Apel do prezesa Kaczyńskiego
W życiu każdego człowieka bywają chwile lepsze i gorsze. Jesteśmy kowalami własnego losu, od nas w przeważającej mierze zależą nasze sukcesy lub niepowodzenia. Podobnie rzecz ma się w ludzkich zbiorowościach, w grupach ludzi podobnie myślących, wyznających takie same wartości, zorganizowanych w stowarzyszenia lub partie polityczne.
Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości po ostatnich wyborach parlamentarnych przeżywają niełatwe chwile. Gorycz porażki doskwiera. Miało być inaczej. Zdawało się, że tragedia smoleńska wielu ludziom otworzyła oczy na obecną polską rzeczywistość. Była przecież dopełniającym świadectwem skrajnej nieudolności wszelkich poczynań obecnego rządu. Niestety, nadzieje zawiodły. Przed nami następne cztery lata platformerskiego panoszenia się, rujnowania finansowych podstaw egzystencji państwowej, zakłamywania życia publicznego, bezideowego niszczenia resztek państwowej suwerenności i dryfowania ku totalnej zapaści Polski.
Wielu zadaje sobie pytanie: co dalej?
Z przerażeniem obserwujemy to, co dzieje się we władzach partii z którą sympatyzujemy. Zamiast spokojnej, rzeczowej analizy przyczyn wyborczej porażki i konstruktywnego poszukiwania dróg prowadzących do naprawy, wytworzyła się sytuacja, której finałem może być rozpad Prawa i Sprawiedliwości. To groźba niestety realna.
Nie potrafię zrozumieć, dlaczego Kaczyński nie może z Ziobrą, Kurskim, Cymańskim. Kempą, Mularczykiem i innymi spokojnie rozmawiać o przyszłości wspólnego dobra, jakim jest najsilniejsza partia opozycyjna. Dla jakich powodów prezes partii może z wiceprezesem Ziobrą o przyszłości PiS rozmawiać tylko za pośrednictwem mediów? Dlaczego szeroko rozumiane władze partii, z Komitetem Politycznym na czele, nie dostrzegają konieczności zmian postulowanych nie tylko przez tzw. ziobrystów, ale także przez takie autorytety jak prof. Jadwiga Staniszkis i inne światłe umysły, życzliwe Prawu i Sprawiedliwości?
Nie chce się wierzyć, aby Jarosław Kaczyński był całkowicie głuchy na słuszne słowa, argumenty i postulaty swoich wypróbowanych współpracowników partyjnych. Przecież to ludzie, którzy po tragicznym odejściu w katastrofie smoleńskiej wielu wybitnych polityków Prawa i Sprawiedliwości stanowią najwartościowsze umysły tej partii. Ziobro, Kurski, Cymański. Kempa czy Mularczyk nie są bezideowymi karierowiczami goniącymi wyłącznie za poselskimi apanażami, pokroju Libickiego czy Kluzik-Rostkowskiej. To ludzie, dla których konsolidacja i jedność Prawa i Sprawiedliwości jest z pewnością wartością nadrzędną.
Ewentualne odejście czołowych polityków z PiS stanowiłoby dotkliwy cios, po którym partia ta może już nie podnieść się. Straci wielu zwolenników, co może znaleźć wyraz w jeszcze gorszym wyniku w następnych wyborach.
Apeluję do prezesa Jarosława Kaczyńskiego o opanowanie oraz zachowanie rozsądku politycznego, godnego prawdziwego męża stanu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2918 odsłon
Komentarze
Re: Apel do prezesa Kaczyńskiego
3 Listopada, 2011 - 00:17
"W życiu każdego człowieka bywają chwile lepsze i gorsze."
Ze smutkiem stwierdzam - nie jest to Twój dobry dzień .
Harcerz,mimo całej sympatii dla J.Z dołaczam do Twojego
3 Listopada, 2011 - 09:57
gość z drogi
tonu,i powtórze za Tobą, zdecydowanie ..
."nie jest to Twój dobry dzień"dot oczywiście Autora artykułu
gość z drogi
Metoda kolejnych przybliżeń
3 Listopada, 2011 - 06:10
Ciągle brak dobrej oceny i dobrej diagnozy. Otwarcie na inne środowiska mocno podejrzane. Uprawniony stał się głos że Jurek i Korwin to ubeccy szkodnicy, nic nie ugrali, sporo zabrali. Wolno im, w jednoczeniu prawicy granice też muszą być.
Polska ma problem rodziny alkoholowej. Można społeczeństwu tłumaczyć,błagać, nic to nie daje. Tu i tak zagłosują na PO; choć to równia pochyła w bagno, tu i tak więcej do powiedzenia ma Urban czy Michnik niźli 1 mln wiernych. Nie można stawiać diagnoz o Polsce traktując ją jako zdrowy kraj.Ludzie nie dostrzegają źródła: fałszowanie historii, permanentna indoktrynacja medialna społeczeństwa tworząca galimatias ocen i opinii. Wszak żyjemy w kraju "bohatera Jeruzela" i "zdrajcy" Kuklińskiego Tu należy szukać przyczyn porażki , a nie w Kaczyńskim czy Kurskim.
Niewykształcone społeczeństwo bez kręgosłupa moralnego zawsze będzie zwodzone i popełni błąd rozeznania.
"Żyje nam się najlepiej w Europie pod najlepszymi rządami, a Kaczyński to faszysta".
Prawda, ale musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy
3 Listopada, 2011 - 09:32
Nie zmienimy społeczeństwa. Nie zmusimy lemingów do myślenia.
Ale możemy rozmawiać z tymi, co jeszcze chcą myśleć, tylko nie potrafią nas zrozumieć, gdyż media karmią ich obrazem "głupich i fanatycznych PiSowskich faszystów".
Nie zmienimy mediów. Nie zmusimy ich do tego, aby patrzyły na ręce władzy i pisały obiektywnie o opozycji.
Ale możemy zmienić siebie tak, aby miały jak najmniej powodów do zaczepki. Tak prymitywne wrzutki, jak ta histeria wokół "wojny z Niemcami" wymyślonej na podstawie wyrwanych z książki słów, które możnaby uznać za komplement, wreszcie się przejedzą.
Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, a nie czekać na cud. Szczęście nie sprzyja nierobom.
nie potrafisz zrozumieć,
3 Listopada, 2011 - 06:56
nie znasz prawdy, nie wiesz, co naprawdę się stało, ale WYROKUJESZ, że jest to wina Jarosława! Na jakiej podstawie???
Poza tym manipulujesz. Piszesz: "Dla jakich powodów prezes partii może z wiceprezesem Ziobrą o przyszłości PiS rozmawiać tylko za pośrednictwem mediów?", zapominając (oby!), że poprzez media to rozmawia Ziobro i jego kompania a nie Kaczyński).
Zmiany zostały wprowadzone przez Kaczyńskiego już w wyborach, na listach pojawiło się wiele nowych nazwisk i wielu z nich dostało się do Sejmu. Więc nie kracz!!
Osobiście wolę Mariusza Kamińskiego, agenta Tomka, prokuratorów i innych sprawdzonych w ciężkiej pracy niż Ziobrę celebrytę.
"Jedynie prawda jest ciekawa"
Re: nie potrafisz zrozumieć,
3 Listopada, 2011 - 09:36
Nie wyrokuję niczego. Zwracam się tylko z apelem do Kaczyńskiego jako do ojca Prawa i Sprawiedliwości. Trzeba dostrzegać ryzyko pewnych nieodwracalnych decyzji dotyczących swojej rodziny. Wymaga tego dobro Polski.
Jerzy Zerbe
Wędrowny Grajek,ja dodam od siebie
3 Listopada, 2011 - 10:15
gość z drogi
ze rozłamcy nigdy mojego GŁOSu nie dostaną.Nie i już
I ja wolę agenta Tomka od ziobrystów,Ziobro się pogubił,niestety
Już raz narobił kłopotu zachwycajac sie prokuratorem Kaczmarskim,za jego zachwyt zapłacilismy wszyscy....czy ten pan się nie uczy ?
czy idąc do MErDIÓW,nie widzi,ze zrobią z niego to co zrobili z Poncyliusza,bo czerwona marynarka sama się zrobiła na szaro,ale to była ładna buzia i nic więcej
Ziobrysci POwoli zaczynają przypominać pięknego kazia,lub tzw TRZECIĄ drogę,
chciałoby się rzec
Panowie,nie idzcie Tą drogą,ja od siebie dodam,kończą się synekury w Brukselce,to wam sie zachciewa "nowych'
mojego głosu więc na pewno nie dostaniecie,bo jesteście NIEWIARYGODNI
z tym lataniem do wrogich stacji.najlepiej by było gdy by sobie sami POszli i nie zdziwiłabym się,gdyby zasili szeregi PO
zaznaczam,ze nie jestem ani członkiem PISu,ani zagorzałym miłosnikiem /jak to nas nazywają,/Prezesa
po prostu myślę Polską i czuję Polską i wiem,ze zaufać mogę Prezesowi i PIS
a nie panu Ziobrze i rozłamowcom
re autorytetu Pani Profesor
każdy ma swoje autorytety i Pani Profesor,mimo,ze Ją szanuję,to od początku nie zgadzam się z JEJ pomysłem typu POPIS,bo nigdy w życiu z Po nie chcę miec do czynienia.ot i cała prawda
dlatego Głosuje na PIS a nie POpłuczyny różowego salonu,czy unii wolności,
mam Wybór i z niego korzystam
byli już tacy i gdzie są ze swymi kanapkami,krzesełkami?,w POczekalni na oczekiwanie:
zaproszą,czy nie, MErdia wrogie nam
Panowie Ziobrzyści
oderwaliście się od polskiej rzeczywistości i słuchacie wąskiej grupy fałszywych POchlebców,a obudzenie będzie dla was bolesne,my was po prostu nie chcemy
i już
gość z drogi
Pewnosc...
3 Listopada, 2011 - 11:23
...i pelna zgoda. JarKacz zęby zjadł na takich rozłamowcach. Tez wole Tomka i prokuratorow, ktorzy stali sie ZAGROZENIEM dla pozycji Ziobry - ten sam fach... A Kurski? Czesto bywal nieobliczalny, no i te rodzinne powiazania - brat cyngla z wybiorczej...
Re: Apel do prezesa Kaczyńskiego
3 Listopada, 2011 - 07:21
Od tych, którzy chcą zachowania status quo w PiS chciałbym dowiedzieć się, jak widzą przyszłość partii i na jakich fundamentach chcieliby ją budować. Jeżeli partia przegrywa siódme z kolei wybory, coś istotnego trzeba zrobić. Pozbywanie się uznanych postaci bez gruntownej refleksji do niczego dobrego nie prowadzi. To samobójcze wykrwawianie się. Polecam tekst Gadającego Grzyba:
http://niepoprawni.pl/blog/287/droga-donikad
Jerzy Zerbe
Nie rusz tego co tkwi w spokoju
3 Listopada, 2011 - 07:40
Nikt nie odmawia prawa do ocen negatywnych,żądania zmian. Może porównanie na wyrost ale co mógł zrobić kardynał Wyszyński? Prowadził przez komunizm i tyle. Kardynał Wojtyła pływał kajakiem, i tyle. Nie wszystko można zmienić, można przegrać i życie też. Ilu Polaków pomarło w Polsce rozebranej zaborami, nie tylko sybiracy ale i ci co grzecznie wyglądali jutrzenki wolności "pieczołowicie kultywując Ojczyznę w domowym zaciszu". Nic takiego się nie stało by lamentować.Matka zanosi błagania o wyzwolenie syna z nałogu by w końcu go pochować. I my zanosimy błagania o wyzwolenie Polski z uścisku wrogich nam sił. Być może historia da nam prezent za 50 lat? Może teraz jest czas na naukę miłości ojczyzny i 10 przykazań? Ile razy trzeba przegrać by wygrać? Czy warto poświęcić ideały dla pychy ? Czy ma sens zamiana partii ideowej na bandę koryciarzy?
Świetnie to ująłeś
3 Listopada, 2011 - 10:25
popieram.
Pozdrawiam.
Jarosław Kaczyński
3 Listopada, 2011 - 07:38
,moim skromnym zdaniem - jest jedynym gwarantem jedności i skuteczności prawicy. Jakoś dziwnie, działania Ziobry i innych dziwnie przypominają mi działania Kluzików, Poncyliuszów & Company. Instynkt mi podpowiada, że bez żelaznej ręki Kaczyńskiego PiS runie jak domek z kart. A przecież wiadomym jest, że lud pójdzie za Jarosławem, na zasadzie wierności politycznej. I znowu nas spacyfikują...Prawica się rozczłonkuje ku uciesze PO. Wtedy nas posiekają jak cebulkę do śledzika. Dziekuję za uwagę.
Jarosław Kaczyński
3 Listopada, 2011 - 07:38
,moim skromnym zdaniem - jest jedynym gwarantem jedności i skuteczności prawicy. Jakoś dziwnie, działania Ziobry i innych dziwnie przypominają mi działania Kluzików, Poncyliuszów & Company. Instynkt mi podpowiada, że bez żelaznej ręki Kaczyńskiego PiS runie jak domek z kart. A przecież wiadomym jest, że lud pójdzie za Jarosławem, na zasadzie wierności politycznej. I znowu nas spacyfikują...Prawica się rozczłonkuje ku uciesze PO. Wtedy nas posiekają jak cebulkę do śledzika. Dziekuję za uwagę.
Re: Jarosław Kaczyński
3 Listopada, 2011 - 09:31
Nikt nie neguje przywództwa Kaczyńskiego - stratega. Gorzej, gdy chodzi o taktykę działania. O tym już przekonaliśmy się. Obawiam się, że elektorat PiS podzieli się tak samo jak jego Komitet Polityczny. A to będzie już dla PiS klęska, nie tylko wyborcza.
Jerzy Zerbe
negowanie przywództwa
3 Listopada, 2011 - 09:48
twierdzenie, że przywództwo nie jest negowane przez grupę Zbigniewa Ziobro chyba nie jest uprawnione, wczoraj podczas popołudniowej konferencji p. Zbigniew Ziobro powiedział, że w PiS panuje totalitaryzm. Z który może być odpowiedzialna tylko władza. Domyślam się, że siebie jako v-ce nie miał na myśli, więc kogo miał?
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: negowanie przywództwa
3 Listopada, 2011 - 09:56
Tenże Ziobro podkreślał w tych dniach kilkakrotnie, że przywództwo Kaczyńskiego nie podlega dyskusji. To samo słyszałem wczoraj wieczorem w TV Info z ust Kurskiego.
Jerzy Zerbe
Re: Re: negowanie przywództwa
3 Listopada, 2011 - 10:05
ech, no i co mam odpisać, nie wydaje Ci się dziwne, że nie kwestionuje przywództwa totalitarnego wg niego przywódcy? Owszem, gdyby totalitaryzmu nie uznawał za zły to nie byłoby w tym nic dziwnego ale przecież uznaje.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Tło !
3 Listopada, 2011 - 09:21
Po ostatnich wydarzeniach w PiS, za sprawa Ziobry i Kurskiego (?), zastanawiałem się , czy uzyskanie mandatu europosła to nagroda czy kara. Jedno jest pewne, zarówno Ziobro jak i Kurski, od momentu zostania europosłami, stali się mało widoczni na tle działalności politycznej PiS, nie mówiąc już o ostatnich dwóch kampaniach wyborczych. Powstaje pytanie, co jest, a raczej co było przyczyną takiego stanu rzeczy ? Wykorzystywanie przez, nie oszukujmy się, rozłamowców, jakże przychylnych PiS-owi mendiów, mówi wszystko.
P.S. I znowu Bruksela w tle.
UPS
odsyłam do droga do nikąd gadającygrzyb
3 Listopada, 2011 - 09:38
nagle te wpisy spadły daleko w dół tu też jest cenzura!
Re: odsyłam do droga do nikąd gadającygrzyb
3 Listopada, 2011 - 09:53
nie no, bez przesady z tą cenzurą, po prostu jest duży ruch, jak widzę :)
Pzdr
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
gdybym znał zasady to
3 Listopada, 2011 - 10:57
może bym je zaakceptował jednak okazało się inaczej Twój uśmieszek nie sugeruje nic dobrego kolego cenzura jest ito na 100%(inwigilacja inaczej płotki przejdą innych zatrzymamy jak w dawnej grze Jawor jawor jaworowi ludzie... kto nie wie ten nie będzie wiedział
Apel popieram, sam miałem napisać podobny w tonie i meritum
3 Listopada, 2011 - 09:47
Pozdrawiam PS
ZZ gratuluję syna
"Zwolennicy Prawa i
3 Listopada, 2011 - 09:55
"Zwolennicy Prawa i Sprawiedliwości po ostatnich wyborach parlamentarnych przeżywają niełatwe chwile. Gorycz porażki doskwiera. Miało być inaczej."
Jeśli Pan Jerzy uważał za najwazniejsze wygranie ostatnich wyborów przez PiS, to znaczy że nie wiele rozumie z z otaczajacej go rzeczywistości i powinien sobie dac spokój z jej komentowaniem. To samo Ci wszyscy którzy "przeżywaja gorycz porazki"..Ja jestem PiSowcem i nie "przezywam goryczy porazki" wręcz przeciwnie..żenują mnie tylko te wszystkie komentarze na temat PiS, ta troska o kolejnym upadku PiSu która tak świetnie sie wpisuje w propagande Michnika.
na koniec zadam autorowi proste pytanie:Jak sobie wyobrażał naszą rzeczywistosć gdyby PiS znaczaco wygrał te wybory biorąc pod uwage to co sie stało w 10.04.2010? Na tyle znacząco aby mógł samodzielnie rządzić?..Jak autor mysli? Co zrobiłby ten cały POstUBecki układ? Czy zdaniem autora Tusku, Komorusku i spółka , a przede wszystkim ich Niemieccy i Rosyjscy sponorzy spokojnie czekaliby na ujawnienie zbrodni smoleńskiej?
Wygrac bitwe to nie sztuka...my musimy wygrac WOJNE!! Jesli chcemy wyrwac Polske z łap POstbolszewii, musimy zachowac spokój i zdrowy rozsądek przed wszystkim! Nie dawac sie prowokować, podpuszczać mendiom i całej tej bolszewickiej wrzawie..Nie ma najmniejszej watpliwosci iz POstbolszewia będzie podrzucac temety zastepcze, bedzie nas epatować "rewelacjami" na temat PiS, bo musi odwrócic uwage od spraw istotnych polskiego motłochu i niestety wydawałoby się ludzi myslacych też!
Właśnie wczoraj na BBC był wywiad z Belką na temat kryzysu ekonomicznego w Polsce..A więc tylko spokój....
Powtórzę za Harcerzem - nie jest
3 Listopada, 2011 - 10:04
to Twój najlepszy dzień.
Wielu stawia diagnozę na podstawie wyglądu zewnętrznego pacjenta( chór ziobrystów w mainstreamowych mediach).A przecież często organizm broni sie sam wyrzucając "opryszczkę" na zewnątrz.
Wydaje mi się ,że tak jest z " naszymi, w większości młodymi , niecierpliwymi".
W wolnych chwilach w Brukseli, posiedzieli, pogadali i wymyślili.
Zapomnieli, po co ich tam wysłał Kaczyński.
A wysłał najbardziej "wyszczekanych", aby tam mieli baczenie na innych naszych przedstawicieli i na nasze polskie sprawy . I co?
Zamiast chwilę poczekać z własnymi ambicjami aż PO utworzy rząd ,premier wygłosi expose, za pośrednictwem nieprzyjaznych mediów zaczynaja jątrzyć przeciwko JK i jego sprawdzonemu otoczeniu.
A ja akurat bardziej wierzę Kaczyńskiemu niż tej grupie.
Mówią " w jedności siła ", a co robią? JK jest państwowcem i nic nie musi. To ,że nie ma rodziny ( poza matką)
jest akurat jego atutem. Nie "sprzeda się " za żadne apanaże . Nie potrzebuje. Jego celem najważniejszym jest Polska.
I jemu wierzę.
Nie znam go osobiście ale się nim interesuję. Nie jestem członkiem PIS, tylko sympatykiem.
I jakoś nie mogę się doliczyć tych siedmiokrotnie przegranych wyborów, chyba ,że ci co tak głośno tę liczbę rzucaja , liczą: prezydent , sejm, senat, sejmiki etc. A to już demagogia.
Poza tym , wyborcy PISu w terenie - też mam znajomych w Polsce - oddając głos na przedstawicieli PISu , tak naprawdę oddawali głos na Kaczyńskiego.
Gdyby go nie było, PISu też już by nie było.
Stawiam na jakość a nie na ilość.Jak mleko kipi , trochę piany sie wyleje to i kożucha nie ma i szkodliwego tłuszczu.
Lepiej poczekać i rządzić z lojalnymi ludżmi " bez parcia na szkło", niż upodobnić sie do PO , gdzie najważniejsza jest własna kasa , rządzi pieniądz i wiedza tajemna o słabościach drugiego człowieka.
Poza tym wierzę ,że wszystko co nas dotyka, jest " po coś".I ten kryzys i te przegrane PIS i nawet te występy tzw. ziobrystów , są "po coś".
I tu żadne zmiany w PIS nie pomogą , dopóki wiekszość społeczeństwa sobie tego nie uświadomi.
Na razie Polska to jak alkoholik, który jeszcze nie
chce się leczyć , bo wydaje mu się , że jest zdrowy i nie musi.
Szkoda dla reszty świadomych ,że to tak działa.
Ale jeszcze nie osiągnęliśmy dna, od którego chcielibyśmy się odbić.
I
Apel do panów ziobrystów
3 Listopada, 2011 - 10:42
gość z drogi
nie wpisujcie się w scenariusz MErDIÓW,nie biegajcie do nich na kolejne "przesłuchani": bo one wcale WAM nie pomagają,ale tylko szczują
Jeśli tego nie widzicie,to żle,bo szkoda
Za chwilę platforma będzie triumfować,ze WAS poróżniła
re społeczenstwa głosującego na po,czyli w nomenklaturze biurowej,wiecznych
zastepców/unii wolnosci ,kongresów i takich tam innych/to jedno jest pewne,ten fragment społeczeństwa nigdy nie zagłosuje na pana Ziobro i kolegów,i tego jestem pewna na 100 procent,daleko nie szukając ,głosowanie w więzieniach,czy głosujace
twz Białe Kołnierzyki
re pana Ziobry, gratulacje dla Żony i Synka
gość z drogi
Nie tylko, że zaczynają jątrzyć...
3 Listopada, 2011 - 11:33
...ale przykrywają walkę na noże i areszty w PO. TO SĄ ważniejsze sprawy dla Polski, bo to PO będzie nią zarządzać. A że wart Pac pałaca, a pałac (żyrandole) Paca - to widać jak na dłoni. I jak się do tego ma strategia Ziobro/Kurski/Cymański/Kempa???
3 gr.
3 Listopada, 2011 - 12:41
Troska o stan liczebny i osobowy "Prawa i Sprawiedliwości" może być szczera i życzliwa, ale - nie musi.
Dla bieżących losów Rzeczypospolitej nieporównywalnie większe znaczenie ma stan partii rządzącej, której wewnętrzne spory i konflikty przekładają się wprost na funkcjonowanie państwa - od parlamentu po administrację i wymiar sprawiedliwości.
Jakość stanowionego prawa i sprawne działanie aparatu władzy
nie jest problemem wewnątrzpartyjnym, powinny więc podlegać kontroli społecznej - i każdy obywatel, pragnący przyczynić się do wspólnego dobra, ma obowiązek wyrażania swojej opinii (zwłaszcza krytycznej) o funkcjonowaniu instytucji i urzędów publicznych.
Problemy wewnątrzpartyjne, zwłaszcza w partiach nie mających wpływu na podejmowane decyzje legislacyjne, administracyjne czy jurydyczne (nawet jeśli są reprezentowane we właściwych organach), mogą i muszą być rozwiązywane przez członków, nie są natomiast problemami wagi państwowej ani ogólnonarodowej.
Rozumiem tych, którzy (podobnie jak ja) przypisują ogromne, być może historyczne znaczenie decyzjom czołowych polityków "Prawa i Sprawiedliwości" pozostających dziś w sporze, ale uważam, że nie do politycznych kibiców, ale do nich samych należy wybór roli, jaką pragną pełnić w partii Jarosława Kaczyńskiego, lub poza nią.
W bliższej perspektywie znacznie większe znaczenie będzie miał, niestety, konflikt (chyba nie tylko "polityczny") w partii rządzącej, destrukcyjne prowokacje i gry operacyjne inspirowane przez "grupy interesów"; najzacniejsi obywatele z pewnością będę mieli na co narzekać i braknie im czasu na konsekwentne, mozolne i cierpliwe budowanie formacji zdolnej w ich imieniu sięgnąć po władzę - dla nich.
Mam nadzieję, że nadal rzeczywiście chcą Republiki, a nie zmiany dyktatora - ale mogę się mylić.
A.T.
Andrzej Tatkowski
O co chodzi ?
3 Listopada, 2011 - 16:10
Nie bardzo się z autorem zgadzam, ale wypowiedział się dość łagodnie a tu taki jazgot. Jak inni opluwają czy płaczą, ze rany boskie wytrzymac nie idzie to cisza jak makiem zasiał.
Moze to nie najlepszy twój dzień ale 10 ode mnie.
ku zaskoczeniu "przekonanych", "ziobrysci" mogą odniesc sukces
6 Listopada, 2011 - 15:42
Cóż takiego strasznego zrobili "ziobrysci", że stosuje się wobec nich najwyższy wymiar kary i wyklucza ich z partii???
Czytamy w statucie PIS:
ART. 41. WYKLUCZENIE CZŁONKA
1. W przypadku rażącego naruszenia zasad statutowych i obowiązków członka PiS uniemożliwiającego lub zagrażającego realizacji celów programowych lub linii politycznej PiS............
, czyż "ziobrysci" chcący porozmawiać o przyszłości partii naruszyli swoim działaniem statut, czy zagrozili realizacji celów programowych..???
W artykule 40 KARY czytamy:
w postępowaniu dyscyplinarnym mogą być stosowane następujące
kary:
1) upomnienie,
2) nagana,
3) zakaz pełnienia funkcji we władzach PiS przez okres od
6 miesięcy do 2 lat,
4) wykluczenie z PiS
..., dlaczego w przypadku tak zasłużonych członków władz partii jakimi są Ziobro, Kurski czy Cymański stosuje się najwyższy wymiar kary mając do dyspozycji inne możliwości? Czyż taka właśnie jest demokracja w partii, która w nazwie ma słowa "prawo i sprawiedliwość"? Zastanawiam się, czy stosowanie tego samego mechanizmu wykluczania zasłużonych dla PISu członków partii po każdych przegranych wyborach nie jest jednak dowodem "zamordyzmu" i autokratycznych metod rzadzenia PISem?
Tym razem trafiło jednak na wytrawnych polityków, którzy reprezentuja to co było najlepsze dotąd w PIS, polityków znanych, odnoszących sukcesy, wykształconych i potrafiących rozmawiać z mediami. Jaka rysuje się nam więc przyszłość na prawicy? Moim skromnym zdaniem w sytuacji stosowania obstrukcji w stosunku do ziobrystów, wyłoni się na prawicy nowa silna partia, która przyciągnie do współpracy nowych polityków i stopniowo zagospodaruje dużą część prawicowego elektoratu. Sądzę,że wreszcie coś zacznie się dziać, będzie więcej energii i "życia" w porównaniu ze skostniałymi metodami PISu. Będą to w efekcie takie zmiany, które doprowadzą do zwyciestwa prawicy w kolejnych wyborach. "Ziobryści" mają ogromne szanse powodzenia. Tym razem nie musi być tak samo jak było dotąd, że nowo powstająca partia prawicowa przegrywała nie wchodząc do parlamentu. Tym razem ku zaskoczeniu "przekonanych" może być akurat inaczej. Wierzę, że tak się stanie i jestem za "ziobrystami".
jatab