Robi sie troche dziwnie...
Nie odniosę się do dzisiejszego tekstu Łazarza, który właśnie przeczytałem, choć zgadzam się w wielu punktach.
Likwidacja Jarosława to byłby straszny cios dla na wszystkich i dezorganizacja opozycji, ale akurat osłabianie jego partii jest ostatnia rzeczą, jakiej potrzebuje. No, ale trudno mi napisać cos spójnego na kolanie, a robi się późno. Zatem przez szacunek dla czytelników, napisze o tym jutro.
A dzisiaj o wczorajszej dyskusji. Dyskusja zrobiła się już trochę mało sympatyczna, bo to i wyzwiska się pojawiają, tudzież jakieś nieśmiałe zaczątki pogróżek w stosunku do Eski ( no, bardzo,bardzo nieładnie, mnie można obrzucać obelgami, zupełnie mnie to nie boli, a i odszczeknąć potrafię, chwalić Boga, ale w stosunku do Eski proponuje jednak odnosić się grzeczniej) . Ale pojawiło się też coś, co mi zgrzytnęło już bardzo niemile. Mianowicie Łazarz ujawnił nazwisko A. Ściosa. Pamietamy, jakie było oburzenie, gdy ujawniono nazwisko kataryny? Nic wielkiego, ale niesmak pozostał. Nie wiem nawet, czy to rzeczywiście prawda, czy nie, ale, jeśli tak, to sorry, ale Łazarzu i drogie koleżeństwo, „spiskowcy- trzeciodrogowcy”, jeśli rzeczywiście to prawda, to strzeliliście sobie w stopę.
"...nie uważamy by pisanie Ściosa/Bączka - działającego w imieniu tylko jednej frakcji PiS - powinno mieć wpływ na projekt, który jeśli sie uda, uważam za ratunek dla Polski..." napisał w jednym ze swoich komentarzy redaktor naczelny NE.
Zatem powiedzmy sobie jasno.
Jeśli rzeczywiście mam przed sobą, jak sugerujecie , współpracownika Antoniego Macierewicza, członka Komisji Weryfikacyjnej i wieloletniego weterana walki z razwiedką, a z drugiej jakieś trepowstwo typu towarzysz Podobin, czy jak mu tam, plus jakieś popłuczyny po Zjednoczeniu „Grunwald”, to nie waham się ani sekundy, komu mam bardziej wierzyć. Sorry.
Trochę więcej na temat p. Bączka tutaj:
http://fotoekran.nowyekran.pl/post/14322,prawda-nas-wyzwoli
Nie mam wiele do dodania.
Przy okazji się pochwalę, a co mi tam, otwieram nowy blog, w poniedziałek rano będzie nowy cotygodniowy felieton:
http://www.wsieci.rp.pl/opinie/seawolf
Otwieram też nowy blog po angielsku, ale to na razie w przygotowaniu.
P.S. Warto też zajrzeć do szczurabiurowego, interesująca analiza, może cos w tym jest?:
http://szczurbiurowy.salon24.pl/306816,nowy-ekran-jako-trampolina-polityczna-twarde-dane-wykresy
http://seawolf.nowyekran.pl/
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://niezalezna.pl/users/seawolf/
http://seawolf.salon24.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3606 odsłon
Komentarze
szczerze?
15 Maja, 2011 - 20:12
mam już dość tej debaty o nE i nawalanki na ŁŁ
po co tam piszecie?
skoro piszecie to znaczy, że godzicie się z założycielami portsalu nE
a jeśli tak, to po co srać w swoje gniazdko?
pzdr
Wilku
15 Maja, 2011 - 20:46
Po tym tekście ŁŁ już wszystko właściwie wiadomo i nie ma się nad czym zastanawiać - w kwestii wiadomej. Natomiast trzeba się zastanawiać co dalej?
Szczur Biurowy
Maciej Świrski
NP i NE - nie bądźcie kolejnym zawodem !
15 Maja, 2011 - 21:21
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Zaglądam dziś - po dłuższej przerwie z powodów niezależnych ode mnie - na NP, a tu konflikty z NE, żadnych wieści o kibicach, oprawach, dzisiejszym kongresie NSZZ RI w Europejskim i wręcz REWOLUCYJNYM kabaretonie w TVP2(gdzie tradycyjne "posiedzenie rządu" odbyło się po rosyjsku i w czapkach czerwonoarmijców). Ten portal informował, krzepił, nawet jeśli było to pokrzepienie gorzkie. Te swary, zapatrzenie w siebie, swoje konflikcici, ambicyjki, zapomnienie o sprawach ważnych BARDZO ŹLE ROKUJĄ, a mnie po prostu i po ludzku SZKODA. Bardzo Was polubiłam. Co za zawód! Idę poszperać po YOU TUBIE, forach kibicowskich, na niezależną. Na takie wypociny szkoda czasu i atłasu. Przepraszam za niegrzeczną opinię, ale tak to czuję. Wstrzymałam się z ocenami, bo nie czytałam takich artykułów, bo po prostu mi się nie chce.
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Szanowna Bbebciu
15 Maja, 2011 - 21:43
Nie bardzo rozumiem skąd ta negatywna opinia ?, jak sadze trochę na wiwat ... Między wymienionymi portalami konfliktu nie ma , są natomiast rzesze rozczarowanych blogerów i ja ich doskonale rozumiem . Portale w znaczący sposób różnią się , kto nie widzi różnic na bank dłużej pożyje :)
blebcia
15 Maja, 2011 - 21:49
masz racje
mnie już wkur.. ten codzienny ble ble bla o ŁŁ
nawalaja na ŁŁ a notki wstawiają na nE
gdzie tu konsekwencja
no chyba, że o te kliknięcia tylko biega
dlatego dałam wilkowi 1
pzdr
drogie panie.... i panowie
16 Maja, 2011 - 09:42
na nppl jest akurat to, co napiszą użytkownicy. jako redakcja nie mamy wpływu na wybór tematów poruszanych na blogach. proponuję, żeby samemu wzbogacić i zróżnicować tematycznie stronę główną. a zatem... do klawiatur
@seawolf
15 Maja, 2011 - 21:24
Prawda jest taka, że formacja ŁŁ, w takiej postaci jaką proponuje ŁŁ nie ma racji bytu, zaproponowałem inne drogi:
http://prawica245.blogspot.com/2011/05/czy-ruch-ma-szanse.html
Niestety na to zbytnia dyskusja na NE się nie wywiązała.
A co do konfliktu jaki powstał, ja już się w to nie mieszam, bo ta nawalanka już sens (jeśli miała) straciła.
Wilku
15 Maja, 2011 - 22:21
ŁŁ mówił o tym,ze ma poparcie niepoprawnych..tak dla jasności..:-)
Myślę ,ze powinniśmy się naradzić ....
Poczytaj moja relację
Pozdrawiam serdecznie
@1Maud
15 Maja, 2011 - 23:22
Poparcie? W czym? W budowaniu "trzeciej siły"? Wolne żarty.
Niepoprawni pomogli Łazarzowi po usunięciu go z S24 i tyle.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
hmmm
15 Maja, 2011 - 23:38
Poparcie to miał Łazarz przed rozruchem portalu.
Teraz to mamy coraz więcej wątpliwości. A jego ujawnienie nazwiska Ściosa (o ile to nazwisko jest prawdziwe) to czerwona chorągiewka dla NE.
Takie jest moje zdanie.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Seawolfie
15 Maja, 2011 - 23:36
Pełna zgoda. Jeśli miałabym komukolwiek zaufać, to właśnie osobie, której zawierzył wcześniej Antoni Macierewicz i tyle.
Pozdrawiam i dzięki za te teksty. Sądzę, że to bardzo ważne sprawy i niepokoi mnie to, co się dzieje na NE.
Też dorzucę kamyczek. ŁŁ
15 Maja, 2011 - 23:46
Też dorzucę kamyczek.
ŁŁ miał "poparcie" w sensie pozytywnego podejścia do tworzenia NE, który zresztą miał być zupełnie czymś innym, niż jest.
Nie chcę wypowiadać się za resztę Redakcji Np - natomiast ja osobiście (czemu już dałem wyraz w swoich własnych wpisach i komentarzach) uważam pomysły co do "trzeciej siły" za:
1. przejaw ewidentnej megalomanii (niestety, muszę to nazwać po imieniu)
2. projekt szkodliwy z założenia, na szczęście relatywnie mało szkodliwy, a to z uwagi na punkt 1.
Redakcja NP żadnego oficjalnego stanowiska na razie nie zajęła, natomiast, biorąc pod uwagę nasze własne, "wewnętrzne" rozmowy, nie przypominam sobie pojedynczego głosu inicjatywę ŁŁ popierającego.
PS. Serdecznie zachęcamy wszystkich blogerów i komentatorów do pisania na interesujące zarówno ich, jak i czytelników, tematy. Przy okazji: Niepoprawni są miejscem dla ludzi piszących na różne tematy, oczywiste jest, ze niektóre z nich są dla innych mniej zajmujące. My tych tematów nie narzucamy, co najwyżej promujemy teksty uznane przez nas za warte wyeksponowania.
Zapraszamy do piór i klawiatur...
Seawolfie,
16 Maja, 2011 - 00:04
Najgorsze co nam grozi to lekceważenie przeciwnika (czyli mówiąc wprost: nieprzyjaciela). Zwróćmy uwagę, że sytuacja rozwija się w kierunku najbardziej pożądanym przez różne służby, PO i co tam jeszcze - skłócenia i podzielenia środowisk działających i dyskutujących w Internecie. Czyli w środowisku, które zapewniło - jak sądzę - w swoim czasie zwycięstwo PO na skutek odpowiedniej indoktrynacji młodych, a także było wielokrotnie skutecznym narzędziem akcji np. dotyczących usuwania krzyża na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Moim zdaniem dzieje się analogia do powstania - w środowisku partii politycznych - PJN. Celem jest rozdrobnienie i skonfliktowanie środowisk opozycyjnych. Więc warto się sprawie przyjrzeć dokładniej.
Na razie nie próbuję osądzać ŁŁ, licząc się z tym że prawda może "wyglądać inaczej niż się wydaje". "Rok 1984" czytałem, ale trudno mi sobie wyobrazić, aby stan manipulacji społeczeństwem był aż tak duży. Choć - kto wie? Niedawno ŁŁ wypowiedział się (przepraszam, nie pamiętam źródła) że dotychczas nie poniósł żadnych przykrych konsekwencji swojej działalności blogerskiej. Może go oszczędzono właśnie "na teraz"?
.
Ten nocniczek jest mój,ale narobiłem,to jest moje !
16 Maja, 2011 - 02:16
U Hilgarda, w jego "Wprowadzeeniu do psycholgii" zetknąłem się z opisem zachowań się małego dziecka,kiedy zaznajamia się z nocnikiem. Broni i protestuje przeciw
zabraniu jego gówienka. Dziecko dosyć szybko przyjmuje
do wiadomości, że to jest "be, niedobre i śmierdzi".
A jak daje się zauważyć,to u większości naszych polity-
ków,dziennikarzy,celebrytów itp.,to ich "gówienko" jest
najwżniejsze, bronią je ze wszelkich sił i nie dają się
przekonać,że to jest "be i niedobre".(Szanowny Wilku do
rozwinięcia w odpowiednim felitonie).Gorzej,gdy tacy mają
do jego obrony policję,służby specjalne,czy jak HGW z
Adamowiczem ochroniarzy Zubrzyckiego.
Kibolek
16 Maja, 2011 - 08:58
http://www.blogpress.pl/node/251