Popularne treści blogera

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ruszyła szkoła.
Jeszcze przez kilka pierwszych dni nie było tak źle. Nauczyciele łapali się na teksty "to dopiero pierwsza lekcja w tym roku szkolnym" albo "jeszcze tak niedawno były wakacje". Ale po pierwszym wrześniowym weekendzie i to się skończyło.
- Skończyło się! - krzyknęła młoda pani od polskiego i palnęła linijką w stół. W zeszłym roku szkolnym robiła to dłonią, ale zaczęła mieć w niej...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Oczywiście nikt Łukaszkowi nie uwierzył w to, co robiła policja w markecie.
- Bzdury i tyle - skomentował tata.
Ale rano następnego dnia wszyscy stwierdzili, że rzeczywiście - coś się stało.
Policja kompletnie zmieniła taktykę.
Około siódmej rano osiedlem przemaszerowała grupa funkcjonariuszy śpiewając:

Z garaży i biur
Wyszliśmy na dwór...

Rozstawiali się w łańcuszku co kilkaset metrów, tak, aby...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki siedzieli na murku przy osiedlowym śmietniku i byli wściekli. Byli tak wściekli, że trudno byłoby wskazać który z nich jest wściekły najbardziej.
- Ty to masz dobrze - parskał okularnik. - Telewizja! Program! A my?
- Do dupy z takimi wakacjami - skomentował Gruby Maciek patrząc na swoją kartkę. Stało na niej wielkimi literami "OBOWIĄZKOWE...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Jezus Maria - wyszeptał pobladły dziadek Łukaszka. Rozsunęły mu się palce i koperta wraz z kartką upadły na dywan.
- Co się stało? - zainteresowała się babcia Łukaszka i sięgnęła po upuszczoną przez dziadka korespondencję.
- Wezwanie... - czytała odsunąwszy od siebie kartkę na długość ramienia. - Europejski Komitet Znakujący... Filia w Polsce... Zaprasza do siebie już teraz... Aby uniknąć...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się od dzwonka do drzwi. Bardzo długiego dzwonka.
- Co za głąb tak dzwoni!! - krzyczeli Hiobowscy miotając się po mieszkaniu. Tata Łukaszka runął do drzwi i je otworzył. Na progu stał jego kolega z pracy, Kubiak i bezradnym gestem wskazywał na kontakt dzwonka. Tata Łukaszka walnął w kontakt pięścią i głos dzwonka się urwał. Zapadła cisza tak głęboka że aż dzwoniła w uszach.
- ...ja go...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tym razem w szkole było tylko jedno listopadowe wydarzenie warte wspomnienia, ale za to jakie: wywiadówka! Oczywiście nie użyto tego sformułowania, które obrzydliwie trąciło służbami specjalnymi. Miały się odbyć konsultacje szkolne.
- Przesadzają - mruknął tata Łukaszka, kiedy zobaczył, że na zaproszeniu napisano "obowiązkowa obecność obydwojga opiekunów lub rodziców".
- Ja uważam, że bardzo ładnie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- No i jak tam w szkole? - Hiobowscy pytali często Łukaszka, bo sprawa była poważna. Ostatni semestr w podstawówce. Łukaszek robił dziwne miny i w końcu odpowiedział:
- Dziwnie.
Rodzina zażądała wyjaśnień. Pod naciskami z wielu stron Łukaszek ugiął się i wyznał, że mają nową panią od angielskiego. I to ona jest dziwna.
- A konkretnie? - spytał dziadek Łukaszka.
- Ona jest z Japonii - wyjaśnił...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nie no, ten okularnik odrabia wszystkie zadania domowe, on chyba dostał Nobla... - powiedział Łukaszek od telefonu.
- Coś ty powiedział? Powtórz - poprosiła go mama.
Łukaszek rozłączył się a potem powtórzył, że w stosunku do swojego kolegi z klasy użył inwektywy o treści "dostał Nobla".
- Znaczy się na łeb, że dostał - wyjaśnił.
Mama załamała ręce i w obecności całej rodziny zrobiła mu wykład o...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tak się złożyło, że niedawno Łukaszek był świadkiem gorszących scen, kiedy to bili się dorośli. Sceny miały miejsce w odstępie kilku dni na nielegalnym bazarze na skrzyżowaniu ulic. Przez dłuższy czas handlowano na nim warzywami. Jednak właściciele owych straganów handlowali tam "na żywioł" bez żadnych zezwoleń i pozwoleń. Straż miejska co pewien czas wlepiała im mandaty aż wreszcie bazarek stał...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Chłopak siostry Łukaszka generalnie był przeciw. Ale po długim namyśle stwierdził, że jednak zaprosi swoją dziewczynę, czyli siostrę Łukaszka na coś okolicznościowego. Szybko się zakrzątnął, ułożył plan dnia, zadzwonił w parę miejsc. A potem uprzedził swą lubą, żeby była gotowa, gdy nadejdzie ten dzień.
A gdy ten dzień wreszcie nadszedł, chłopak przyjechał po siostrę. Tramwajem. Siostra otworzyła...

0
Brak głosów

Strony