Oświadczenia AKO "w sprawie naruszania zasad etosu pracownika nauki” ciag dalszy

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Kraj

30 stycznia 2013 r. Akademicki Klub Obywatelski im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu opublikował „Oświadczenie w sprawie naruszania zasad etosu pracownika nauki”, zamieszczone także na portalu NIEPOPRAWNI.PL:

http://niepoprawni.pl/blog/991/w-sprawie-naruszania-zasad-etosu-pracownika-nauki

Dokument ten wywołał żywe reakcje, których wyrazem są listy otwarte, wymienione przez dwóch profesorów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza: socjologa, Krzysztofa Podemskiego oraz polonistę i zarazem przewodniczącego AKO, Stanisława Mikołajczaka.
Listy te, z uwagi na wagę poruszanych w nich spraw oraz styl dyskursu, warte są szerszego rozpowszechnienia.

Oto one:
________________

Prof. dr hab. Krzysztof Podemski, socjolog, napisał:

Poznań, 3 lutego 2013

Prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak
przewodniczący Akademickiego
Klubu Obywatelskiego
im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Drogi Staszku,

Przed laty połączyła nas "Solidarność". Kiedy teraz spotykamy się służbowo czy prywatnie uświadamiamy sobie, jak bardzo się różnimy. Nasze poglądy na III i IV RP, na wolności obywatelskie i prawa człowieka są tak odmienne, że uważamy je za niezrozumiałe, dziwne, czasem za śmieszne, a czasem za niebezpieczne. Sądziłem jednak, że łączy nas nadal jedno: szacunek dla człowieka. Każdego człowieka, bez względu na jego wiek, płeć, wygląd, orientację seksualną, kolor skóry, wagę, wzrost, sprawność. Można bowiem krytykować poglądy, ale nie wolno szydzić z cielesności. Wyśmiewanie się z czyjegoś ciała jest po prostu nieludzkie. Tego prymitywnego rechotu nie wypada bronić, obojętnie czy rozlega się na lewicy, w centrum czy na prawicy. Od profesora wymaga się więcej. Naszych studentów staramy się uczyć szacunku dla innych. A teraz dowiadują się, że niektórzy ich nauczyciele aprobują szydzenie z odmienności. Uważam, że Twój list podważa autorytet naszej społeczności akademickiej.

Z poważaniem
Krzysztof Podemski
______________________

Prof. dr hab. Stanisław Mikołajczak odpowiedział tak:

Poznań, 04. 02. 2013

Drogi Krzysztofie!

Mam pełną świadomość wspólnie przeżytej drogi solidarnościowej i jej pięknych, grupowych i koleżeńskich aspektów. Mam też pełną świadomość rozejścia się naszych postaw, działań, wyborów ideowych, sposobów oceniania i wartościowania polskiego życia publicznego zarówno w sferze politycznej, jak i kulturowej. I tych naszych różnic nie uważam ani za niezrozumiałe, ani za dziwne czy śmieszne, choć część Twoich poglądów (do tego chcę się ograniczyć) uważam za niebezpieczne dla kondycji moralnej naszego społeczeństwa.

Znasz mnie od wielu lat, więc dziwi mnie, że nagle odkryłeś, że nie mam szacunku dla człowieka, „ bez względu na jego wiek, płeć, wygląd, orientację seksualną, kolor skóry, wagę, wzrost, sprawność” – w tej wyliczance pominąłeś niezwykle ważne dla mnie: świat wartości, stosunek do polskości i wiele innych. Takiego poglądu nie mogłeś wyczytać z listu AKO, na który tak dziwnie reagujesz. Jeszcze dziwniejsze jest to, że – jako socjolog - reagujesz na warstwę słowną, a nie na merytoryczny przedmiot sporu, przy tym używasz języka względem innego naukowca zdecydowanie emocjonalnego („prymitywny rechot”).

Twój protest potraktowałbym poważnie, gdybyś wcześniej równie stanowczo reagował na sposób wypowiadania się uczestników życia publicznego bliskich Twoim wyborom ideowym i politycznym, że przywołam tylko posła Janusza Palikota (przez wiele lat posła PO), wicemarszałka sejmu Stefana Niesiołowskiego, ministra rządu RP Radosława Sikorskiego, zasłużonego opozycjonistę Władysława Bartoszewskiego czy samego premiera Donalda Tuska. Po ich skandalicznych, nienawistnych wypowiedziach – milczałeś.
To teraz czyni Twój protest całkowicie niewiarygodnym, pozbawionym oglądu „przez szkiełko i oko” naukowca.

Wpisujesz się w kampanię niszczenia tradycyjnego modelu funkcjonowania społeczeństwa polskiego z jego centralną strukturą, jaką jest rodzina. Próby przenoszenia dyskusji merytorycznej na poziom tylko ekspresji językowej – przy jednostronności dostrzegania uchybień w tym zakresie – mają wymiar czysto propagandowy i obiektywnie służą dezinformacji społeczeństwa.

Wpisałeś się w te działania, dlatego – wybacz – Twoje poglądy na meritum sporu już mnie nie interesują.
Z pamięcią o wspólnych, pięknych latach walki o wolną i suwerenną Polskę serdecznie Cię pozdrawiam

Staszek Mikołajczak

___________________________

Prof. Mikołajczak udzielił także lokalnej gazecie (Głos Wielkopolski) krótkiego, następującego wywiadu:

Z profesorem Stanisławem Mikołajczakiem z Wydziału Filologii Polskiej UAM w Poznaniu, przewodniczącym Akademickiego Klubu Obywatelskiego, rozmawia Karolina Koziołek

Środowisko naukowe z Warszawy mówiło o wypowiedziach prof. Krystyny Pawłowicz, że z intelektualnego, jak i moralnego punktu widzenia są skandalem. Naukowcy z Poznania postanowili jednak jej bronić. Dlaczego bronicie skandalistki?
Prof. Stanisław Mikołajczak: - Osoby ze środowiska naukowego, które atakują posłankę nie mają prawa tego robić. Nie można odnosić się do formy językowej pani prof. Pawłowicz, jeśli się wcześniej nie reagowało na podobne wypowiedzi Palikota, Sikorskiego, Niesiołowskiego.

Nie zmienia to faktu, że jej wypowiedź była szokująca.
Prof. Stanisław Mikołajczak: - Owszem, nie wypowiedziałbym się tak jak ona.

Nie da się od tego abstrahować. Niedawno "Frankfurte Algemeine Zeitung" poświęciło wielki materiał jakości polskiej debaty politycznej. Mowa jest o tym, że w Polsce zapanowała koniunktura na język nienawiści. Dlaczego nie chce Pan o tym rozmawiać?
Prof. Stanisław Mikołajczak: - To, co mówi niemiecka gazeta, nie jest dla mnie miarodajne. To treści sterowane. Atak na prof. Pawłowicz był dla nas po prostu pretekstem, żeby zabrać głos w sprawie związków partnerskich. Jesteśmy przeciwni wprowadzaniu do polskiego prawa zapisów zezwalających na ich zawieranie. Trzeba przypominać, że norma to małżeństwo kobiety i mężczyzny, w którym mogą pojawić się dzieci. Poza tym Anna Grodzka wydaje się nam zupełnie nieodpowiednim kandydatem na wicemarszałka Sejmu.

Państwa list komentowany jest jasno: UAM może konkurować z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim przy takiej kadrze akademickiej.
Prof. Stanisław Mikołajczak: - Jeśli ktoś uważa, że takie porównanie nas obrazi, to jest w błędzie. KUL swego czasu był jedyną uczelnią między Berlinem a Władywostokiem, której udało się przejść przez czas komuny z określonym systemem wartości. Oznacza to dla nas tylko tyle, że na UAM też są ludzie, którzy potrafią patrzeć na rzeczywistość z perspektywy moralnej.

Z drugiej strony, do porównań z doktryną chrześcijańską nie pasują słowa prof. Pawłowicz, a także jej wcześniejsze wystąpienia, które można znaleźć w internecie, gdzie żongluje żartami nt. Grodzkiej.
Prof. Stanisław Mikołajczak: - Pani prof. Pawłowicz broni chrześcijańskiego kształtu polskiej rodziny i społeczeństwa. Dlatego jest chrześcijanką jak najbardziej. Używa nie zawsze właściwych słów. No cóż, taki ma temperament językowy. I tyle.

Czy mówienie o temperamencie to dobry i wystarczający argument?
Prof. Stanisław Mikołajczak: - Po prostu uważam, że piętnowanie emocjonalnego charakteru dyskursu jest jednostronne.
_______________________

Gratulacje Szanowny Panie Profesorze i najlepsze życzenia dalszego, wspaniałego, odważnego zaangażowania w głoszenie prawdy!

Brak głosów

Komentarze

Jesteśmy za bardzo w defensywie. Kiedy dziennikarka powołuje się się na to, co napisał Frankfurter Algemeine Zeitung, nie trzeba się bronić, tłumaczyć, tylko od razu odnosić to do strony tamtej, bo to właśnie tamta strona celuje w języku nienawiści.

Vote up!
0
Vote down!
0
#330759

Dzięki Bogu , mamy jednak jeszcze profesorów, nie wykształciuchów. Nie zgadzam się jednak z przyrównywaniem prof. Pawłowicz do tych wymienionych, to nie ta klasa!

Vote up!
0
Vote down!
0

Stasiek

#330763

Ciekawe, czy Podemski napisał taki podobny list np. do Hartmana albo Środy (słowo "profesor" jakoś nie może mi tu przejść przez klawiaturę).

Vote up!
0
Vote down!
0
#330766