ogorzała od miesiąca
Incipiam - nieco zagadkowo, ale pierwszy wers popularnego ongi dwuwiersza który mi się ostatnio przypomniał (brzmiał zaś : "Nie widziała dupa słońca, ogorzała od miesiąca..") nie bardzo nadaje się na nagłówek, dlatego użyłem wersu drugiego.
Słowo "dupa" jest obecnie źle widziane przez ogół ludzi wrażliwych, kulturalnych i wykształconych, którzy uważają je prawdopodobnie za niewłaściwe, gdyż go, niezależnie od osobistego zainteresowania tym czy innym desygnatem, nigdy nie używają.
Słowo to jest zarazem źle (tzn. inaczej niż dawnymi czasy) rozumiane przez zaniedbaną wychowawczo młodzież, która mu nadaje poszerzone znaczenie, więc trzeba by jej wyjaśniać nie tylko co to był "miesiąc", nucąc przy tym, ewentualnie, pieśń o Filonie i Laurze, ale i tłumaczyć, że przymiotnik "ogorzała" w zacytowanym wierszyku nie dotyczy całej Laury czy też Filona, jeno konkretnej choć anonimowej części, i jest w istocie czasownikiem, albo może nawet imiesłowem.
Nucenie i tłumaczenie czegokolwiek zaniedbanej wychowawczo młodzieży jest jednakowoż przedsięwzięciem ryzykownym, dla staruszka wręcz niebezpiecznym, zaś obrażanie językowej wrażliwości ludzi kulturalnych i wykształconych też zagraża dziś dotkliwymi konsekwencjami, zatem roztropność nakazuje bym wreszcie wyjaśnił, o co właściwie, do cholery, chodzi ?
Otóż nie chodzi mi o żadną -rzeczywistą czy urojoną- dupę, ale o hipokryzję, przeciwko której można było do niedawna
kierować ów rymowany slogan o opalonej księżycową poświatą sempiternie, dziś niestety zapoznany.
Za sprawą pana premiera Donalda Tuska i jego środowiska hipokryzja pojawiła się nie tylko w języku politycznym, ale i w rzeczywistości kreowanej przez "ludzi Platformy", gdzie bujnie rozkwitają i pospolite i rzadko spotykane odmiany.
Demiurgowie nowego, lepszego, ba - wspaniałego świata mają swoje sposoby, by słowa rzucane przez Wodza ucieleśniać; zdejmują je z jego ust, powtarzają z należytym respektem i zapisują w ludzkiej pamięci a czasem też w aktach prawnych, które "dyskryminację", "parytet" czy "status" pozwalają przeliczać na etaty, a etaty na realne, niemałe pieniądze.
Troska Jana Dworaka i jego Czerepacha o rzetelne i uczciwe zagospodarowanie "przestrzeni medialnej", troska J.J.V. Rostowskiego o bezpieczeństwo finansowe państwa, troska Grzegorza Lato o poziom polskiej piłki nożnej - a także te wszystkie inne troski, które żywią redaktorzy i redaktorki opiniotwórczych mediów, gazet oraz czasopism, mogą zapewne być równie szczere, jak troska pana prezydenta o jedność narodową czy troska pana premiera - o całokształt.
Gdybym był zdyscyplinowanym obywatelem, powinienem im ufać.
Powinienem również wzbudzić w sobie tę, jakże jej, acha : empatię, kiedy spotykam się z objawami dość powszechnego już dziś niezadowolenia tych zacnych i pracowitych ludzi z usterek, bolączek, nieprzewidzianych trudności, ludzkich błędów, niedoskonałości przepisów itp. które uniemożliwiają im czynienie dobra, żeby żyło się lepiej - wszystkim.
Niestety, wredny ze mnie staruch - i bywa, że gdy słyszę jak jakiś minister ubolewa nad jakimś przykrym zdarzeniem - wszystko jedno jakim - mruczę do siebie pod nosem słowa zapomnianego porzekadła : "Nie widziała dupa słońca..", choć niełatwo by mi było wyjaśnić, co mam na myśli.
Chyba niepotrzebnie pan premier zaczął przed laty używać trudnego wyrazu obcego : "hipokryzja".
Nie radzę sprawdzać, co o niej piszą eksperci z Wikipedii (kto wie, czy nie wychowankowie pani profesor Środy).
Lepiej słuchać uważnie Donalda Tuska, albo kogokolwiek innego z "ludzi Platformy".
To jest to.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3575 odsłon
Komentarze
Nie dla mnie zagadkowe
14 Września, 2012 - 20:42
Wzruszyłem się, bo babka moja używała często tego powiedzenia w podobnych jak i Szanowny Pan okolicznościach.
W sempiternę zaś lanie pasem wziąłem, kiedy w 1956 r. przekreśliłem na czarno portret Bieruta w szkolnej książce ( wydawało mi się, że tak sie robi, tylko,że przekreśliłem go w poprzek na całej długości) i chcieli mnie za to wylać ze szkoły. Może i były inne powody, bo za samego Bieruta ojciec by mnie nie sprał.
Co się stało z naszym pięknym językiem, że trzeba młodzieży a może nie tylko tlumaczyć znaczenie słów?
Życzę zdrowia
cui bono
cui bono
Nasz piękny język nie widzi (od dawna) słońca, więc ogorzał
14 Września, 2012 - 21:13
od wszechobecnego matolstwa.
Serdecznie pozdrawiam
HdeS
HdeS
@Andrzeju - Przed prawie czterema laty miałem możliwość...
14 Września, 2012 - 23:46
... przekonania się, jakim językiem posługiwało się trzech znanych posłów "łod platformersów" i jeden "łod Pawlaków" w kuluarach sali posiedzeń sejmowych. W trakcie prowadzonej rozmowy, co chwilę stosowali "przerywnik" typu k... wa, a zamiast wyrażenia zaskoczenia w poruszanym temacie słowami np.: "to nieprawdopodobne!", albo chociaż: "to w głowie się nie mieści!" - słyszałem: "o k... wa, co ty mówisz!", "o ja pierd...!", "a ch... z nim", itp. bluzgi. Będąc tam gościem na zaproszenie jednego z posłów z PiS-u, poczułem się tak, jakbym przechodził tuż obok "ogródka piwnego" podrzędnej pijalni piwa i słyszał dialog obszczymurków, żuli i wyrwikufli.
Jeszcze nie tak dawno sędzia na sali sądowej pouczał oskarżonego, aby używał języka... parlamentarnego. Dziś, gdyby sędzia zwrócił taką uwagę oskarżonemu, to dopiero byłaby "jazda"! - hahaha. Oskarżony miałby przyzwolenie wysokiego sądu na bluzganie, ile się tylko da.
Zapewne ktoś zapyta: dlaczego nastąpiła taka zmiana języka w parlamencie? Dla mnie jest to pytanie retoryczne.
Pozdrawiam, Satyr
__________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta"
(ks.J.Popiełuszko)
Czy Pan się nie pomylił w jednym zdaniu?
15 Września, 2012 - 03:16
Xenia
"Pan Premier"? Bo ja w Polsce jakoś nie widzę takiego, jak i /p/rezydenta.
Polska nierządem stoi od 5 lat i zjeżdża po równi pochyłej.
Panuje chaos, bezprawie, korupcja, sądownictwo zeszło na psy.
Rządzi mafia, której macki obłapiły cały nasz kraj.
Premiera i Prezydenta dopiero MY musimy wybrać, myślę, że stanie się to już niedługo, bo 29 września.
Mamy jeszcze wybitnych naukowców i patriotów, wybierzemy. Ale musimy się pośpieszyć, zanim nie wymordują całkiem naszej elity, jak zrobił to Hitler. Jego potomek robi dokładnie to samo.
Nie mamy już ani chwili do stracenia!
OBUDŻ SIĘ POLSKO!
Xenia