Młody dynamiczny przedstawiciel handlowy jechał pociągiem. Jechał w wagonie drugiej klasy, ale nie w przedziale, bo ten wagon był bezprzedziałowy. Jechał zatem i trząsł się za złości, bo oprócz tych kłopotów, jaki już miał, doszedł mu kolejny. Okazało się, że chociaż jechał drugą klasą musiał zapłacić jak za pierwszą.
- Dlaczego? - buntował się przy kasie.
- Bo skład będzie ciągnął elektrowóz...