Order Orła Białego zastąpił order Budowniczego Polski Ludowej
Trudno oprzeć się wrażeniu, że w ramach powolnej restytucji PRL Order Orła Białego nabiera charakteru orderu Budowniczego Polski Ludowej. Przyznając ostatnie odznaczenia prezydent Komorowski powiedział, że do tej pory nagradzano głównie za walkę z systemem, ale teraz przyszedł czas, by nagradzać też za budowanie państwa niepodległego. Rozpoczął więc głównie od architektów okrągłego stołu.
Odznaczając Adama Michnika i Jana Krzysztofa Bieleckiego prezydent kierował się kryteriami identycznymi, jakie w czasach PRL stosowano przy rozdawnictwie tytułów Budowniczych Polski Ludowej. Kim bowiem są na przykład dwaj wyżej wymienieni panowie i jakie są ich zasługi dla Polski?
Tomasz Sommer w Najwyższym Czasie, napisał:
„Ostentacyjne odznaczanie tych dwóch panów stało się miarą degrengolady, jaka dotknęła polskie państwo. Cóż bowiem dla Polski zrobił Adama Michnik? W latach 60. minionego wieku, jako dziecko członków komunistycznej nomenklatury, zapewne w ramach młodzieńczego buntu, prowadził walkę o komunizm z ludzką twarzą. W 1968 roku, jak dziesiątki tysięcy innych warszawiaków, brał udział w wydarzeniach marcowych. Został usunięty ze studiów, co wcale nie przeszkodziło mu w budowaniu osobistej kariery i wojażowaniu po Europie w czasach, gdy dla zwykłych Polaków było to nie do pomyślenia. Dzięki tym wojażom stał się znany wielu zachodnim lewakom, co potem umiejętnie dyskontował. Na początku lat 80. spędził kilka lat za kratkami – jednak podobny los spotkał wielu innych ludzi. Co więcej, Michnik zakochał się bezkrytycznie w swych prześladowcach – Wojciechu Jaruzelskim i Czesławie Kiszczaku. Biorąc to pod uwagę, znacznie trafniejszą nagrodą dla niego byłby order czarnej wrony. Z kolei pod koniec lat 80. Michnik wziął udział w układach w Magdalence oraz w obradach okrągłego stołu, dzięki czemu udał mu się numer życia – załatwienie koncesji na pierwszy niekomunistyczny dziennik. Jak się okazało, ta koncesja była warta miliardy dolarów. A przy okazji zarabiania takiego szmalu Michnik mógł walczyć z polskością na najrozmaitszych poziomach – od szkalowania na każdym kroku polskich tradycji narodowych poczynając, na rozkręcaniu hucpy związanej z Jedwabnem kończąc. Nie bez powodu jeden z dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, Michał Cichy, określił tę redakcję mianem „Żydowskiej Organizacji Bojowej lat 90.”
Czym z kolei w sposób szczególny zasłużył się Polsce Jan Krzysztof Bielecki? To wie chyba tylko Bronisław Komorowski. Bielecki bowiem od wczesnej młodości cechował się jedynie wybitnym ciągiem do synekur. I trzeba mu przyznać, że w dziedzinie ich zajmowania osiągnął perfekcję. Zajmował tylko najlepiej płatne i wymagające najmniejszej pracy państwowe posady. Dzięki temu zrobił pokaźny majątek. Słowem: Order Orła Białego dostał lewacki geszefciarz, który zrobił numer życia wart rzeczywiście wielkie pieniądze, oraz zwykły pieczeniarz”.
Nic dodać, nic ująć. Wyartykułowana pełnia zasług.
W proteście przeciwko trybowi przyznania tego odznaczenia z kapituły odeszli Bogusław Nizieński, Andrzej Gwiazda i Jan Olszewski. Pozostał jedynie Wiesław Chrzanowski. Rozsypała się więc kapituła orderu. Teraz możemy spodziewać się, że do składu nowej kapituły pretendują przede wszystkim budowniczowie nowej Polski, oddani rycerze okrągłego stołu Aleksander Kwaśniewski i Leszek Miller, a oprócz nich wielce zasłużeni patrioci: Jerzy Urban, Andrzej Wajda, Jerzy Wiatr, Kazimierz Kutz, Józef Oleksy, a może i cieszący się już drugim życiem, choć jeszcze nie pozagrobowym, Stefan Niesiołowski,
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1617 odsłon