Wysokosc, glupcze!

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Dzisiaj spokojniej, cały dzien w morzu, jest chwila czasu na podciągnięcie korespondencji, poczytanie, popisanie….Pierwsze, co mi sie rzuca w oczy, to oczywiście czarne skrzynki, a właściwie ich brak, zamiast nich stenogramy. Nie rozumiem , dlaczego, do cieżkiej cholery jakies państwo przetrzymuje cos co do niego nie należy? Przecież to jest własność państwa polskiego, podobnie, jak cały samolot i wszystko, co było na jego pokładzie. Czy może samolot był nie spłacony, obciążony hipoteką i Rosja uzyskała sądownie stosowne kwity , jako zastaw? Wszystko być może , ale raczej nie sądzę. Więc co to jest, do ciężkiej cholery, mamy niepodległe państwo, czy nie mamy? Czemu o polskich sprawach decyduje Pan Putin? Czy dlatego, że polski rzad to zgraja pętaków o mentalności i horyzontach intelektualnych trzecioligowych piłkarzy – amatorów? Czytam, że Jarosław nie bierze udziału w spotkaniu BBN, Komorowski nie wpuszcza pełnomocnika rodzin….
Czyli wszystko tak, jak przewidywałem, PO nadal gra trumnami i usiłuje wpychac Jarka w konflikt. Jakby przesłuchał, to by poseł Palikot rzucił pytanie o to, dlaczego niektórzy politycy wykorzystują swoje stanowisko, by poznać wiedzę niedostępną cierpiącym rodzinom ofiar.
Czytam, że Napieralski również wyszedł. Plus dla niego. Wygląda na to, że Tusk i Komorowski usiłują nadać BBN jakiś nadzwyczajny status, poprzez precedens. Ciekawe, o co tu chodzi….
Przecież wiadomo, ze te stenogramy będą ujawnione, po co szopka z BBN? Ani żadnej decyzji nie może podjąć, ani w istocie żadnego prawa do takiego przesłuchania, czy raczej przeczytania nie ma.
Piloci mówią, ze uderzał zupełny spokój w kokpicie, do ostatnich kilku sekund piloci Tutki byli przekonani, ze wszystko jest OK, że są tam, gdzie powinni i na takiej wysokości, jak powinni. Od początku to powtarzam, te wszystkie wrzutki- podrzutki, kto był, kto nie był w kokpicie , kto wywieral nacisk obecnością, czy telefonem, czy telepatycznie to wszystko KOMPLETNIE nieistotne, to zwykły szum majacy zagłuszyć jedno, jedyne pytanie, które miało i ma sens- WYSOKOŚĆ! Tak, jak kiedyś Clinton powiesił sobie nad biurkiem „gospodarka, głupcze!” tak wszystkie media i wszyscy prokuratorzy w Polsce powinni mieć wielki banner nad biurkiem : WYSOKOŚĆ!!! Wszystko inne nie ma żadnego znaczenia. Jeśli znajdziemy odpowiedź na to jedno fundamentalne pytanie, będziemy wiedzieli wszystko. Jeśli nie znajdziemy na to odpowiedzi, nie będziemy wiedzieli nic. Przez nastepne 50 i 100 lat.
Niestety, większość prorządowych mediów w Polsce powiesiła sobie nad biurkami inny banner- TO KACZYŃSKI, GŁUPCZE! Dlatego to, co pisze , na przykład „Kommiersant” przechodzi bez specjalnego oburzenia.
„ Rosyjscy eksperci utrzymują, że na podstawie tonu tego niezrozumiałego zdania można jednoznacznie powiedzieć, iż nie było w nim rozkazu kontynuowania lądowania, a tym bardziej groźby. Wszelako rozkazu zaprzestania zniżania też w nim nie było. W ten sposób stanowisko dowódcy specjaliści interpretują jako przyzwolenie na kontynuowanie manewru" - przekazuje "Kommiersant".

Gazeta przekazuje, że "sprawa ewentualnej presji też została rozwiązana na korzyść polskich urzędników". "Jak mówią rosyjscy uczestnicy badania, dowódca, rzecz jasna, przeszkadzał pilotom przez sam fakt swojej obecności w kabinie, jednak nie mogą oni skonstatować, że to właśnie pan Błasik zmusił pilotów do lądowania, gdyż do takiego wniosku najzwyczajniej brakuje im obiektywnych dowodów" - podaje dziennik- "jest wątpliwe, by takie dowody pojawiły się w przyszłości - Rosjanie nie zdołali rozszyfrować słów osoby postronnej, a polscy specjaliści, którym udostępniono kopię nagrania, też raczej nie znajdą w słowach generała niczego kryminalnego"
No , co za pech! RACZEJ nie znajdują! Tak się starali, ale nie udało się….Nie udało się jednoznacznie potwierdzić winy Błasika, a tym bardziej Prezydenta. Aż bije z tego fragmentu żal i zawód. No, ale skoro jednoznacznie się nie dało, to przynajmniej zrobiono to niejednoznacznie, także przy życzliwym przyklaśnięciu i podchwyceniu tej idei przez krajowe pieski Pawłowa chore z nienawiści do Kaczyńskich, którym ta nienawiść zeszła do poziomu instynktów i odruchów.
Także pan Klich wykonał tu bardzo, bardzo dziwna robotę, naprawdę nie rozumiem, czemu tak pracowicie w każdym kolejnym wywiadzie zaprzeczał i dezawuował po kolei wszystko to, co mówił w wywiadzie poprzednim, po czym w następnym robił to samo z kolejnym. Na czarna skrzynkę się nie nadaje, bo po każdym odsłuchaniu odtwarzałby co innego.

Brak głosów

Komentarze

Od poczatku jest dla mnie jasne, ze albo piloci nie mieli pojecia, na jakiej wysokosci sie znajduja, albo wiedzieli, ale nic z tym fantem nie mogli zrobic, bo Tutka nie reagowala prawidlowo...

Vote up!
0
Vote down!
0
#62540

Pilot Wieckowski w Tvn24 wskazal na mozliwosc awarii drugiego

silnika i hydrauliki podczas ladowania, podkreslil tez, ze polscy piloci

to nie samobojcy. Pozdrawiam.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#62557

Dzięki za info, miło wiedzieć, że są ludzie, którzy wyłamuja się z surrealistycznego przekazu.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#62560

same stenogramy nic nie daja, bez dokladych parametrow maszyny w koncowej fazie lotu...

jak wczoraj pisalem, mozna to przyrownac do mitow: przeciwnicy prezydenta beda mogli zawsze twierdzic, ze ta nieodczytana, niezrozumiana czesc wypowiedzi moze swiadczyc o presji czy rozkazie.

Jak dla mnie: kurwa mać, dziwne jest, że teren katastrofy nie jest badany dogłębnie, podobnie jak pozostałości po tupolewie... No ale chyba już postanowiono, że to ma być wina pilotów...

mam nadzieję, że naród oprzytomnieje, i zrozumie, że zamiast rządu mamy rządzić nie potrafią. Tusk i Komorowski, są gorsi niż Putin i Miedwiediew, bo ci ostatni dbają o interesy swojego kraju, a "nasi" nie.

Vote up!
0
Vote down!
0
#62581

w kokpicie jest chyba wolne miejsce po radiotelegrafiście i gen. Błasik na nim usiadł. nie dziwię się - przecież był lotnikiem i na pewno korzystał z każdej podobnej okazji. na dodatek znał pilotów i resztę załogi. pewnie kiedyś razem latali. w kokpicie był raczej kolegą po fachu, a nie przełożonym.

pozostałe głosy (stewardesa, Kazana) - prawdopodobnie z okolicy wejścia do kokpitu.

to tak jakby kumpel Waszego Mastera nie przyszedł na mostek w czasie wejścia do portu. tego by nie przepuścił, ale stałby raczej tak, żeby nie przeszkadzać (na skrzydełku?). przecież nie wydawałby komend, bo to niedopuszczalne, wprost śmieszne.

obrazek fajny :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#62687