Honor i Ojczyzna, czyli wstydźcie się Łotysze
Na budynku Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie przy Alejach Ujazdowskich widnieje napis „Honor i Ojczyzna”, a od sześciu lat niemal codziennie przechodzi po tym napisem Donald Tusk i jego świta. Jak to się dzieje, że na skutek oczywistego dysonansu między tymi słowami, a zachowaniami i postawami rządzącej ferajny oraz spowodowanymi tym naprężeniami w czasoprzestrzeni nie doszło jeszcze do katastrofy choćby tylko budowlanej? Doprawdy nie wiem.
Już dawno temu powinna runąć elewacja z owym napisem prosto na zdradzieckie łby tej całej ferajny, albo główny lokator obiektu, któregoś dnia powinien przestępując jego próg paść trupem jak rażony piorunem i to centralnie pod tym napisem.
Dla mnie wygląda to tak jakby stały ceniony klient udawał się, co dnia do burdelu, a dla zmylenia przechodniów i ciekawskiej gawiedzi kazał nad drzwiami do tego przybytku rozpusty umieścić czerwony neon z napisem „Ochronka Charytatywna”.
Ostatnio byliśmy świadkami dramatycznych wydarzeń na Łotwie w związku z katastrofą budowlaną i zawaleniem się dachu supermarketu w wyniku, czego śmierć poniosły 54 osoby. Jakby Łotyszom było tego wszystkiego mało i nie potrafili wziąć przykładu z lidera Europy Wschodniej, czyli Polski, zachowali się tak idiotycznie i tak niegodnie, że porównując ich reakcję z tą, jaka miała miejsce w Polsce po smoleńskim dziejowym dramacie można by śmiało stwierdzić, że są jeszcze bardzo dzikim krajem.
Oto wyjątkowy mięczak, Valdis Dombrovskis premier Łotwy staje przed obywatelami swojego kraju i łamiącym się głosem ze łzami w oczach mówi:
„Ogłaszam rezygnację ze stanowiska premiera, biorąc odpowiedzialność polityczną za tragedię” i podaje się do dymisji wraz z całym gabinetem.
A co na to łotewski prezydent Andris Berzins? Ten niczym jakiś oszołom i wariat Macierewicz stwierdza: ”To niemal masowe morderstwo niewinnych obywateli!”
Czy nie można było zachować się tak godnie, jak polscy mężowie stanu, Tusk i Komorowski rżąc ze śmiechu nad trumnami ofiar, tym samym demonstrując trzy w jednym, czyli zimną krew luz i dystans? Czy Łotewscy dygnitarze nie mogli momentalnie awansować odpowiedzialnych za niedopełnienie obowiązków tak jak w Polsce uczyniono z szefem BOR generałem-szoferem Janickim? Czy łotewskie media i władze nie powinny natychmiast i zdecydowanie nawoływać do umiaru, a służby porządkowe wywozić błyskawicznie na wysypisko śmieci wiązanki kwiatów i palące się jeszcze znicze?
U nas za bezpieczeństwo prezydenta i delegacji udającej się do Katynia odpowiadał premier i jego urzędnicy, a mimo to ci twardziele wspierani przez wspaniałe media nawet przez moment nie pomyśleli o dymisji, czy biciu się we własne piersi. Czy Łotysze nie mogliby zaczerpnąć garściami ze standardów i wzorców rodem z Zielonej Wyspy Szczęśliwości? Dlaczego dreptają w tej prymitywnej zaściankowej narracji jakby nie dostrzegając wzorców płynących tuż zza rogatek i od takich autorytetów jak polski prezydent, premier, Michnik i spółka?
Łotwo bierz przykład z Polski i nigdy nie traktuj na serio słów Napoleona Bonaparte, który powiedział:
Kapitulacja to próba ocalenia wszystkiego, oprócz honoru
Nie traktujcie też nigdy na poważnie motta autorstwa Maxa Webera:
Naród wybacza naruszenie jego interesów, nie wybacza zaś obrazy jego honoru
Traktowanie słów Honor i Ojczyzna na poważnie to dzisiaj obciach i na przyszłość wzorujcie się raczej na III RP, państwie gdzie symbolem honoru jest komunistyczny zbrodniarz Kiszczak, a najbardziej miłującym ojczyznę jest „ojciec polskiej demokracji” Wojciech Jaruzelski, renegat, zdrajca i stalinowski donosiciel o pseudonimie „Wolski”.
Artykuł opublikowany w tygodniku Polska Niepodległa
Polecam moje książki, "Polacy, już czas" ozdobioną rysunkami śp. Arkadiusza "Gaspara"
Gacparskiego i, „Jak zabijano Polskę”
Sprzedaż: www.polskaksiegarnianarodowa.pl, United Express, Warszawa, ul. Marii Konopnickiej 6
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 576 odsłon