Oczyma braci Moskali

Obrazek użytkownika Free Your Mind

Kiedyś się przyznałem, że po 4 lipca br. stosuję się do rygorów kwarantanny i nie korzystam z polskojęzycznych mediów, a jedynie z polskich (zalecam wszystkim tego rodzaju detoksykację), nie znaczy to jednak wcale, że wykluczam korzystanie z mediów rosyjskich. Skądinąd wiemy, że pudła rezonansowe w naszym kraju przekazują to, co już od 10 kwietnia od godzin porannych, ma Polakom do zakomunikowania Moskwa (a pożyteczni idioci i politrucy na klęczkach to komentują) – gdzie więc indziej szukać prawdy o naszej współczesnej sytuacji społeczno-politycznej, jak nie u naszych braci Moskali? Zaglądam więc np. na stronę „<em>Głosu Rosji</em>”, a tam mnóstwo ciekawych rzeczy do poczytania.Pod nieco koślawym, jak na polski, tytułem (ale też nie żądajmy rzeczy niemożliwych) „<em>Cała prawda, do dna. Polskie śledztwo przeplątało się z polityką</em>” (http://polish.ruvr.ru/2010/08/24/17094251.html) możemy nie tylko przeczytać streszczenie ważnego tekstu z „<em>Wremia nowostiej</em>” napisanego przez Walerija Mastierowa, ale też i zamieszczone w jego artykule, złote myśli legendarnego eksperta Wojciecha Łuczaka z jeszcze bardziej niż on legendarnego pisma „<em>Raport</em>”: <em>„w dochodzeniu „ma miejsce czynnik polityczny”, chodzi przede wszystkim o rozgrywki rywalizujących partii. „Opinie na temat śledztwa stały się obiektem rozgrywek wewnątrzpolitycznych, nie ma w tym nic dobrego”. Ekspert powiedział dalej: „Dochodzenie w takich przypadkach trwa do 15 miesięcy. Zakładam, że obecnie dużo materiałów zgromadziła także strona polska. Na przykład, stronę rosyjską powinny interesować materiały, dotyczące organizacji tragicznego rejsu i przygotowanie załogi. I Rosjanie powinni je uzyskać”. Wojciech Łuczak podkreślił, że strona rosyjska przekazała już dużo materiałów, „które mają być poddane nie emocjonalnej, lecz uważnej i ostrożnej analizie””.</em>Takie myśli polskich współczesnych mędrców (którymi dobry los nas wyjątkowo obdarował po katastrofie smoleńskiej) należy złotymi czcionkami zapisywać na ścianach pracowni szkolnych, by dzieci wkuwały je na pamięć, no i koniecznie, by zapoznali się z nimi „młodzi, wykształceni z wielkich miast”, zanim sięgną po dopalacze. Oto bowiem śmierć czołowych polskich polityków z dwoma prezydentami i jednym kandydatem na prezydenta, śmierć parlamentarzystów, śmierć członków sztabu generalnego i in. w mrocznych okolicznościach nie ma, jak można sądzić ze zdania Łuczaka, żadnego politycznego kontekstu. Jedynie geograficzny. Ba, ale nawet geografia może być polityczna!, nie mówiąc o ekonomii, co starsi zapewne doskonale pamiętają. Łuczak zresztą też powinien o tym wiedzieć, wszak wsłuchuje się w bicie serc na Kremlu z wyjątkową czujnością i doskonale, tak jak polskie „władze”, wyczuwa puls historii. Bez emocji – po uważnej i ostrożnej analizie.Skoro już mowa o „władzach” naszego kraju. Oto właśnie, by wygłosić rekolekcje specjalnie dla nich przybył legendarny już za ZSSR Siergiej Ławrow, który – wzorem genseków poklepujących (po plecach czy pustych łbach) ciemniaków od Gomułki, Gierka czy Jaruzela – od razu spotkał się z należytym respektem i to nie tylko ze strony „polityków”, ale i rzecz oczywista „ludzi mediów”, jak donosi jeden z ros. korespondentów z Warszawy: <em>„Konferencja prasowa trwała bezprecedensowo długo. Nawet minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski zaznaczył, że taka znaczna liczba dziennikarzy świadczy o tym, że Siergiej Ławrow jest rekordzistą. Podstawowe tematy, omawiane podczas konferencji prasowej – to przyszłość stosunków Polski i Rosji oraz perspektywy współdziałania w ramach Unii Europejskiej. Zarówno Siergiej Ławrow, jak też Radosław Sikorski odnotowali poprawę stosunków oraz to, że Polska i Rosja będą udzielać wzajemnej pomocy w rozwoju”</em> (http://polish.ruvr.ru/2010/09/02/18493258.html). Powiew stachanowszczyzny? Czemu nie? Tekst nosi zresztą znamienny, chwytający za serce, bo przypominający najlepsze czasy „bratniego sojuza”, tytuł „<em>Polska i Rosja usuwają bariery na drodze współpracy</em>” - nie wiadomo tylko, o jakie bariery może jeszcze chodzić, skoro wszystkie usunięto 10 kwietnia br.?Ale i sam Ławrow wielkodusznie wykazał się zrozumieniem dla wielkości naszych państwowych urzędników, np. dla ambasadora J. Bahra, który, jak się dowiadujemy, otrzymał „znaczek do noszenia na piersi” (http://polish.ruvr.ru/2010/09/02/18412187.html). Okazuje się ponadto, że rozwój bilateralnych stosunków warszawsko-moskiewskich, to najważniejsza obecnie sprawa dla naszego kraju (http://polish.ruvr.ru/2010/09/02/18412187.html). To dokładnie tak jak za czasów Wojciecha I Wielkiego cz Edwarda I Budowniczego Budów. Pozostaje tylko podpisać przez nasze „władze” doktrynę Breżniewa, ale to może nastąpi w czasie niecierpliwie przez nie oczekiwanej wizyty prezydenta D. Miedwiediewa w Polsce „jeszcze w tym roku” (http://polish.ruvr.ru/2010/09/02/18495604.html). Jeden rok, a taki kolorowy zawrót głowy, prawda? I jaka karuzela stanowisk. Wystarczyło tylko jeden samolot posłać do diabła.

Brak głosów

Komentarze

Bardzo dobry tekst. Od pierwszej chwili gdy przeczytalam o spotkaniu Lawrowa z naszymi ambasadorami, nie moglam sie oprzec wrazeniu, ze jest to egzekutywa partyjna. Czegos podobnego nie bylo w Polsce od lat. Nawet chyba za czasow prezydentury Kwacha.Jak pewnie czuja sie dzisiejsi rzadzacy, ze z wielka pompa obwieszczaja to swiatu i Polakom. Gdzie podzial sie Polakow instynkt samozachowawczy gdy zawsze zapalalo sie czerwone swiatelko ilekroc dowiadywalismy sie o zbytnim panoszeniu sie Rosji w Polsce!! Co takiego zadzialo sie w umyslach ludzi (i to w tak niedlugim czasie), ze to co budzilo nasza nieufnosc, to co kazalo nam z duza ostroznoscia i ograniczonym zaufaniem podchodzic do spoufalania sie (ze nie wspomne o balwochwalstwie i unizonosci)wladzy (z Rosja, Niemcami), nagle budzi zgola inne nastroje!Nagle kochamy Rosje i Niemcy!
A moze to wcale nie jest tak! Moze Polacy mysla tak jak dawniej, ale usluzne media pokazuja zupelnie inny obraz nastrojow, rzeczywistosci!!??
Jak zawsze powtorze! Potrzebne sa nam niezalezne media!! Bez tego nigdy nie przebijemy sie z PRAWDA do Polakow.
To co w tej chwili wyprawia TVP-Info ze swoja propaganda, a jednoczesnie nie mowieniu o rzeczach waznych, o rzadach Platformy, jest szczytem bezczelnosci! Zapamietajmy te nazwiska,tych ludzi ktorzy pelnia w tym wzgledzie wiodaca role.Odnosze wrazenie, ze pozostalo kilku dziennikarzy, a reszte pozwalniali, poniewaz kilku obsluguje wszystkie programy. Cholecka jest w INfo, ale i w Wiadomosciach (jakby nie bylo tam dziennkarzy, Ordynski (wyjatkowa szuja) w Info, ale i w "2" itd. Ciekawe dlaczego nie robia jazgotu tak jak byko to za czasow PiSu gdy zwolniono 2 dziennikarzy. Teraz cisza jak makiem zasial. Zapamietajmy te nazwiska - Klarenbach, Sulik,Ordynski i inni. Mam nadzieje, ze pokazemy tym dziennikarzom gdzie ich miejsce i beda chodzili kanalami, bo spotkaja sie z takim ostracyzmem Polakow, ze im nosem wyjdzie ta sluzalczosc i wazeliniarstwo. No a specjalne miejsce zostawiam dla szefa serwisow w TVP INFO ARTURA KOZIOLKA. Zapamietajmy dobrze to nazwisko!! Od czasu gdy zostal szefem serwisow po Monice Sieradzkiej jeszcze tak fatalnie nie bylo.Juz dawno informacje nie byly tak tendencyjne, tak jednostronne i przeklamane.To od niego zalezy czy beda transmitowane obrady sejmu lub komisji czy propaganda Platformerska itd.
W czasie kampanii wyborczej na prezydenta, kazdego dnia pokazywano Buca WSI po dziesieciokroc, a Jaroslawa Kaczynskiego jak na lekarstwo.Gdzie wtedy byla Rada Etyki Mediow!?
Zapamietajmy dobrze to nazwisko ARTUR KOZIOLEK
Koziolek, juz dzisiaj chodz kanalami, bo mam nadzieje, ze znajdzie sie wielu, ktorzy cie opluja gdy cie spotkaja.

Vote up!
0
Vote down!
0
#83453

Znakomity tekst, ale "pożyteczny idiota" to kompromitacja (jest "UŻYTECZNY"!).

Jeśli czołowi publicyści, jak FYM, mają tak marne wyczucie ojczystego języka, że nie potrafią zrozumieć różnicy między "użyteczny" (dla sowietów), a "pożyteczny" (jak w "kret to pożyteczne stworzenie"), to nic dziwnego, że co parę dni jakiś @#$% Dorn uraczy nas jakimś "wykształciuchem" i jeszcze głębiej pogrąży w szambie.

W takiej sytuacji FYM nadal powinien się uczyć polskiego (oczywiście nie z "polskojęzycznych" merdiów), a nie czytać ruską prasę.

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#83457

bądź "przydatny idiota" powinno być.
Pożyteczne to są pszczoły na ten przykład.

Vote up!
0
Vote down!
0
#83553

Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

Vote up!
0
Vote down!
0

Pzdrwm

triarius

-----------------------------------------------------

]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek

http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów

#83850

Witam, nie wiem czy śledzisz/pan czasem doniesienia Wybiórczej nt."śledztwa" dzisiaj poniformowano i zakończonych negatywnie(?) testach odnośnie poderwania samolotu TU 154M z wysokości 20 metrów. Otóż ponoć jest to niemożliwe. W komentarzach po artykułem, ktoś zamieścił ten o to link, z ironicznym komentarzem odnośnie MAKowskich ekspertyz.
na filmie pokazano touch & go TU 154M na jakimś pikniku lotniczym.
http://www.youtube.com/watch?v=8w7pbHrLP60&feature=player_embedded

pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#84090