myślowych, tez wyssanych z palca nie popartych żadnym merytorycznym argumentem, przykładem czy choćby głębszym wywodem.

Artykuł stanowi zlepek niczym nie popartych twierdzeń i tez w które mamy uwierzyć bo głosi je ktoś noszący dumnie (czy zasłużenie?) tytuł profesora.  Równie dobrze można udać się do wróżki – one też nie dokumentują i nie uwiarygodniają swoich twierdzeń.

Przeraża mnie miernota intelektualna, która wyszła Pani Profesor jak słoma z butów w tym pseudonaukowym wywodzie. Ja rozumiem że nie jest to praca naukowa ale nie trzyma to nawet standardów brukowej publicystyki.

Pani profesor jest nieodrodnym przedstawicielem polskich elit które uznały się za mądre same w sobie do tego stopnia że ich wykwity myślowe należy przyjmować jak prawdy objawione, które nie muszą być wsparte racjonalną i logiczną argumentacją.

Żeby nie być gołosłownym poczyniłem ten wysiłek i przeanalizowałem, bełkotliwy wywiad jednego z autorytetów:

Kryzys finansowy jest końcem złudnej postpolityczności nie tyle w wymiarze polskim, tak jak to zauważył Ludwik Dorn, ale przede wszystkim w wymiarze europejskim. Wzmocnił on bowiem tendencje renacjonalizacji polityki europejskiej i co gorsza wydaje się, że będzie bodźcem podziału Europy.

Pierwsza teza słuszna ale to teza LD. Poza tym chyba miesza się przyczynę ze skutkiem bo kryzys finansowy jest m.in. też skutkiem wprowadzenia Euro.

Wobec kryzysu najlepiej rozwinięte kraje znajdujące się w strefie euro stworzą prawdopodobnie wraz z USA rodzaju paktu wiążącego dolara z euro, by ustabilizować wahania kursowe i zaprzestać walki między walutami o kontrolę nad światem przepływów finansowych. To na pewno będzie zmiana polityczna, nie jedyna zresztą.

Na jakiej zasadzie sobie to Pani Profesor wyobraża!!! Jak miałby ten „prawdopodobny pakt” wyglądać? Oczywiście w konkrety Pani profesor się nie zagłębi jak zwykle zresztą po co się kompromitować? Wie Pani czy buja w obłokach?

Waluta, podstawowe narzędzie władzy. Nie po to UE tworzyła euro by teraz wiązać się z dolarem tylko po to by z nim konkurować. To co Pani pisze to absurd i kompletnie niezrozumienie podstawowych praw ekonomii i polityki!

Wygasa wola integracji na poziomie ogólnoeuropejskiego traktatu.

Okazuje się że jednak Pani profesor się myliła co do traktatu i konieczności głębszej integracji? Czy i Pani zmieniła zdanie? To jednak PiS miał rację nie spiesząc się z ratyfikacją i nie ufając tej formie integracji?

Wraca to, co tylko wydawało się trwać siłą inercji czyli myślenie o gospodarce w kategoriach państwowych i wykorzystywaniu indywidualnych kultur instytucjonalnych do radzenia sobie z kryzysem.

Okazuje się że Pani profesor się myliła także co do gospodarki narodowej. To już ci co takie tezy głosili wbrew liberalnym dogmatom nie są oszołomami? Czy Pani tu także zmieniła zdanie? To już Pani słynne „lekkie instytucjonalne zarządzanie” nie jest na topie? Żenada! Skąd nagle stanięcie po stronie gospodarki narodowej, interwencjonizmu ba może etatyzmu? Nie robi się Pani niedobrze?

Nagle zauważyliśmy jak zróżnicowana jest teraz Europa.

Cóż za olśnienie! Proszę mówić za siebie i swoją ślepotą nie obarczać wszystkich tych, których postponowała Pani przez lata wieloma swoimi wcześniejszymi wypowiedziami!

Obserwujemy niepokojący i bardzo eksploatowany przez Rosję rozziew między Europą i NATO wyrażany przez prezydenta Sarkozy'ego. Obecny kryzys na pewno przebuduje Zachód, bo klasa średnia nie będzie już w stanie odbudować swojego statusu ekonomicznego. Zda sobie sprawę, że nie jest on dany raz na zawsze. I będzie to dla niej będzie bardzo dyscyplinujące, dzięki kryzysowi porzuci pokusy życia na kredyt. Młodsze pokolenie w Europie Zachodniej i USA po raz pierwszy odczuje, że znajduje się w gorszym położeniu niż ich rodzice, co przy dużej mobilizacji społecznej może doprowadzić do fali różnego typu perturbacji podobnych do wydarzeń roku 1968. Życie polityczne Zachodu może się więc zdynamizować.

Truizm goni truizm!!!

Jeżeli chodzi o politykę w skali polskiej to mam nadzieję, że sprawy ,przynajmniej na razie, pójdą w odwrotnym kierunku. Kryzys powinien spowodować to, że pewne sprawy, jak np. emerytury pomostowe, zostaną wyłączone spoza obszaru walki politycznej.

O naiwności!!! Opozycja powinna przestać krytykować rząd! Ba powinna go wspierać! Na zachodzie polityka się zdynamizuje a w Polsce zaknebluje się opozycję „jaśnie oświeconym autorytetem”.

O tym, że sytuacja jest poważna niech świadczy choćby zapaść systemu emerytalnego. Okazało się bowiem, że w wyniku spadków na giełdzie zasoby zgromadzone na Otwartych Funduszach Emerytalnych wykazały w ciągu 10 lat przyrost o jedynie 10 procent. Przed kryzysem zysk OFE wynosił aż 50 proc.  Przez to sumy wypłat emerytalnych będą znacznie niższe, i co gorsza, wbrew temu co mówią niektórzy politycy, nie są one gwarantowane przez państwo. O tym mówi się niewiele, bo autorzy tej reformy, tak jak między innymi minister Boni, nie będą w stanie teraz przyznać, że wprowadzenie systemu emerytalnego w obecnym kształcie było przedwczesne.

Nie wiem skąd teza o zapaści sytemu emerytalnego bo na podstawie rocznej stopy zwrotu taki kategoryczny osąd wygłosić? Przyjmijmy że teza jest prawdziwa więc jednak „najlepszy rząd po 89roku” nie był taki cacy? Za wcześnie przeprowadzona reforma, za która zbierał tyle pochwał? Złote dziecko rządu Buzka okazało się bękartem. No proszę jak to zmienia optykę. W jednym wywiadzie jedno w drugim co innego. Skleroza?

No i Boni. Ekspert specjalista (chyba od lustracyjnego zakłamania) nie jest nieomylny nie jest ekspertem? Cóż za wolta Pani profesor!!!

Sytuacje przyszłych emerytów może jeszcze pogorszyć wprowadzenie euro.

Po ile stracą po 240EUR na głowę? Jednak?

Ciekawe, że od Pani nikt nie żąda wyliczeń dowodów i kalkulacji a od JK wszyscy takowych natychmiast zażądali…

Integracja w strefe euro jest konieczna, bo inaczej Polska zostanie zepchnięta na margines Europy i nie będzie mogła czerpać korzyści ze zbliżenia strefy euro ze strefą dolara. Jednak euro w Polsce może doprowadzić do wielkiego konfliktu społecznego wynikającego z ostatecznego ustalenia kursu euro do złotówki. Silniejsza złotówka oznacza więcej pieniędzy w kieszeni przyszłych emerytów, jednak będzie powodować straty dla eksporterów i gospodarki. I pojawią się oczekiwanie, że starsze pokolenie po raz kolejny poniesie te koszty, a co gorsza nie ma ono wyboru.

Jakie korzyści z „połączenia” tych walut miałaby czerpać Polska? Najpierw nie precyzuje Pani na czym owo zbliżenie miałoby polegać teraz nie precyzuje Pani korzyści. Wszystko bliżej nieokreślone. Konkretów brak. Nie przeszkadza to Pani Profesor skonstatować, że wejście do Euro jest konieczne (DLACZEGO?) – pomimo kosztów społecznych, które ponieść muszą najubożsi – bo kto Pani Profesor?

Teza goni tezę, piętrowe hipotezy bez argumentu. Jedna ma być argumentem dla drugiej i kolejnej. Żadna nie poparta przykładem analizą czymkolwiek ją uzasadniającym!

Mam nadzieję, że w polityce zaowocuje to powrotem do etosu „Solidarności” tym razem w wymiarze międzypokoleniowym. To będzie musiało wpłynąć na ton dyskursu politycznego, bo Polacy nie mogą nie dostrzec wielkich kosztów jakie poniosło starsze pokolenie w czasach komunizmu, potem podczas planu Balcerowicza i obecnego krysysu finansowego. Ta trudna sytuacja powinna doprowadzić do jakiegoś ponadpartyjnego porozumienia tak by te koszty zminimalizować.

Znowu w imię Solidarnościowego etosu winno się przestać krytykować rząd – który ma przecież tyle sukcesów!!!

Nie sądzę, by kryzys dał PiS taki impuls jaki otrzymał on przed rokiem 2004, dzięki któremu partia Jarosława Kaczyńskiego mogłaby wrócić do władzy.

PiS jest be i nawet kryzys im nie pomoże. Dlaczego?

Na razie są sprawy, które jednak udają się rządowi. Mam na myśli m.in. reformę emerytur pomostowych, która zresztą zaczęła być przygotowywana jeszcze za rządów PiS. Podobnie ze sprawą budżetu zadaniowego.

Nie wiem gdzie Pani Profesor zauważyła budżet zadaniowy. Przyśnił jej się chyba bo nowy będzie jak poprzedni.. ale kolejny sukces!

Warto także zauważyć, że dyskusje o służbie zdrowia były poważniej i lepiej prowadzone przez PiS. Jednak przedstawiał on swoje działania w taki sposób, że wśród wyborców utrwalił się obraz PiSu walczącego głównie z demonami postkomunizmu, dawno po tym gdy  postkomunizm upadł.

PiS jest be nawet jeśli coś tam mu się udawało. Ciekawe też dlaczego taki obraz się utrwalił i jaka jest w tym zasługa elit (której nieodrodnym reprezentantem jest Pani osoba) które piszą takie niedorzeczności?

Jeszcze w czasie ostatniej kampanii wyborczej partia Kaczyńskiego walczyła z oligarchami, pomijając fakt, że faktycznie stracili oni na znaczeniu.

Hehehe gdyby stracili to by Pani Profesor nie miła z czego żyć. Nie oglądała Pani filmu gdzie minister rządu RP poszedł nocą do pewnego oligarchy by podzielić się swą tajną wiedzą? Ach ci biedni bezsilni oligarchowie! Ach ci służalczy profesorowie za 30 srebrników gotowi wysnuć każdą tezę żeby nie wiem jak absurdalną.

Nie wykorzystano natomiast wzrostu gospodarczego do przeprowadzenia reform, choć PiS bez fanfar podejmował pewne próby.

Jasne. Podejmował pewne próby. (jakie? Konkretnie? Nie wiadomo)  Może coś i robił ale po cichu.

Zmniejszenie deficytu budżetowego, obniżka podatków, zmniejszenie kosztów pracy - to Pani Profesor od ekonomii jest nic!!!

Dlatego uważam, że złudna jest strategia wykorzystywania kryzysu do swoich celów politycznych. Wyborcy nie poprą blokowania przez PiS projektów reform, bo ludzie w czasie kryzysu oczekują współpracy międy instytucjami i partiami.

Złudne jest liczenie na kryzys więc nie krytykujcie rządu!!! Opozycjo bądź odpowiedzialna! Weź odpowiedzialność zlituj się nad rządem!

Ale kryzys może także wypalić Donalda Tuska, jednak jeżeli uda mu się dokonać kilku niezbędnych reform, zda ten test.

Wow. Może wypalić? Że mu się nawet w piłkę nie będzie chciało grać? No nie wiem. Jak może wypalić skoro ma tyle sukcesów i na pewno zda ten test śpiewająco i z pewnością wprowadzi niezbędne reformy – jakie tego już Pani nie wypisała. No bo jak Pani wypisze a Tusk ich nie dokona to potem Pani Profesor nie będzie mogła użyć jakichś „pomostówek” do wysnucia tezy, że rząd ma jakiś sukces w dziele reformowania umęczonego kraju.

Na razie doprowadził do przegłosowania reformy pomostówek wykazując się także pewną elastycznością, obiecując odrębne rozwiązania dla nauczycieli i rekompensaty finasowe dla grup, którym odbiera się przywileje. Gdyby poszedł dalej, czego wielu ludzi tracących uprawnienia się dopomina, i doprowadził do odebrania podobnych uprawnień sędziom, prokuratorom i mundurowym, to okazałby się naprawdę politykiem odważnym. Na razie popycha pewne rzeczy do przodu jedynie połowicznie. Mam nadzieję, że koalicja zrezygnuje z chaotycznych elementów reformy zdrowia i jednak wykorzystując doświadczenia Marka Balickiego, Ludwika Dorna i PiSu wypracuje wspólny plan.

No sukces!!! Po raz który już tu wymieniany? Jak mają wyglądać odrębne rozwiązania dla nauczycieli? Nie wiadomo. Pani wie i nikt inny nie wie. Rekompensaty? Na czym mają polegać? Jakieś konkrety? Nie po co konkrety? Jest sukces „doprowadził do głosowania”. Nie jeszcze nie przeforsował przez Sejm (nie mówiąc już o Prezydencie, opozycji i związkach zawodowych), jeszcze nikt nie zna nawet ostatecznego kształtu „reformy” ale SUKCES MOŻNA ZALICZYĆ!!!!

Jeżeli zamiast wygłaszać banały o zawieszniu broni, Tusk zaprosi PiS do konkretnego projektu to będzie dla niego duży plus. Tym bardziej, że w momencie gdy PiS odmówi, to będzie to polityczne zwycięstwo premiera.

Hmmmm cały artykuł Pani Profesor wygłasza banały o zawieszeniu broni a tu taki kwiat!!!

Na ale Tuskowi plus można zaliczyć, kolejne zwycięstwo a PiSowi minus. A niech ma. Zła opozycja zła!

Szanse Tuska cały czas rosną także dzięki postępowaniu kancelarii prezydenta, która na przykład histerycznie promuje politykę historyczną, równocześnie selektywnie pomijając milczeniem rzeź wołyńską.

Lepiej płynąć z prądem bo obrona własnej historii jest w mniemaniu pani Profesor histerią. Choć w sprawi Wołynia zgoda. To był błąd. Jednym błędem nie można przekreślić innych dokonań i sprowadzić ich do miana histerycznych. No chyba, że jest się profesorem. Wtedy intelekt czy przyzwoitość podobnie jak biblioteka nie jest już niezbędna. O obiektywizmie nie wspomnę.

Na koniec wielu Polaków ma żal do prezydenta za brak ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Bez niego Europa się podzieli, co dla nas będzie tragedią, bo nasza sytuacja w Europie się pogorszy.

Czy ktoś czytał cały artykuł? Czy kilka akapitów wcześniej było o TL coś zupełnie przeciwnego? Skleroza?

Więc na koniec to, że „Wygasa wola integracji na poziomie ogólnoeuropejskiego traktatu” jest też winą Prezydenta? Zaiste niezgłębione są zasady logiki Pani profesor. Nie, że twarde i konsekwentne nie ale trudno nadążyć. Podobnie z pokładami hipokryzji.

Już teraz następuje zbliżenie Francji i Niemiec z Rosją, co nawet tak zradykalizowało Baracka Obamę, że zadzwonił do prezydenta Gruzji. Kryzys zmienił Europę na naszą niekorzyść, a my pozostaliśmy poza głównym jej nurtem, za co winę ponosi prezydent Kaczyński.

Powinniśmy płynąć z nurtem wydarzeń i patrzeć jak nad naszymi głowami i sprzecznie z naszymi interesami Rosja z Niemcami robią „business as usual”. I winę za to ponosi ten który się sprzeciwiał - Kaczyński Coś niesamowitego!

I jeszcze dowiadujemy się, że telefon do Prezydenta Gruzji jest przejawem radykalizmu! To jest dopiero zabawne.

I w tym kontekście zbliżenia Rosja-Niemcy-Francja (choć nie wiem czemu Francja?) które zagraża USA i zradykalizowało Obamę :) ma powstać zbliżenie EUR z USD. Pakt walutowy. Tą sprzeczność naprawdę trudno pojąć a co dopiero wytłumaczyć wiec nie dziwię się, że nie ma w Pani artykule żadnych bliższych konkretów.

Kryzys podważył wiele panujących w Polsce mitów kapitalizmu. Nagle okazało się, że kapitał jednak posiada narodową twarz i zagraniczne banki prowadzą inną politykę u siebie i tutaj. I dlatego błędem okazała się sprzedaż polskiego sektora bankowego w takiej skali, za co obecni i byli politycy powinni bić się w piersi. I dotyczy to zarówno niektórych polityków PO, jak i PiS. Po raz trzeci w ciągu jednego pokolenia Polacy płacą wysoką cenę za przemiany.

Którzy politycy powinni bić się w pierś? Szczególnie którzy politycy PiS? Bo nie przypominam sobie, by któryś z nich sprzedawał banki Pamiętam za to, że odsadzano ich od czci za to, że się temu sprzeciwiali bądź byli krytyczni!!!.

Pamiętam Balcerowicza i HGW i pamiętam, że Pani jakoś ich nie krytykowała za sprzedaż sektora bankowego. Pani oczywiście w Pierś się nie musi bić? Wspieranie Balcerowicza było wtedy zgodne ze środowiskowym trendem…

Kryzys końca komunizmu i plan Balcerowicza doprowadził do pozostawienia ludzi wolnemu rynkowi. Polacy przystosowali się jednak do tego, stawiając na indywidualizm i rynek i teraz się przekonali, że także on ich zawiódł. Politycy natomiast okazują się ludzmi niepoważnymi, którzy pozostawili społeczeństwo praktycznie bez zabezpieczeń.

Którzy politycy? Konkrety!!! Czy to Balcerowicz uznany przez Panią za autorytet? Kto?

Brak głosów

Komentarze

I pomyśleć, że kiedyś kupiłem książkę tej pani. Teraz to mi wstyd, gdy czytam te pseudonaukowe i tendencyjne rozważania. Fakt, że pani profesor mruga lewym oczkiem do salonu, wiadomo, żeby się w Polsce publikować, trzeba krytykować PiS. Proste jak budowa cepa, no i pani prof. o tym dobrze wie.
Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#8177

dryfuje już od dłuższego czasu. W sumie słuchając jej zawsze miałem wrażenie, że na siłę stara się stwarzać pozory obiektywizmu i fachowości poprzez jałową gadkę i brak argumentów. Może leming to chwyta.. W miarę wykształcony człowiek już nie bardzo. Dokładnie to samo obserwuję - brak konkretów i argumentów uzasadniony tytułem naukowym. Samo przez się. A jaka obszerna "wiedza". Lanie wody i nic więcej - gdybym chciał to mogę tak pleść godzinami.. Ale co z tego wynika? Chyba to ze dostaje honorarium za artykuły..

Vote up!
0
Vote down!
0

Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.

#8180

Sztanikiswychodzi z pozycji konserwawtywno-liberalnej, z czego liberalna w sensie gospodarczym, stąd teraz, w epoce powrotu do etatyzmu, jej wolty.

Vote up!
0
Vote down!
0
#8189