Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieszkaniu Hiobowskich panowało zwykłe, codzienne zamieszanie, gdy rozległ się dzwonek u drzwi. Mama Łukaszka poszła otworzyć.
- Ja do Łukasza... - rozległ się kobiecy głos.
- Co znowu zbiłeś, wychowywany bezstresowo młody człowieku? - jęknął tata Łukaszka i sięgnął po portfel.
- Jakie bezstresowo! - oburzył się Łukaszek. - Szkoła to jeden wielki stres!
- Przyszła jakaś pani z córką, mówią, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do klasy czwartej a zajrzała pani pedagog.
- Potrzebuję dwóch uczniów - zagruchała słodko ignorując okrzyki "nożycoręka!". Zazwyczaj w takich przypadkach zgłaszał się tłum chętnych, lecz tym razem nie było żadnego ochotnika. Pani pedagog musiała sama wybrać. Wybrała Łukaszka i Grubego Maćka.
- Lekcję prowadzę. Dokąd pani ich zabiera? Muszę wiedzieć, odpowiadam za nich! - powiedziała nadąsana...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Święta miały mieć miłą i rodzinną oprawę. Mamie Łukaszka zabrano wszystkie egzemplarze "Wiodącego Tytułu Prasowego". Płakała, krzyczała i tupała nogami, ale reszta rodziny była nieugięta. Z dużą ciekawością przypatrywała się mamie siostra Łukaszka. Zazwyczaj to siostra tak się zachowywała kiedy to mama zakazywała jej iść na randkę albo nie chciała kupić jakiegoś elementu garderoby.
O ile z samą...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Podczas lekcji wuefu doszło do niecodziennego zdarzenia. Kiedy męska część czwartej a rozgrzewała się przed grą w piłkę nożną, na salę wtargnęła jakaś pani z synem.
- Nie wchodzić na parkiet bez obuwia sportowego! - zareagował automatycznie pan od wuefu.
- Mam do pana ogromną prośbę - powiedziała pani. - To jest mój syn. On chodzi tu, do tej szkoły. Czy mógłby uczestniczyć w lekcji wuefu?
- Teraz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani Sitko z niechęcią spojrzała na stojącą w korytarzu szuflę. Rozległ się dzwonek do drzwi.
- Pewno znowu lokatorzy ze skargą... - mruknęła podchodząc do drzwi. Za nimi stał dozorca z sąsiedniego bloku.
- Widziała pani?! - krzyczał podniecony i machał jakimiś papierami. - Widziała to pani?
- Nie! - wystraszyła się pani Sitko. - Co to?!
- Wolność! Wybawienie! Nie trzeba będzie odśnieżać! -...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pod szkołą zaczynało robić się dramatycznie. Hałdy śniegu oddzielające chodnik od jezdni i zalegające pod szkolnym płotem zaczynały się topić. Nocą jednak, to co się roztopiło - zamarzało.
- No i personel szkoły nie może wjechać bezpiecznie na teren placówki! - zdenerwował się pan dyrektor i zwrócił się do pana od wuefu:
- Proszę się tym natychmiast zająć!
- Może woźny... - bąkał pan od wuefu.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ciekawe: u Hiobowskich nikt nie lubił westernów. Jednak kiedy nadawano jakiś w telewizji jedna, dwie osoby zaczynały go oglądać i po krótkim czasie schodziła się cała rodzina. Tym razem jedna z telewizji wyemitowała nowiutki, tegoroczny film: "Conflict Valley". Tytułowa dolina była zasiedlona przez biedną ale liczną ludność. W największym mieście w dolinie rządził przez wiele lat zły szeryf, aż...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy już udało się uspokoić Grubego Maćka i okularnika (polegało to na oderwaniu ich od siebie i ustawieniu po przeciwnych stronach grupy uczniów czwartej a) pan dyrektor mógł kontynuować bez przeszkód.
- A zatem zrobimy teraz prawybory. Proszę obu kandydatów do mnie.
Podeszli i ten nowy, który od niedawna był w szkole i ten drugi, siostrzeniec dyrektora.
- Wybrałem was, bo was lubię, cenię i...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na fali ogólnonarodowego rozczulenia i międzyludzkiego zbliżenia Hiobowscy zaprosili do siebie rodziców kuzyna kontestatora. Stosunki pomiędzy obiema rodzina układały się źle. Szczerze mówiąc - fatalnie. Według rodziców kuzyna kontestatora główną przyczyną tego stanu rzeczy była najmłodsza latorośl Hiobowskich. To Łukaszek ściągał na nich same katastrofy i nieszczęścia.
Hiobowscy przy zaproszeniu...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy zauważyli, że Łukaszek od jakiegoś czasu wraca później ze szkoły. I sprawia wrażenie wypompowanego.
- Co się z nim dzieje? - zachodzili w głowę dorośli.
- Ja wiem! - zaświergotała radośnie siostra Łukaszka. - Seks!
I została wyrzucona z pokoju.
- Tu nie ma się co patyczkować! - zdenerwowała się babcia Łukaszka. - Są stare, dobre, sprawdzone metody. Łukasz! Chodź no tu! Dlaczego ty...

0
Brak głosów

Strony