Przyczynek do znajomości smoków
Smokowi Gorynyczowi ten tekst dedykuję
Po pierwsze i najważniejsze: smoki istniały naprawdę. To nie żart. Wątpiących w to stwierdzenie kieruję do polskojęzycznej wikipedii; jest to miejsce z którego najprościej rozpocząć poszukiwania informacji - są tam naukowe źródła informacji o prawdziwych smokach - lista publikacji. Naukowcy opisują oczywiście to co znaleźli czyli kości. Wiedza o nie oparta aż się prosi o uzupełnienie. Zwłaszcza, że smoki rozprzestrzenione były praktycznie na całym świecie i stanowią ważny materiał rzucający światło na wiele problemów ewolucji życia na naszej planecie.
Z tradycji i źródeł historycznych wynika że różnorodne typy morfologiczne smoków zamieszkiwały szereg zróżnicowanych ekosystemów. Znane są smoki latające, związane z wodą, prowadzące życie na powierzchni ziemi a także pod ziemią. Różniły się także zdecydowanie pomiędzy sobą pod względem morfologii tak bardzo że nie ma mowy o jakimś nędznym jednym gatunku. Nawiązując do opinii kladystów można zaryzykować stwierdzenie że były one bardziej zróżnicowane niż dinozaury. Dowód tego jest prosty: jeśli przyjmiemy że cechą współwyznaczającą pokrewieństwo ewolucyjne jest ilość nóg, mają one tyle nóg co dinozaury, to znaczy dwie albo cztery. Podobnie bowiem jak u części dinozaurów przednie kończyny przekształciły się u części smoków w skrzydła. Dalszych badań wymaga grupa słabo udokumentowanych czworonożnych smoków ze skrzydłami. Istnienie takich bytów o sześciu kończynach wydaje się możliwe, wskazuje na to choćby istnienie cherubinów i serafinów oraz much. Co do tych ostatnich, odwołuję się do opinii specjalisty Stefana Konstanego Myszkiewicza-Niesiołowskiego, entomologa.
Te wspaniałe zwierzęta rozwinęły ponadto techniki ataku i/lub obrony nieznane u innych zwierząt łącznie z dinozaurami, a mianowicie umiejętność ziania ogniem. Najbliższe temu przystosowanie - umiejętność wyrzucania z hałasem gorących mediów opanował - o ile wiadomo - tylko pewien gatunek chrząszczy, nie umiejących zresztą wytwarzać samego płomienia. U niektórych dużych ssaków roślinożernych z kolei doszło w ramach symbiozy z drobnoustrojami do wydzielania metanu, którego nie potrafiły doprowadzić do zapłonu. Ich wydalanie mogło spowodować globalne ocieplenie, jak stwierdził na kanale "Discovery" jeden amerykański paleontolog.
Inną istotną cechą smoków jest ilość palców w kończynach: jest ich trzy, cztery lub pięć. To kolejny dowód na rozległość drzewa rodowego smoków, choć dinozaury mogą mieć ich od dwóch do pięciu. Smoki posiadały też małżowiny uszne co jest również cechą odróżniającą je od dinozaurów, czy gadów w ogólności.
Tajemnice alkowy smoków pozostają bliżej nieznane. Zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama należy przyjąć że stosowały homofobiczną metodę namnażania. Ewolucja wykazała tu pewien postęp, bo jak wiadomo ze źródeł starogreckich (legenda o Kadmosie) istnieją w tej grupie przesłanki do postawienia tezy o możliwości rozmnażania wegetatywnego. Skutki jego jednak okazały się niezadowalające dla smoków, nawet jeśli uwzględnimy specjalizację dzięki mutacji. Tak powstałe potomstwo okazało się fizjologicznie ułomne - nie zionęło bowiem ogniem, miało całkiem inny wygląd i odmienną funkcję przednich odnóży. Wykazywało się natomiast znacznym stopniem intelektu.
Największym wyzwaniem dla ewolucjonistów i jednocześnie najmniejszym dla kladystów (jeśli trudne słowo, patrz wikipedia) jest całkiem unikalna właściwość - multiplikacja głów, którą nazywam tu po taz pierwszy multicefalizmem (hi, hi, będę miał punktację na liście filadelfijskej; gdyby ktoś nie wiedział co to takiego, patrz - wikipedia). Bardzo rzadko wśród różnych grup współczesnych zwierząt pojawiają się osobniki dwugłowe (ssaki, gady). Znaczna część smoków posiadała jedną głowę. Znam jednak przynajmniej jeden przypadek istnienia współczesnego smoka trójgłowego w którego istnienie nie wątpię. Istnieją też świadectwa o istnieniu smoków pięcio- i siedmiogłowych, jakkolwiek wszystkie posiadały tylko jeden ogon.
Z przyrodniczego punktu widzenia interesująca jest nieparzysta liczba głów smoków. Najwyraźniej odpowiedzialne za ten fakt jest dotychczas nieznane prawo natury. Z uwagi na to że głowy funkcjonujące w ciele jednego smoka nie były zróżnicowane pod względem intelektu, każdorazowa decyzja smoka wymagała zdecydowanej przewagi opinii wszystkich głów jako wyrazu pierwszej w dziejach demokracji quasi-parlamentarnej. Tak więc ewentualne dwu- i czterogłowe osobniki były eliminowane zgodnie z prawami ewolucji jako nie uzyskujące consensusu. Większa niż siedem liczba głów u smoków nie jest mi znana, prawdopodobnie wydajność decyzyjna była w takich przypadkach hamowana przez walki frakcyjne.
Smoki obdarzone są dużą inteligencją, potrafią posługiwać się magią i znały ludzką mowę.
Są symbolami autorytetu, potęgi, waleczności, siły, energii, wiązanymi ze słońcem i symboliką królewską, podobnie jak lew i orzeł. Stanowią też alegorię wiedzy, mądrości, czujności i dobrej straży.
Dieta smoków jest różnorodna - uproszczeniem jest twierdzenie że smoki konsumowały tylko dziewice i barany. Do ich diety należy włączyć także mleko, piwo oraz inne napoje. Jakie? Odpowiedź na to pytanie wymaga dalszych badań.
Smoki zasługują więc na o wiele większy podziw niż oklepane już i wyeksploatowane pijarowsko dinozaury.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1272 odsłony