"Leć, Grzegorz! Leeeeeć..." - nieudany skok cywilizacyjny

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Kraj

Spełnienie marzeń najbardziej usportowionych z polskich polityków było już bardzo blisko. Rozentuzjazmowany wicepremier Grzegorz Schetyna zapowiadał, że nasz kraj dokona "prawdziwego skoku cywilizacyjnego", a jego obywatele nie będą musieli ponosić kosztów realizacji wyskokowych marzeń!

Każdy z naszych rodaków miał dostać (w prezencie od unijnego Wielkiego Brata!)
nowy dokument identyfikacyjny zawierający elektroniczny chip, w którym zapisane będą nasze dane biometryczne i zakodowany podpis w wersji elektronicznej.

Pierwsze próba skoku okazała sie jednak nieudana. Podobno "darmowe" biometryczne dowody osobiste... zbyt drogo by nas kosztowały! Nie jest to jedyny powód rezygnacji z nowatorskich planów MSWiA.

- Biorąc pod uwagę bieżące potrzeby bezpieczeństwa w tym zakresie, nie ma pełnego uzasadnienia dla wprowadzania odcisków palców do dowodu osobistego. (...) Zbieranie odcisków palców najczęściej kojarzy się nam się z jakimiś scenami z amerykańskich filmów. To pewnie nie jest
sytuacja taka, w której sami chcielibyśmy się widzieć
- wytłumaczył zmianę decyzji swojego resortu wiceminister spraw wewnętrznych Witold Drożdż.

Nowinki niepotrzebne? Naruszające prawa obywateli? Dobrze, że nasi urzędnicy tak bezkomromisowo zaatakowali swoje wcześniejsze pomysły. DO czasu kolejnej wymiany, nowe dokumenty bedą zawierały jedynie dane teleadresowe. Dla orwellowskiego laboratorium  politycy na pewno znajdą jakąś inną lokalizację.

Leć Grzegorz! Leeeć... Jak najdalej stąd!

Brak głosów