Tradycji stało się zadość
Wieloletniej tradycji Gazety Wyborczej w umilaniu tubylczej ludności katolickich świąt stało się zadość i w tym roku.
Medialną furorę tuż przed Bożym Narodzeniem zrobił list o. Ludwika Wiśniewskiego OP, opublikowany na jej łamach. Fakt zamieszczenia owego, tak na prawdę donosu na Kościół, w organie Michnika komicznie koresponduje z tym fragmentem listu zatroskanego o polski Kościół zakonnika:
„Ten gorszący podział objawia się poprzez popieranie inicjatyw i dzieł formalnie katolickich, a w rzeczywistości pogańskich, bo jątrzących i dzielących społeczeństwo i Kościół. Aby nie być gołosłownym, dam przykład: oto część biskupów pozwala drukować swoje wypowiedzi, a nawet pisze i drukuje swoje artykuły w dzienniku ("Nasz Dziennik"), w którym roi się od oszczerstw. Ten dziennik inni biskupi uważają za głęboko antychrześcijański!”
Co prawda w ilości zamieszczanych sprostowań to nie Nasz Dziennik jest liderem wśród polskiej prasy to jednak użycie słowa „oszczerstwo” znacznie zwiększa siłę rażenia listu.
Ojcu Wiśniewskiemu jakoś nie przeszkadza stały udział hierarchów i oddelegowanych na odcinek medialny księży w rozgłośniach radiowych, stacjach telewizyjnych i gazetach jawnie antychrześcijańskich i anty-katolickich, a całe zło widzi Naszym Dzienniku, jedynej czysto polskiej kapitałowo, katolickiej gazecie codziennej i Radiu Maryja.
Oczywiście z poparciem tez zawartych w owym liście pospieszył czym prędzej niezawodny biskup Tadeusz Pieronek ze słowami:
„Natomiast jeżeli chodzi o sprawy polityczne, o media, no, to z całą pewnością podział jest, i to głęboki. Episkopat nie umiał i nie umie, a może nawet i nie chce poradzić sobie z Radiem Maryja”
W tym miejscu muszę przytoczyć pewne wydarzenie, którego byłem świadkiem przed niemal czterema laty, stawiające biskupa Pieronka w dość przedziwnej sytuacji. Był to okres kiedy to Gazeta Wyborcza po śmierci papieża ściśle wykonywała dyrektywę Maleszki ( TW „Ketman”), mówiącą, że „na razie nie dajemy ostrych lidów antypapieskich”.
Otóż w owym 2006 roku w bloku reklamowym emitowanym tuż przed „Wiadomościami” TVP, między szamponem do włosów, a pastą do zębów cała Polska ujrzała biskupa Pieronka reklamującego dodatek do Gazety Wyborczej, pt. „Nasz Święty – Jan Paweł II. Świadectwa cudów".
Biskup w reklamie organu z Czerskiej, który to organ świeżo po śmierci papieża Polaka postanowił zarobić nieco na pogrążonych w żałobie rodakach to było wydarzenie bez wątpienia historyczne. Szczególnie, że odbywało to się podczas taktycznego zawieszenia antychrześcijańskich ataków na polecenie zasłużonego kapusia komunistycznej bezpieki zatrudnionego w Gazecie Wyborczej. Teraz na Janie Pawle II zarabiamy więc
„na razie nie dajemy ostrych lidów antypapieskich”
Dzisiaj Biskup Tadeusz Pieronek znowu jest po stronie „rycerzy wolności” z Czerskiej i kiedy trzeba było to promował komercyjne zeszyty o papieżu, a obecnie zupełnie ręka w rękę z Michnikiem atakuje dzieła ojca Rydzyka zapominając najwyraźniej o słowach Jana Pawła II:
„Ja Panu Bogu dziękuję codziennie za to, że jest w Polsce takie radio i że się nazywa Radio Maryja”
„Radiu Maryja życzę, aby odważnie głosiło Ewangelię słowem i czynem, aby rozprzestrzeniało na falach eteru Chrystusowe orędzie życia, które jest zawsze orędziem prawdy, miłości i solidarności. Równocześnie dziękuję Radiu Maryja za to wielorakie i ofiarne zaangażowanie się w apostolstwo słowa, które dzisiaj jest tak bardzo ważne i tak bardzo potrzebne w naszym kraju”
Z przytoczonych przykładów wynika, że papież Polak był być może autorytetem dla biskupa Pieronka lecz pozostającym w cieniu innego autorytetu jakim jest dla niezwykle medialnego biskupa nie kto inny jak Adam Michnik.
Po odejściu Prymasa Tysiąclecia Stefana Wyszyńskiego i śmierci Jana Pawła II polski kościół znajduje się w bardzo trudnej sytuacji, którą jednak można było przewidzieć. Nigdy w cieniu dwóch potężnych dębów długo nie jest w stanie wyrosnąć szybko nic większego poza rachitycznymi krzaczkami.
Zadziwiające jeż też i to, że jednym z adresatów owego listu prócz nuncjusza papieskiego w Polsce był arcybiskup Tadeusz Życiński, metropolita lubelski. Ten sam, który został zarejestrowany przez SB jako TW „Filozof” i mimo udokumentowanych kilkunastokrotnych spotkań z funkcjonariuszami komunistycznych służb w ich konspiracyjnym lokalu nadal cieszy się sympatią „wiodących” mediów.
Warto przypomnieć, że arcybiskup Stanisław Wielgus, któremu udowodniono tylko jedno takie spotkanie musiał zrezygnować z funkcji metropolity warszawskiego, a tytuły prasowe na temat jego osoby wyglądały tak:
„Ksiądz Wielgus był cennym agentem”
„Abp Wielgus pracował dla najgroźniejszych esbeków”
„S.Wielgus był wieloletnim, gorliwym sługą SB”
„Arcybiskup Wielgus świadomie współpracował z SB”
„Stanisław Wielgus donosił”
Aby uzmysłowić czytelnikom zakłamanie polskich mediów i niebywałą ich przewrotność przypomnę inne wydarzenie, również jak „sprawa Wielgusa”, z okresu rządów „pisowskiej junty”.
Pech chciał, że nie upłynęło wiele wody w Wiśle od „sprawy Wielgusa”, a dokumenty komunistycznych służb z dnia na dzień utraciły swoją wiarygodność. Wypłynęła teczka salonowca Ryszarda Kapuścińskiego i co najgorsze, o wiele bardziej jednoznaczna. Świadoma i tajna współpraca nie podlegała dyskusji. Zachowały się nawet donosy zwane „raportami” i „charakterystykami”. Był udokumentowany fakt przyjmowania pieniędzy.
Te same tytuły prasowe uderzył w zupełnie inny ton:
"Nie ma żadnych wątpliwości, co do uczciwości Kapuścińskiego"
"Bez współpracy nie byłoby Ryszarda Kapuścińskiego"
"Rząd bliźniaków jest coraz bardziej zdenerwowany i gotowy na wszystko"
„Lustracja grozi zbrukaniem wszystkiego"
"Najnowsza, wybitna ofiara polowania na czarownice, rozpętanego przez polski rząd"
Jak jasno wynika z przytoczonych przykładów, nawet komunistyczny donosiciel może w III RP funkcjonować jako „autorytet” pod jednym wszakże warunkiem. Trzeba doskonale orientować się po której strony jest posmarowany chlebek i znaleźć się po odpowiedniej stronie barykady.
Jak widać w Rzeczypospolitej ciągle aktualne są słowa Onufrego Zagłoby, herbu Wczele:
„Już tak widać jest, że kto się o Radziwiłła otrze, ten sobie wytarty kubrak zaraz ozłoci. Łatwiej tu, widzę, o promocję niż u nas o kwartę gniłek. Wsadzisz rękę w wodę z zamkniętymi oczami i już szczupaka dzierżysz”
Artykuł opublikowany w Warszawskiej Gazecie (52/2010)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4675 odsłon
Komentarze
Ile jeszcze razy??
3 Stycznia, 2011 - 11:09
Z wszami nie POdpisuje się POrozumień,wszy trzeba niszczyć, metoda obojętna,im skuteczniejsza tym lepsza.
Ilu jeszcze trzeba lat,ilu dowodów hańby,abyście zrozumieli.Albo wyrżniemy to tałatajstwo z korzeniami,albo nie będzie Polski i Polaków.
Pozdrowienia
zib1
Pozdrowienia
zib1
"z wszami nie POdpisuje się POrozumień,wszy trzeba niszczyć"
3 Stycznia, 2011 - 11:58
To bierzmy przykład z Węgier- Orban przejął władzę i 1-sze co zrobił to czystki w łże mediach - wywalmy POpaprańców i całą tę agenturę na śmietnik historii!!
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Pamiętam, że byłem zszokowany tą reklamą z udziałem Pieronka
3 Stycznia, 2011 - 11:00
Nie to, że Pieronek reklamuje Wybiórczą, ale że tak bez żenady angażuje funkcję biskupa do celów komercyjnych - już nie mówię, że na rzecz gazety niekoniecznie sprzyjającej Kościołowi. A najbardziej szokujące było dla mnie, że przeszło to bez żadnego echa ze strony władz kościelnych. Nuncjusz o tym milczał, nie przywołała biskupa do porządku kuria rzymska. Jednym słowem - hulaj dusza, piekła nie ma. Bo gdyby to była tzw. reklama społeczna - akcji Caritasu, kościelnych dzieł charytatywnych czy misyjnych. Ale to przecież była całkowicie komercyjna reklama. Niestety Panzerkardinal jest jakoś mało pancerny w stosunku do naszych polskich purpuratów. Skoro zachował się zdecydowanie w przypadku Wielgusa, tym bardziej powinien zrobić porządek z Życińskim. Bo TW Filozof to nie tylko biskup lubelski - to Wielki Kanclerz KUL. Tacy ludzie nie powinni mieć wpływu na - jakby nie było - katolicką uczelnię.
A notka świetna pokazująca naocznie zakłamanie mediów w sprawie lustracji.
oszołom z Ciemnogrodu
oszołom z Ciemnogrodu
Dzięki za ten wpis
3 Stycznia, 2011 - 11:25
Bo słyszy się nieliczne głosy w obronie istnienia tych mediów atakowanych obecnie ze zdwojoną siłą, tylko dlatego że upominają się one o prawdę. A ludzie dokonują oceny (najczęściej krytycznej wobec toruńskich mediów) poprzez pryzmat tego, co widzą i słyszą - w ogólnokrajowej prasie, telewizji, radiu itp. I tak, wczoraj Schymalla (szefowa Jedynki znana z czystek antypisowskich) "troskliwie" zajęła się powyższym tematem w swoim południowym programie w TVP1. Aż uszy więdły od tego, co tam mówiono i pokazywano. Użyto m.in. słów Benedykta XVI do ataku na "jątrzących duchownych". Musiałam wyłączyć telewizor, bo moja cierpliwość się wyczerpała.
444Polska.bloog.pl
"Nasze miejsce po stronie odwagi bezbronnej" - Jan Pietrzak
Re: Tradycji stało się zadość
3 Stycznia, 2011 - 13:44
Moja najkrótsza charakterystyka bpa Pieronka: z niego taki biskup, jak ze mnie astronauta.
Jerzy Zerbe
Biznes to biznes, a że biskupi.
3 Stycznia, 2011 - 15:07
Obibok na własny koszt ====================================================== Nunquam sapiens irascitur.
Obibok na własny koszt
księża-patrioci
3 Stycznia, 2011 - 16:44
Jan Bogatko
...księży patriotów było mnóstwo, im pośledniejsze pochodzenie społeczne, tym większa wola kolaboracji.
Pozdrawiam,
Jan Bogatko
chciałbym przypomnieć, że w sprawie Wielgus contra Watykan...
3 Stycznia, 2011 - 21:45
.... biskup Pieronek wypowiedział się bardzo przytomnie (czyli przeciw Wielgusowi, gdyby ktoś nie pamiętał"). Pieronek to góral, kawał chłopa z jajami i całkiem niegłupi facet. Mogę to ocenić, bo go poznałem. Jak to twardy góral zachowuje się... nieprzewidywalnie. Byłbym ostrożny z potępianiem go w czambuł. Raz ciupazką w lewo, raz w prawo...
Pieronek był współpracownikiem Karola Wojtyły, co może o czymś świadczyć (lub nie) nie musi za to być wyznawca ojca Rydzyka. Jego prawo. Może sobie pozwolić na niezależność, bo z racji wieku, nie może już zostać szefem episkopatu.
Namawiam do ostrożności w szafowaniu ostracyzmem, oskarżeniami i wyzwiskami (oraz odróżnianiu Pieronka od Życińskiego na przykład). To przysparza niepotrzebnych wrogów.
Owszem, jestem zwolennikiem oddzielania uczciwych ludzi od agentów, ale warto znać fakty. "Suchy Franek" Macharski, postać szacowna i sympatyczna, latami gościł na swoim dworze biskupim jednego z najgorszych agentów (co gorsza - oszustów i komunistycznych morderców sądowych, wyjątkową kanalię Juliana Polana-Haraschina. Jeśli można o coś oskarżać kardynała, to tylko o słabość do siostry, której ten bydlak był mężem.
Zanim zaczniemy czepiać się drobiazgów, poznajmy prawdę o komunistycznych katach:
http://www.asme.pl/116293111272133.shtml
Przypominam, że Jaruzelski i Kiszczak są nadal "ludźmi honoru", a Generała WRON-ę przyjmuje sam Komorowski.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Według bpa Pieronka
3 Stycznia, 2011 - 21:58
"Episkopat nie umiał i nie umie, a może nawet i nie chce poradzić sobie z Radiem Maryja”.
Myślę, że Episkopat nie musi sobie radzić z Radiem Maryja, bo i po co skoro jest to radio katolickie w pełnym tego słowa znaczeniu? Natomiast nie potrafi sobie poradzić z bp Pieronkiem i podobnymi mu hierarchami, to fakt.
Szpilka
a kto poradzi sobie z Episkopatem i...
3 Stycznia, 2011 - 22:29
... "kapciowym" Staszkiem (tak go się nazywało)Jego Ekscelencją Kardynałem Dziwiszem (organizatorem "rekolekcji" dla działaczy PO)????
Episkopat to jeden problem, a RM inny. Tego radia słucha moja "moherowa" mama, a słuchała "moherowa" ś.p. babcia. Obydwie wysłały też swój "wdowi grosz" na stocznię ("na stocznię"), choć żyły z marniutkich emeryturek i rent. Walcie we mnie, ale ja o.Rydzyka nie znoszę - nie dlatego, że jest obiektem ataków mainstreamu, z którym się nie utożsamiam i którego nie toleruję, ale... mimo to. Nie mogę o. Rydzyka patrzeć, ani go słuchać bez wstydu i zażenowania, a także, całkiem prywatnego, obrzydzenia dla tej karykatury śliskiego, samozadowolonego, rozpuszczonego i cwaniackiego klechy - jak z propagandy antyklerykalnej. Poza tym uważam, że jego przeszłość jest bardzo.... "nietransparentna", a powiązania ze "wschodem"....hmmmm...
Nie wierzę w podział Kościoła na "toruński" i "łagiewnicki". Kościół jest jeden (Kościół, to my), tylko.... hierarchia niezlustrowana :(:(:(
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi jak zwykle dałeś "czadu"..
4 Stycznia, 2011 - 14:16
[quote=Dixi]
Nie mogę o. Rydzyka patrzeć, ani go słuchać bez wstydu i zażenowania, a także, całkiem prywatnego, obrzydzenia dla tej karykatury śliskiego, samozadowolonego, rozpuszczonego i cwaniackiego klechy - jak z propagandy antyklerykalnej. Poza tym uważam, że jego przeszłość jest bardzo.... "nietransparentna", a powiązania ze "wschodem"....hmmmm...
[/quote]
Jakbym gdzieś już to słyszał bądź czytał "Wysokie obc.." bądź "Krytyka Polit.." .. ale być może pomyliłem autorów ..
Na szczęście nikt nie może nas zmusić byśmy wbrew sobie musieli okazywać komukolwiek jakiekolwiek uczucia ..
Warto by nawet wręcz cytować ten wpis jako wzorzec określenia tak obrzydlistwa jak i samych obrzydliwców ..
Dixi jak zwykle dałeś "czadu"..
pozdrawiam
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."
/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
http://ngo.opole.pl/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>
Doskonale panie Mirku ..
4 Stycznia, 2011 - 14:25
Z szubrawcami należy właśnie tak a nie inaczej postępować , zło należy bezwzględnie nazywać złem . Nie tak dawno ukazał się materiał dotyczący bp.Pieronka a dowodził że ów "pasterz" Kościoła Katolickiego był wpierw zarejestrowany jako współpracownik organów bezpieczeństwa PRL , i który to następnie powiadomił zwierzchnią władzę w Watykanie o tym fakcie , po czym miał "pracować" na rzecz uwalniania struktur kościelnych z niebezpiecznych agentów komunistycznych dawnego bloku sowieckiego.
Jeden z najbardziej znanych i cenionych polskich biskupów - Tadeusz Pieronek został zarejestrowany w aktach komunistycznej bezpieki jako TW "Feliks" - podaje niezalezna.pl powołując się na dokumenty z Instytutu Pamięci Narodowej. Ale spokojnie! Duchowny zaraz po otrzymaniu paszportu i wyjeździe do Watykanu nie tylko poinformował o wszystkim swoich przełożonych, ale też doprowadził do wykrycia wielu groźnych agentów wśród księży!
/ http://www.fakt.pl/Bp-Pieronek-w-aktach-bezpieki-Prowadzil-podwojna-gre,artykuly,91657,1.html /
Wniosek jaki mi się nasuwa po przeczytaniu tego artykułu jest jeden : marną pracę wykonali owi "czyściciele" szeregów kościelnych , jeśli w ogóle kiedykolwiek mieli taki zamiar..
Nie trudno się domyślić że to poprzez takie a nie inne działania próbowali się co najwyżej uwiarygodnić w oczach zwierzchników kościoła. Jak dla mnie są skończeni po tym co od tamtej pory uczynili dla społeczności chrześcijańskiej , której to przecież mieli być pasterzami.
Jednoznaczne wypowiedzi bp.Pieronka pod adresem tak ks.T.Rydzyka , w szczególności częste ataki na "RM" czy "ND" mogą jedynie potwierdzać nieprzejednaną wręcz wrogość tak do samego "Ojca założyciela" jak i inicjatyw przez Niego powołanych .
Zważywszy na to jak wypowiadał się Ojciec Św. JP II nt. tych mediów i samego Ojca Rydzyka , stawia to owych "krytyków" w mało komfortowej sytuacji.
Tak bp.Życimski jak i bp.Pieronek swoją postawą niewątpliwie przyczynili się i do zaszczucia bp.Wielgusa , ba , palcem nie kiwnęli by stanąć w Jego obronie. Do owej nagonki przyłączyły się i zdawałoby się dość zdroworozsądkowe prawicowe media bodajże i sama "Gazeta Polska" z red.Sakiewiczem na czele. Co do tej pory wzbudza we mnie mieszane uczucia .
Rozumiem także specyfikę tamtej chwili , niezależność opinii ma swoją wartość gdy opiera się na bezsprzecznych dowodach , czyli stoi po stronie prawdy. Prawdy która ma służyć Narodowi a nie lokalnych kacykom takim jakimi stali się tak bp.Nycz czy bp.Życimski nie wyłączając i innych których pominę z nazwiska ..
Najwyższy czas chyba zakończyć tą maskaradę by w końcu pozdejmowały te "owcze" kubraczki i ukazały swe prawdziwe (wilcze) oblicza. Czy ta zabawa w ciuciubabkę nie znudziła się im w końcu. Trzeba zatem być nie lada obłudnikiem by nadal tkwić w swoim przekonaniu , co więcej , nosząc habit udawać Kogoś kim się zapewne od dawna już nie jest .
za artykuł /10pkt/
pozdrawiam
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
" idź wyprostowany wśród tych co na kolanach.."
/Z.Herbert/
/Klub Gazety Polskiej w Opolu/
http://andruch.blogspot.com
http://ngo.opole.pl/
-----------------------------------------
Andruch z Opola
]]>http://andruch.blogspot.com]]>