R. Polańskiego samoresocjalizujący program seksualny dla gimnazjalistek!J.Buzek pod Grunwaldem z wehikułem czasu.D. Tusk milczy!

Świeżo uwolniony z kurortowego aresztu domowego Romek P. w ramach samoresocjalizacyjnej wdzięczności opracował dla rządu Donalda Tuska odautorski program edukacji seksualnej dla gimnazjalistek!
Min. Kasia Hall aż zapiała z radości, dostając przy jego pierwszym czytaniu nie tylko... wypieków!
Jakby nie było, to materiał pisany przez fachowca i praktyka! i to nie byle jakiego! Praktyk kalifornijski, to nie jakiś tam skostniały , zasuszony metodyk z praktyką w kuratorium gdzieś w Pruszczu Gdańskim!
Po kilkakrotnym, zachłannym przeczytaniu materiałów Romana Polańskiego oszołomiona min. Katarzyna, po doznaniach dużo większych niż onegdaj, gdy za komuny czytała ukradkiem trudno osiągalny poradnik van der Velde'a! powiadomiła premiera Tuska, że już od września wdraża nowy, pilotażowy program wychowania seksualnego gimnazjalistek zamiast lekcji religii i etyki!, także zamiast w-f, gdyż jak wiadomo gros gimnazjalistek chwyta się każdego sposobu, aby nie ćwiczyć na godzinach wychowania fizycznego!
Przekonała bez trudu pana premiera, tym bardziej, że pierwej urobiła jego żonę i córkę, aby mieć na wszelki wypadek więcej argumentów!
Zresztą nie było to wcale potrzebne, gdyż pan premier wracał właśnie znużony z meczyku i marzył tylko o prysznicu, a potem dobrze schłodzonym winku i towarzystwie swoich trenerów od pr'owych zagrywek!
Zresztą wszyscy w rządzie wiedzą, że szef teraz nie ma ani czasu, ani głowy do takich pierdół!
Zajmują go wyłącznie kwestie konsultacji w bardzo wąskim, zaufanym gronie, jakie słowa przypisać nieżyjącym pilotom z "odczytu" czarnych skrzynek! Rosjanie celowo zostawili wiele "nie odczytanych" sekund więc jest co robić!. co uzupełnić.

Jerzy Buzek przeszedł nawet akademików sowieckich wydając z siebie perorę w rocznicę bitwy pod Grunwaldem!
To co zrobił były premier bardzo poprawiło humor pani kanclerz Niemiec!, szczególnie po wpadkach z wyborami prezydenta Niemiec i odpadnięciu przed finałem piłkarzy!
Angelę Merkel ukontentował przewodniczący PE! nie mówiąc niemal nic o wielkim zwycięstwie króla polskiego nad Krzyżakami pod Grunwaldem przy pomocy także rycerzy Litwy, Rusi, Czech a nawet Tatarów!
Jerzy Buzek umieścił wiktorię grunwaldzką tak sprytnie w wehikule czasu, że przeniósł ją o 548 lat póżniej z rozgrzanych słońcem pól do ... wychłodzonej Sali Zegarowej przy Quai d'Orseille!
Męstwo polskich i sojuszniczych rycerzy podmienił na Traktat Węgla i Stali mówiąc jak to Grunwald dał początek UE!
Idąc nawet tak karkołomnym torem rozumowania b.premiera, można by się doszukać na siłę paraleli, że król Władysław Jagiełło to taki Schuman!
To w takim razie kim był w.m. Ulrik v. Jungingen!?
Przychodzi mi do głowy tylko jedno!
Widocznie to chyba Róża the Thun von coś tam!, ale pewności nie mam!
Jerzy Buzek sprawił więc coś takiego, że gdyby pani kanclerz przeczuła jakie łagodne słowa padną pod Grunwaldem w 600 rocznicę tęgiego lania sprawionego rycerzom teutońskim i ich sojusznikom, to jestem pewien, że poszłaby tam pieszo i stałaby w ukropie lejącym z nieba nawet bez nakrycia głowy i butelki wody mineralnej!
I duch wypowiedzi przew. PE mógłby to wszystko sprawić!
J. Buzek już w przeszłości, będąc premierem tracił zdolność do realnej oceny rzeczywistości i faktów!
Ale wtedy czynił to w afekcie!, gdy widok nóg pewnej pani minister wystających spod krótkiej spódnicy powodował u niego kompletne zatracenie kontaktu z faktami, co skrzętnie wykorzystywał nie tylko min. finansów, L. Balcerowicz, a to schładzając gospodarkę, a to likwidując na zlecenie BŚ polskie kopalnie!!!
Po takiej odezwie na polach grunwaldzkich kanclerz Niemiec oraz nie tylko MN w Polsce mogli radośnie odśpiewać ulubioną " Oh! Tannenbaum,! Oh! Tannenbaum!" mimo iż do wigilijnego wieczoru mamy jeszcze ponad pięć miesięcy!
Ale od czegóż jest wehikuł czasu niezastąpionego J. Buzka!
Jerzy Buzek to dobry Kamerade!
Oj dobry!
Na niego zawsze można liczyć tak samo, jak na nisko kłaniającego się Mazowieckiego czy też usłużnie szwargocząco-nadskakującego profesora bez matury!

Coś dziwnym wydaje się wielodniowe milczenie premiera D. Tuska!
Czyżby Bronek elekt go chwilowo POwalił!?
Ale nie cieszcie się!
Nie cieszcie się elekcie i po prezydenta!
Pan premier zachowuje proporcje!
U pana premiera najważniejsze są imponderabilia!
Pierwej musi załatwić, poprawić to, co spaprała nie tylko generał Tatiana Anodina!
Trzeba uporządkować przecieki i "zapisy" parametrów lotu!
Nie może być tak, że pod koniec lotu, tuż przed "katastrofą" było paliwa więcej niż 20 minut przed!
Nie może być tak, że pierwej debeściaki , a potem cieniasy!, cykory!
Pan premier musi wszystkiego sam dopilnować!
Oczywiście przy pomocy tych do śrubek, bo na tych swoich widać nie ma co już liczyć!
Bronek elekt urywa się spod żyrandoli.
Grzesiu marszałek i dodatkowo po prezydenta nie tylko już nie jeżdzi na Bemowo na meczyki razem z premierem, lecz co gorsza...samodzielnie biega po Warszawie co rano!
Po co mu taka kondycja?!
Coś knuje!
Co?
I jeszcze te walterowsko-michnikowskie głupizny zamiast ustalić co wcześniej puścić; debeściaków czy cykorów na pałę cytują "przecieki!!
A na dodatek ten wywiad Jarosława Kaczyńskiego!
Wszystko wymaga innej strategii!
Palikot już nie wystarczy!
pzdr