Wszyscy wiedzą jak to było ze strzelaniną w biurze PiS, czyli tzw. ''mordem łódzkim". Sfrustrowany desperat, emeryt, słuchacz Radia Maryja, znajdujący się w ostatnim stadium śmiertelnej choroby postanowił zemścić się na politykach, których obwiniał o swoje życiowe niepowodzenia. Próbował od samej góry, krążąc wokół prezydenta Komorowskiego. Potem byli liderzy partyjni, ale okazali się silnie...