Niezłomny Grzegorz Braun
Niewielu jest ludzi tak odważnych i bezkompromisowych działających w przestrzeni publicznej, jak reżyser Grzegorz Braun. Niezłomny w dociekaniu i głoszeniu prawdy.
Znane są jego znakomite filmy dokumentalne, które albo nie doczekały się jeszcze emisji w mediach (Plusy dodatnie, plusy ujemne), albo ostatnio, zaledwie dzień temu, z trudem się do nich zdołały przebić (Eugenika). Wspaniały Człowiek i artysta, godny najwyższego uznania.
Głośne stało się jego spotkanie ze studentami Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w czasie którego bez ogródek wydał należny sąd o arcybiskupie Życińskim, jako o kłamcy i łajdaku. Warto posłuchać, póki jeszcze jest to możliwe:
http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/335723,rezyser-o-biskupie-zycinski-to-lajdak-i-klamca.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4408 odsłon
Komentarze
Ja polecam jeszcze to
15 Maja, 2011 - 16:23
audycja z wczoraj z nim w RM:
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=25897
@Jerzy Zerbe....
15 Maja, 2011 - 17:01
...... Wielkie dzięki,że nazwałeś Tego Człowieka -odważny !!
Coś mi się wydaje,że będziemy musieli go bronić..., przed "katolikami", z Gaz. Wyb. ?? już Go podgryzają...
pozdrawiam i muszę wysłać DYCHĘ !!
ODWAŻNY!
15 Maja, 2011 - 18:14
Chwała Bogu, że są w Polsce tacy odważni ludzie, że bezkompromisowo zło nazywają złem i piętnują je.
Przydało by się jeszcze podobne podsumowanie zrobić względem wielu innych hierarchów kościoła, w tym za ostatnie lata kardynałowi Dziwiszowi.
Dziwisz jest dla mnie tak wielkim zaskoczeniem, takim zawodem na całej linii, że nie mogę przestać o tym myśleć.
Tak bardzo sprzeniewierzył się nauczaniu Jana Pawła II, którego mienił i mieni się przyjacielem, tak kompletnie inne wyznaje wartości niż Karol Wojtyła, że jest to niewiarygodne żebyśmy nie dostrzegli tego przez cały czas pontyfikatu Jana Pawła II !!
Tak, nie waham się powiedzieć, że wyznaje inne wartości niż Karol Wojtyła, bo zaniechanie słowa w ważnym momencie dla Polski, zaniechanie działania wtedy gdy dzieją się straszne rzeczy , NIE zabranie głosu w sprawie krzyża i jego obrony (wbrew slowom Papieża "Brońcie krzyża"), brak wyraźnego stanowiska w sprawie Smoleńska, obojętny stosunek do dzialań rządu zmierzającego do coraz mniejszej suwerenności Polski,brak stanowiska potępiającego politykę socjalną rządu itd, itp jest moim zdaniem całkowita "rejteradą" z tych pięknych wartości jakich nauczał Papież.
Nie mogę pojąć postawy Dziwisza, bo wielu z nas miało nadzieję, że będzie taką malutką namiastką Karola Wojtyły, że osieroceni po Jego śmierci będziemy mieli w Dziwiszu takiego Przewodnika moralnego dla Polski. A tu kompletny KLOPS. Totalnie nie sprawdził się.
Nijaki, a czasem przyjaciel tych ciemniaków i psujów Polski, popierający ich w sytuacjach ważnych dla Polski (np.wybory), a zatem popierający kurs na wschód, na bezsensowne wyprzedawanie calego majatku Polski, na podporzadkowywanie gospodarki obcym mocarstwom, na politykę antyspołeczną, na niszczenie ducha patriotycznego itd
Nie mam najmniejszych wątpliwości po której stronie stanąłby Jan Paweł II, czego by bronił, co potępiał!
Wstydź się Stanisławie Dziwiszu, bardzo się wstydź!!
I na koniec jeszcze jedna refleksja. Mam bardzo dziwne myśli gdy zaczynam zastanawiać się w kontekście tego co teraz widzimy - JAKĄ ROLĘ U BOKU PAPIEŻA PEŁNIŁ STANISŁAW DZIWISZ!
100% racji
15 Maja, 2011 - 18:30
co do Dziwisza. Też miałam co do niego nadzieję. Stał się jednym wielkim rozczarowaniem....
Re: ODWAŻNY!
15 Maja, 2011 - 18:34
To Dziwisz twierdzi, że byl jego przyjacielem, wedlug mnie byl wylącznie jego slugusem. Więc jest i będzie wlaśnie tym. Ktoś, kto jest cale życie slugusem, nie ma zdolności ani talentu, by być kimś innym. Przypisywanie sobie przyjażni po śmierci JP II, jest nadużyciem godnym wlaśnie slugusa??? Po czynach poznaliśmy jego prawdziwe oblicze, zlo jakie z zawiści i zazdrości zgromadzil, slużąc papierzowi???
Kard. Dziwisz
15 Maja, 2011 - 20:57
Jeśli o mnie chodzi - ani przez chwilę nie pokładałam nadziei w Stanisławie Dziwiszu - jego nominacja na biskupa metropolitę krakowskiego to tragiczna pomyłka Benedykta XVI. Dziwisz od początku swojej kariery biskupiej dał się poznać od najgorszej strony, przypominam, że próbował zamknąć usta ks. Isakowiczowi - Zaleskiemu, w sprawie lustracji duchowieństwa. Jan Paweł II otoczony był agenturą. w tym kontekście warto przypomnieć historię nielegała Turowskiego, który miał dostęp do tekstów wystąpień Ojca Św. już w momencie, gdy miały one formę wstępnych notatek czy szkiców.
Aaa, jeszcze jedno. Dziwisz nie był przyjacielem Papieża. Był jego sekretarzem. To jednak różnica.
Teraz z kolei sekretarzem abpa Dziwisza jest podobno brat jakiegoś Rasia z PełO, a siostra rodzona abpa jest - jak słyszałam - platformianą radną. Ciężkie czasy dla archidiecezji krakowskiej nastały. No, bywa.
Dama Pik
On jest już podgryzany
15 Maja, 2011 - 18:47
od dłuższego czasu. Skoro po niegdysiejszej napaści na niego policji i solidnego poturbowania oskarżono, że to on poturbował policjantów, to obecnie jego wypowiedzi z pewnością mu lumpensalon nie wybaczy. Obawiam się, że mogą posunąć się do bardziej drastycznych akcji. Oni nie przebierają w środkach. Uważam, że powinniśmy monitorować jego działania aby wiedziano, że Polacy potrafią bronić swojego.
Szpilka
Cenię Brauna,
15 Maja, 2011 - 18:06
ale tym razem , powiem szczerze, nie wiem czemu służą takie wywody pana Grzegorza na antenie RM. W wielu kwestiach zgadzam się z Braunem, ale podejrzewam, że po wczorajszej audycji spora część słuchaczy, będąca jednocześnie elektoratem PiS, postanowi nie pójść na wybory albo zagłosuje na jakąś nową "trzecią" opcję. Nie wiem czy o to panu Grzegorzowi chodziło, ale taki może być rezultat, na co zresztą zwrócił uwagę prof.Broda z Krakowa czy słuchaczka z Wrocławia, która dodzwoniła się do Radia.
Uważam, że nie czas i pora , by teraz, gdy "Polska gore" wyszukiwać punktów, w których się różnimy.
Skupmy się( panie Grzegorzu!)na tych bezeceństwach , które serwuje nam rząd, prezydent i cała ta banda.
W nieco innym gronie i na innym forum można sobie powytykać te wszystkie słabości.
Wczoraj pan GB przypominał mi bardziej JKM niż kogoś, kto jeszcze niedawno było w komitecie poparcia JK.
Wolę pana Grzegorza jako reżysera niż polityka. Zdecydowanie wolę.
Braun bardzo nie w porę...
15 Maja, 2011 - 21:08
Zupełnie, ale to zupełnie się zgadzam z komentarzem pod nickiem EliKa. Po wczorajszych Rozmowach niedokończonych w RM długo nie mogłam zasnąć , bo bardzo mnie Grzegorz Braun zdenerwował. Abstrahuję od tego, czy miał w tej czy owej kwestii rację, ale naprawdę nie pora na takie występy. Poza tym - znam trochę ludzi z wrocławskiego PiSu, i mówienie o nich per towarzysze z Prawa i Sprawiedliwości, jakoś mnie dotknęło. Po co ludzi obrażać? Zwłaszcza, że nie zasłużyli na takie epitety.
Dama Pik
Elika ma rację!
15 Maja, 2011 - 21:33
Łódź tonie, mamy już wszycy wodę do kolan, a GB zamiast szukać pompy staje się sikawkowym. Boję się, że dotychczas zdyscyplinowany krąg słuchaczy RM po prostu na nikogo nie zagłosuje. Trudno będzie to odkręcić.
Pojechał chłopak za ostro
15 Maja, 2011 - 18:47
Ja zgadzam się oceną Grzegorza Brauna ś.p. Abp. Życińskiego ale występując publicznie powinien się wstrzymać od tak ostrych i kategorycznych osądów. Zniżył się niestety do poziomu hien oczerniających ś.p. Prezydenta Kaczyńskiego. A to nie służy naszej sprawie. Kto ma dostęp do GB niech mu przekaże te uwagi. Oczywiście z gorącymi pozdrowieniami.
Muszę się powtórzyć...
15 Maja, 2011 - 18:54
Esbecka kanalia nie zasługuje na szacunek, ani za życia, ani tym bardziej po śmierci!. Na dodatek żydzisko, przechrzta i uczestnik zbrodniczego wobec Polski projektu Sorosa, fundacji Batorego....Skondensowane, piszczące zło!.
:) To ja się nie będę powtarzał:)
15 Maja, 2011 - 18:56
Mój komentarz pod Pana poprzednim komentarzem:) I zdanie nie zmienię:)
Pozdrawiam
Niezłomny Grzegorz Braun
15 Maja, 2011 - 19:15
Re: Niezłomny Grzegorz Braun
15 Maja, 2011 - 19:41
Słuchałem wczoraj w RM rozmowy Brauna. Jeżeli chodzi o postawę i odwagę cywilną Brauna to nie mam zastrzeżeń. Ale ja zajmuję się od lat kwestiami języka i metodologii tworzenia i podawania informacji i w tej kwestii mam zastrzeżenia. Wyraźniej będzi to widać jeżeli odwołam się do przykładu Marka z Bawarii często wypowiadającego się w RM a także i wczoraj. Widzę jeden generalny błąd - otóż życie, a już zycie spoleczne jest bardzo skomplikowane i rozgrywa się na wielu rozmaitych płaszczyznach, które są dla obserwtorów z zewnątrz całkiem nierozpoznawalne - tymczasem niektórzy spłaszczają tę przestrzeń do jednego, dwóch poziomów i uznają to za pełną informację. Wczoraj np. pan Marek z Bawarii podał przykład Fideszu, wskazując na różnicę między projektem Orbana a naszą polityką. Otóż jest to gigantyczne uproszczenie - Solidarność była olbrzymim ruchem o wielu orientacjach i w r. 1989 o dziesięcioletniej już historii i doświadczeniach, ustrukturowaną na najrozmaitsze sposoby,z rozmaitych częśći kraju, z ludzi o rozmaitych tradycjach i pochodzeniu. Gdy zakładano Fidesz, nie przyjmowano ludzi powyżej trzydziestki, przyjmowano w gruncie rzeczy ludzi bez osobistych doświadczeń i to był decydujący o tożsamości ruchu czynnik.Potem narzekał na niechęć polityków PISu do rozmów na temat konkretnych postulatówe i dziwił się ich niechęci. A przecież taki polityk ma zajęć od groma i własne koncepcje też ma. A tu przychodzi ktoś z zewnątrz i proponuje coś nowego. Ludzie, doba ma 24 godziny i nie jest z gumy. Analiza powinna być w miarę kompletna.Na początku lat 90 docierały do mnie rozmaite listy np. Żydów w polskiej polityce co było dość zabawne, jako że większość z nich znałem albo osobiście albo z drugiej ręki i na tej liście prawdziwych Żydów prawie nie było, ale byli poza nią.
Poprawna metodologia to jest główny wymóg i tu miałbym pewne zastrzeżenia do Brauna.Braun wypowiadał się na temat sytuacji we Wrocławiu, ja mógłbym wypowiadać się na temat Gdańska , ale nie będę ryzykował by nie naruszać metodologii, bo to co wodzę i słyszę to nie wszystko i nie wiadomo w jakim stopniu wiarygodne.Dwoje ludzi może patrzeć na jedną i tę samą rzecz i różnie ją opisać.
Juz jest II- ga część.
15 Maja, 2011 - 21:06
Jest już II część w Radiu Maryja
http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=25899
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
oczywiście słuchałem wczoraj w "niedokończonych"
15 Maja, 2011 - 23:33
ale zastanawiam się jednak, czy jego niektóre zarzuty wobec pewnych osób (choćby ś.p. Jana Nowaka Jeziorańskiego) nie są zbyt na wyrost...
"gwiazda śmierci z ulicy czerskiej"- to jest dobre :D
Zawsze prawda!
16 Maja, 2011 - 00:25
Mówienie prawdy nie może zaszkodzić. Przecież ktoś kto źle postępuje liczy się z tym, że po śmierci jego będzie głośno mowa o jego występkach. Dlatego trzeba mówić stanowczo prawdę. Strach przed wieczną infamią może pohamuje niektórych zdrajców przed zdradą.
Obrońca Krzyża Smoleńskiego
http://obroncakrzyza.wordpress.com/
Odwaga
16 Maja, 2011 - 01:28
Cmokaliśmy, że pewien bloger był odważny, nawet bardzo, a dzisiaj narzekamy nań. Stąd jestem dość ostrożny względem ludzi odważnych, szczególnie jeśli ich odwaga nie wynika z zagrożenia najbliższych, zrozumiała aż do bólu, a z pobudek altruistycznych. W szczególnej sprzeczności z tą drugą postawą wyraźnie niekonweniuje widoczna pewność siebie i emfaza w przekazywanych relacjach.
Re: Odwaga
16 Maja, 2011 - 10:32
Dlaczego te sprawę, media wyciągają po miesiącu?
Zbiegają się dwa terminy. Emisja filmu G.Brauna "Eugenika- w imię postępu" w TVP2. I wizyta nuncjusza papieskiego na KUL.
Sadze ze film jest bardzo niebezpieczny dla lobby aborcyjnego i zwolenników wszelkich eutanazji in vitro feministek etc...
Przypominanie ze to dwa totalitaryzmy wprowadziły aborcje. I ze idea ulepszenia Homo Sapiens wcale nie umarła po 1945
nie mówiąc o potężnym biznesie i kasie. Może bardzo popsuć szyki.
Wyciąga się "news" sprzed miesiąca, by pokazać ze P. Braun to pieniacz, psychol i katol itd. Przy okazji można jeszcze trochę zniesławić Polskę w oczach nuncjusza. A nuż zainteresuje się tym skandalem jakaś gazetka na zachodzie? Ot tak dwie pieczenie na jednym ogniu.
Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny.
Należenie do mniejszości, nawet jednoosobowej, nie czyni nikogo szaleńcem. Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny.