Pogięło go? Znaczy, Pana Prezydenta?

Pogięło go? Znaczy, Pana Prezydenta? Co się stało????

Czytam, ze pan Prezydent Komorowski wyraził radość, że w wielu miejscach Polski będą odsłonięte tablice upamiętniające poległego w Smoleńsku Prezydenta, że „widać, że dobre, piękne życie wywołuje odruchy z serca ludzkiego, powodujące chęć upamiętnienia”, że dobre , szlachetne , odważne czyny zawsze „powodują, że istnieje wdzięczność narodu”. Huh!??? Mało gramatycznie, trochę nieporadnie, jak to u Pan Prezydenta Komorowskiego często bywa, ale jakże słusznie i pięknie!

Tak, brawo, panie Prezydencie, czekaliśmy wszyscy na taki gest, piękny gest pojednania, tak przecież oczekiwany i pożądany, wspominany wielokrotnie właśnie przez Premiera i Prezydenta.

Nie wierze własnym oczom, mrugam, patrzę dalej:
„To była osoba, która zawsze pokazywała wszystkim, jak można i trzeba się cieszyć z odzyskiwanej wolności”, „Chciałbym pochylić nisko głowę przed prezydentem i przed całym jego pokoleniem, nisko, z ogromną wdzięcznością za to, ze stali się a on w sposób szczególny elementem łączącym tradycje wolnej Polski z okresu przedwojennego i współczesnego naszego kraju”. Hmmmm, zaczynam cos podejrzewać, bo cos się jednak nie zgadza, ale czytam dalej: „był osobą, która potrafiła zyskiwać serca i sympatię w całej Polsce” No, myślę sobie, racja, dobrze mówi, choć nie całej, wielu ludzi nienawidziło go paranoicznie i histerycznie, ale nagle mój wzrok padł na nazwisko Prezydenta, o którym mowa.

Komorowski odsłaniał tablice ku pamięci prezydenta Kaczorowskiego. Zatem wszystko jasne, nie zwariował, nie wypadł z roli. Te tablice są OK, radują serce i oczy , za to tamte , upamiętniające Prezydenta Kaczyńskiego po staremu są faszystowskie, jątrzą i dzielą Polaków. Nadal radni z PO będą głosować przeciwko nazywaniu placyków , czy uliczek na peryferiach imieniem Prezydenta , tu się nic nie zmieni. I słusznie, po co jątrzyć. Jeszcze się element szkodniczo- malkontencki będzie gromadzić i okrzyki wznosić, a kto wie, może i pochodnie palić , spędzając sen z powiek Prof. Nałęczowi.

Zaraz zresztą się zrobi sondaże, z których wyniknie, że nie tylko tablic żadnych nie należy wieszać, ale tez i z Wawelu należy wyrzucić, to znaczy, tfu, przenieść z zachowaniem pełnego szacunku, ma się rozumieć, o świcie, rekami 4 BORowców i urzędnika kancelarii, trzeba tylko poczekać na odpowiednimi moment, gdy będzie jakaś podwyżka podatków, albo likwidacja ulgi, czy cos takiego, co zgodnie z wielokrotna praktyka trzeba będzie przykryć medialnie, a wiadomo, że nic tak nie działa, jak usuniecie krzyża, czy trumny, tym bardziej, ze penisoręki poseł z Biłgoraja jakoś się opatrzył i nikogo już nie ekscytuje, poza tymi, niezbyt licznymi chyba, którzy dają sie nabierać na spektakl z dzieleniem PO na PO-władza i PO- opozycja .

No, ale o tym jeszcze będziemy słyszeć, bo przecież taki manewr nie może zadziałać bez nagłośnienia w niezależnych i obiektywnych mediach i bez rozpiski, kto dokładnie będzie od teraz po stronie PO-władzy , a kto wykaże się straceńcza odwagą i będzie w PO- opozycji, z dodatkowym podziałem na grupę Prezydencką, która będzie te straszliwie zwaśnione, hi,hi, strony godzic, jako arbiter. Nie ma to, jak dobrze zorganizowane życie polityczne w kraju, choć obawiam się, do ideału, jakim była carska Rosja, gdzie wszystkie odłamy opozycji były organizowane i kierowane przez Ochranę, by w końcu ulec razem z owa Ochraną odłamowi zorganizowanemu przez wywiad niemiecki, nam daleko. No, bo ten PiS, który ani od Ochrany, ani od wywiadów ościennych nie przyjmuje instrukcji, bruździ i jątrzy. No i dzieli Polaków.
No, ale to już niedługo tego rozpasania. Odpolityczniło się już tyle , odpolityczni sie i PiS, spokojnie. Nie pierwszy raz się odpolitycznia. Czasem trzeba było jakieś śrubki odkręcić, czy kawkę odpowiednia podać, nikt nie mówił w końcu, że wszystko pójdzie łatwo, ale się odpolityczniło.
http://seawolf.salon24.pl/