Poetycki debiut marszałka
Jest taka teoria, że o ukształtowaniu człowieka w wymiarze duchowym decydują w połowie geny, ale z druga połową jest już gorzej. Rodzice mają wpływ na bieg spraw do czasu, kiedy jeszcze dla dziecka są najważniejsi na świecie, natomiast później ważniejsze stają się kontakty społeczne, czyli środowisko, w którym dziecko się obraca.
Myślę, że co poniektórych dotyczy to na pewno. Dzisiejszy popis poetycki Komorowskiego potwierdza tę tezę. Marszałek wielokrotnie twierdził, że wychował się w jakimś baraczku, w którym sasiadami byli milicjant, złodziej i dziwka.
To widać, panie marszałku. Już pan nie musi udawadniać.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1094 odsłony
Komentarze
mona, marszałek POetą-artystą ludowym jest, został
29 Września, 2008 - 23:38
Jak łatwo dzisiaj zostać POetą!
Kiedyś trzeba było wydać jakiś tomik wierszy.
Dzisiaj kilka słów i już się jest u Lisa na żywo!
pozdr
antysalon
możemy sie pobawić
30 Września, 2008 - 00:21
mona
Epitafium dla Jamajki
Ciekawym sprawy biegną tokiem:
Zaczął Jamajką, skończył rynsztokiem
Kto się przyłacza?
mona
ja.
30 Września, 2008 - 08:57
a jeszcze wcześniej Bronek wesoły
uzbroił armię w drzwi od stodoły
Licencia poetica
30 Września, 2008 - 15:34
PrezBolka Bronek poezją zachwali,
Kaczora pozwami rychło zawali,
lecz z WSIochami handlował
czego nie wkalkulował,
że ci go niechybnie wyruchali.
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!
Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę!