Noc strachu

Obrazek użytkownika Andrzej.A
Kraj

Jest tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego.
Dla wszystkich zainteresowanych już jest wiadomym, że pułkownik Ryszard Kukliński wraz z rodziną został wywieziony przez amerykańskie służby specjalne.
Powoli do wszystkich zainteresowanych dociera, że Kukliński wiedział w praktyce wszystko. I kwestia wprowadzenia stanu wojennego w Polsce nie była bynajmniej kluczowa.
Zupełnie inne kwestie miały tu znaczenie.

Oto niektóre z nich:
- rozmieszczenie sowieckich wyrzutni rakiet balistycznych i składów broni jądrowej,
- metody kamuflażu w/w obiektów przed amerykańskimi satelitami

Reszta spośród 40 tysięcy dokumentów, które Kukliński przekazał wywiadowi USA jest w sumie nieistotna.
Nagle, w przeciągu kilku godzin okazało się, że całe olbrzymie budżety, które zostały wpakowane w to uzbrojenie i jego ochronę zostały wyrzucone w błoto, tylko dzięki działalności jednego człowieka.
I teraz wyobraźmy sobie reakcję sowieckich marszałków i generałów. Siedzieli sobie spokojnie i byli pewni, że mogą spać spokojnie i nic im na głowy nie spadnie - i nagle ich spokój zostaje drastycznie zburzony.

Jaruzelski, Kiszczak, Czempiński, Dukaczewski nie potrafili upilnować swojego człowieka.
Amerykanie mają nas na widelcu. Mogą wystrzelić tyle rakiet ile potrzeba, żeby zniszczyć precyzyjnie i punktowo nasze silosy, nasze bunkry dowodzenia. Stoimy jak ten chuj na weselu na wprost plutonu egzekucyjnego.

I teraz następuje noc strachu w towarzystwie Jaruzela i wspólników. Bo to oni musieli po pierwsze zameldować wszystkimi kanałami o tym co się wydarzyło. Po drugie musieli się liczyć z tym, że za taką wpadkę mogą zostać przetransportowani w workach na głowach do Moskwy na Łubiankę. To było możliwe, Breżniew jeszcze żył, Sierow również.
To była noc strachu dla Jaruzelskiego, Kiszczaka, Czempińskiego, Dukaczewskiego i wielu innych. Czy drzwi do ich mieszkań i domów nie zostaną nagle wyważone i czy za nimi nie będzie kilku osobników wydających komendy po rosyjsku.

Właśnie tej nocy strachu oni nie mogą Kuklińskiemu zapomnieć - dlatego wygadują teraz to co wygadują.

"Nie można być zdrajcą działając przeciwko okupantowi własnego kraju."

This world is totally fugazi
Andrzej.A

Brak głosów

Komentarze

co z tej Historii zrobił Pasikowski.

PPzdr.

Vote up!
1
Vote down!
0
#402023

Nie sądzę, żeby ten aspekt został w tym filmie poruszony.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

Vote up!
1
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#402034

nie sądzę. ;-)

PPzdr.

Vote up!
1
Vote down!
0
#402036

Kotylonowcy - zawłaszczają histo-ryje.

Histopatologicznie ujmując.
Zdrada w obozie władzy .
Co dla Polski i Narodu?
Że, te namiary zapodane nie pierdykły w nuklearnym ogniu a wraz z nimi milyjony lemingów .

Jak brat z bratem.
Dla USA i Rusa polskie "pośrednictwo" jest niekoszerne.

Stąd, wizy nam dali :)

Amerykańce znają "kto furmani ten drogi nie gani"
A,że się trafił "bonus" - mądry nie znajdzie co głupi zgubił.

I co mata terazzzzz?
przyjaźń rosyjsko-amerykańską

Podziwiam jedno w Kuklińskim - orżnął cały contr-wywiad .

Jaki contr -taki wywiad.

wywiadowców u nas wielu (gdzież ci do nich mój Jankielu)

Od Marszałka (Tego -wicie rozumicie)
Po --------PO

A histo-ryja dalej płynie
Jak Rydz - co Śmignął przed Wojskim :((((

Vote up!
1
Vote down!
-1
#402063

Ja uważam, że Społeczeństwu, obywatelom Polski, należy w końcu powiedzieć jasno, komu ci oficerowie przysięgali i jak zachowali się i zachowują działając na terytorium Polski? Przecież powszechnie wiadomo, że szkolenia w GRU czy KGB w ZSSR, kończyły się swoistym rodzajem przysięgi, coś na kształt zaślubin, i nie były to przysięgi dotyczące polskiego narodu, oni tam przysięgali dozgonną służbę systemowi opresji zbrodniczego systemu, rosyjskim tajnym służbom? O tym się nie mówi, poprzestając, tylko na tym że byli tam szkoleni po to by lepiej służyć Polsce, że te szkolenia były najlepsze na świecie? Tak, były najlepsze, bo kursanci, nigdy nie zdradzą służby bo grozi to śmiercią? Taki warunek, to jedyna gwarancja najlepszej na świecie służby? Dlatego dziś, jest to podstawowe pytanie, komu dziś służą ci co tak głośno krzyczą i co im może grozić gdyby nie krzczeli, tzn, gdyby nie wykonywali rozkazów? Pułkownik Kukliński miał tą odwagę, mimo iż robił karierę w kolaboracji, to za cenę życia, w odpowiednim momencie, okazał się być najlepszym synem narodu, na czas polskiego komunizmu, był jedynym, niestety?

Vote up!
2
Vote down!
-2
#402247