Dość tych dzielących bredni o Polsce, patriotyzmie, powstaniach! Dosyć biało-czerwonych flag, kokardek! Czas z tym skończyć!

Odmitologizować! i to subito! Czas już najwyższy odmitologizować nasze dzieje! Przypominanie ich to tragedia dla wielu obywateli Polski, to rozdrapywanie ran!
To demony nie pozwalające nam na wybicie się na nowoczesność, na skok cywilizacyjny!
Tak nie pójdziemy do przodu, nie rozwiniemy się, nie wybierzemy przyszłości!
"Te powstania trzeba odmitologizować. Były tragedią dla wielu rodzin śląskich i zbrojnym atakiem na integralność terytorialną państwa niemieckiego" to zdanie szefa MN na Opolszczyźnie Norberta Rascha!
Poszło o powstania śląskie!
I słusznie!
Bo nieludzkim jest przypominanie o heroizmie powstańców śląskich!, ich mądrym przywódcy Wojciechu Korfantym!
Po co pamięć o tamtych wydarzeniach ma znów dzielić!?, szczególnie gdy prężnie rodzi się nowy ruch autonomiczny!?
Potrzeba mobilizacji! do rozwiązywania żywotnych regionu Ślaska i Polski!
A nie międlenia dziejów!
Po co przypominać drażnić Niemców II wojną światową, ich zbrodniami!?,
Wrzesień, Auschwitz, powstanie warszawskie.
Wystarczyłoby wspomnieć o getcie!
Nawet państwo Izrael w podręcznikach unika terminu "niemiecki", "Niemcy", " hitlerowcy" zastępując je "nazi"!
A my uparcie Niemcy, niemieckie, hitlerowcy!
I po co tak jątrzyć!?
Czy wojna bolszewicka, 17 września, Katyń!
Zsyłki, deportacje, łagry, bydlęce wagony!
Komu to potrzebne!?
Rosjanie to naród nam życzliwy, współczujący, szczery!
A w ogóle po co drażnić Rosję?
Wielką Rosję jak ciągle zaznacza płk E.Klich!
Wszak można napisać jak to ujął jeden z prl'owskich partyjnych historyków, że w l. 1939-1941 na wschód wyjechało ok. 2 mln obywateli II RP w celach zarobkowych!!
O ileż prościej, szybciej byśmy się " mobilizowali, rozwiązywali
nasze żywotne problemy " stosując się do prostych, mądrych zaleceń prof. Adama Suchońskiego z UŚ.
Bez tego patriotycznego, dziejowego zadęcia mielibyśmy przyjaciół tak na Kremlu jak pod brama brandenburską!
A tak jak mawia Kidawa Błońska, Jarosław Kaczyński co rusz ich denerwuje swymi polskimi fobiami!
Nawet mała Litwa jest wkurzona, że mieliśmy wspólne dzieje i terytorium od Morza Czarnego po Bałtyk!
I po co nam to?
Czemu to ma służyć!
Sarkozy zakazuje noszenia burek!, a my ciągle obnosimy się z tymi krzyżami, krzyżykami, flagami i szachownicami!
Niemcy już dawno zarzucili V na lokomotywach DB, a my dalej wznosimy swe paluchy miaucząc "Ojczyznę wolna racz nam wrócić Panie"!
Tym autostrad, obwodnic czy zjazdów nie zbudujemy!
Czas odmitologizować te nasz dzieje, nasza historię!
Miał słusznego Wajda, że ułan lancą czołgu nie zatrzyma!
Tak samo stan wojenny, prl!
Michnik już dawno przekonał nawet nie tylko Lecha Wałęsę, że Jaruzelski i Kiszczak to ludzie honoru, patrioci, chcieli dobrze i minimalizowali ofiary!
A niezawisłe sądy co rusz to potwierdzają!
Ale ta zdeprawowana, ogłupiona, ciemna część Polski co rusz sięga po mity!, po złudzenia!
Teraz dorwała się do Putina i Tuska, winiąc ich za smoleńską katastrofę!
I te comiesięczne pochody nienawiści z pochodniami!
Modły!
Krzyż, krzyże, krzyżyki i pomniki!
Ciemnota w środku Europy!
Wstyd!
Wieńce i kwiaty!
I to ile!
Czyż nie szkoda pieniędzy!
Tyle fundacji!
Choćby ta szlachetna przy pani Joli!
A świat nam ucieka, bo pchamy te tulipany, znicze i namioty rządowi Tuska w szprychy, opóżniając doganianie Europy!
Teraz doszła jeszcze ta beatyfikacja!
A cóż ten Karol Wojtyła zrobił?
Ma rację Lech Wałęsa, że nic wielkiego, że popadamy w przesadę, gdyż on sam, Lech Wałęsa bez tego całego Watykanu i pielgrzymek rozprawił się z komuną!
Sam jeden!
No może trochę mu pomogła Henia Krzywonos!?

Tak więc dość już tych patriotycznych bzdetów!
Dość zadęcia!
Miliony wyborców D. Tuska chcą żyć w kraju normalnym, bez mitów!
Bez dzielenia i jątrzenia!
Więc nie tylko Norbert Rasch - szef Mniejszości Niemieckiej z Opola!, ma dosyć słuchania o zgwałceniu Karolinki pod Gogolinem przez dzielnych wachmanów z Sellbschutzu!
"Te powstania trzeba odmitologizować. Były tragedią dla wielu rodzin śląskich i zbrojnym atakiem na integralność terytorialną państwa niemieckiego"!
Karolinka była sama sobie winna!
Dostała za swoje, gdyż targnęła się na " integralność terytorialną państwa niemieckiego"!

pzdr